Rozdział 0.5

1.1K 105 11
                                    


JeongGuk pov.

Nie wierzę, że on naprawdę chce przyjechać. W końcu 200 km to niemało. A co jeśli YoonGi ma rację? W końcu większość internetowych przyjaźni tak się kończy. Chyba...

Nie słuchaj tego karła z przerośniętym ego. Może ci tak wmawia, bo sam jest homo? A co jeśli... Co jeśli YoonGi leci na ciebie i chce ci wmówić, by mieć u ciebie szanse?!

Przybiłem sobie piątkę z czołem za takie myśli. Ze mną naprawdę nie jest w porządku, skoro wmawiam sobie, że mój kumpel na mnie leci. W każdym bądź razie zestresowałem się na myśl, że NamJoon ma przyjechać. Boję się tego spotkania, bo tak naprawdę nie wiem jaki on jest. Fakt, długo z nim piszę, ale co z tego skoro to tylko pisanie? Żeby kogoś poznać, by móc pokochać trzeba z nim rozmawiać na żywo, a nie przez chat.

Stop! Pokochać? Na jaki ty temat zjechałeś? To powinno się skończyć na "poznać".

Westchnąłem i zacząłem szukać na stronie internetowej mang. Muszę się czymś zająć, by za wiele o tym nie myśleć. Przynajmniej nie teraz. Po paru minutach kolejne dwa tomy mojej ulubionej mangi zostały zamówione, a ja mogłem włączyć chat, na którym zresztą dawno nie byłem.

Chim: All my ladies! Put your hands down!

Sugar: Chyba "up"

Horseok: Up? Down?

PinkJin: Tylko nie

Horseok: wi arae wi wi arae wi arae wi wi arae *

PinkJin: >.>

Kookie: Kocham tę piosenkę!

Alien: Serio? XD

Kookie: ... nvm

Alien: Kooooooooooooooook~

Kookie: Jaaaaaaaaaaaaaaaa~

Alien: Musimy pogadać >.>

Kookie: A więc czytam uważnie

Alien: Na pv

TaeHyung: Piszesz ostatnio z Namem, prawda?

JeongGuk: Prawda, a o co chodzi?

TaeHyung: Uważaj na niego

JeongGuk: A jest tego jakiś powód?

TaeHyung: Szczerze?

JeongGuk: Przyjmę wszystko

TaeHyung: Może się w tobie zakochać~

JeongGuk: Co...

TaeHyung: No to ;-;

JeongGuk: Przestań pieprzyć... To niemożliwe, nie znamy się za długo. Poza tym mówił mi raz, że ma dziewczynę...

TaeHyung: Dziewczynę? On nie ma żadnej dziewczyny ;o

W tym momencie poczułem coś na wzór zawodu, związanego z kłamstwem, oraz szczęścia. Tylko za cholerę nie wiem czym było spowodowane to drugie. Zamrugałem kilka razy i aby dowiedzieć się o co chodzi postanowiłem napisać do Kima.

JeongGuk: Hej ^^

NamJoon: Kookieś! Co u ciebie?

JeongGuk: W porządku, a u ciebie? No i twojej dziewczyny ;>

NamJoon: Dziewczyny?
NamJoon: A tak, dzięki, jest super :3

JeongGuk: Jak z tym przyjazdem? Wiesz już co i jak?

NamJoon: Właśnie, miałem ci pisać :'(

JeongGuk: Coś się stało?

NamJoon: Niestety, nie dam rady przyjechać

JeongGuk: Ah.. Rozumiem, nic się nie stało

NamJoon: Dam znać jak tylko będę mógł.. Na pewno nie jesteś zły? ;-;

JeongGuk: Jasne, że nie! Nie mam o co ;>

NamJoon: Ulżyło mi ^-^

Nie, nie byłem zły. Byłem smutny. No i znów za cholerę nie wiem czemu. Co ze mną nie tak? Wiedziałem, że jednak za szybko nie będzie dane nam się spotkać, ale i tak zrobiło mi się przykro. Cipieję przez to wszystko! Poza tym, nie dowiedziałem się w końcu jak to jest. Tae pisał, że NamJoon nikogo nie ma. Ten drugi natomiast pisał. że ma. W ogóle... Czemu ja się tym tak przejmuję?

JeongGuk ty cioto ogarnij hormony! Albo go lubisz albo nie. Proste!

No właśnie nie proste. Nigdy, ale to nigdy nie czułem pociągu do facetów, a teraz to się miało zmienić od tak? Jak ja nawet dziewczyny nie miałem! A co dopiero mieć pierwszy związek z chłopakiem, którego na oczy nie widziałem poza zdjęciami i ewentualną rozmową na skype. To wszystko jest jakieś popieprzone.

O czym ty gadasz?! Jaki związek?! To nie ma prawa bytu!

Nie, to głupie. Nie powinienem nad tym tyle rozmyślać. Bo po co? NamJoon i ja to przyjaciele. Internetowi w dodatku. Żaden z nas nie przekroczy tej granicy między nami. Bo wiem, że nie jestem gejem. Nawet bi nie jestem! A NamJoon? Tego nie wiem, ale skoro ma dziewczynę to to chyba wyjaśnia dość dużo. A YoonGi? Jak zwykle pieprzy głupoty.

***

Kiedy już miałem nadzieję, że się wyśpię, to ten cholerny budzik musiał zadzwonić. Wyłączyłem go i zamknąłem oczy na chociażby pięć minut. Bo tym czasie westchnąłem i odblokowałem telefon.

TaeHyung: Kook!

JengGuk: Ja?

TaeHyung: Tak ty! Mam pomysł

JeongGuk: Jaki pomysł?

TaeHyung: Z racji tego, że dużo piszesz z NamJoon'em to nie pisz do niego dzisiaj.

JeongGuk: W czym to ma mi niby pomóc?

TaeHyung: Jak to w czym? Dowiesz się czy coś do ciebie czuje! A jeśli tak, to ja znów będę miał rację ^3^

JeongGuk: Chyba lubisz ją mieć, co? xD

TaeHyung: Oj bardzo :3 Jak to zauważyłeś?

JeongGuk: A nie wiem... Tak jakoś ._.

Pomysł Tae wydał mi się dosyć dziwny. No bo jaki to miało sens? To, że raz nie będę pisał z NamJoon'em przez jeden dzień to nie znaczy, że zrobi mi spam. Prawda..?

NamJoon: Dzień dobry Kookieś ^3^

JeongGuk: Dzień dobry Joonie

Joonie? A od kiedy ty tak piszesz? Przypomnij sobie co napisał Tae.

Po tym jak odpisałem hyungowi, postanowiłem do niego nie pisać przez resztę dnia. Pokażę Tae, że nie ma racji i NamJoon wcale nie będzie do mnie wypisywać przez cały dzień.

---------------------------------------------------

* EXID - Up And Down

Postanowiłam, że teraz wszystko będzie tak jakby z perspektywy Kooka
Dobra, nie tak jakby a na pewno xD
Tak się lepiej pisze i zapisuje odczucia tego dzieciaka :')
Ktokolwiek to czyta: mam nadzieję, że ciekawe choć trochę xD

Is It True? | ksj · jjk ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz