Rozdział II

556 45 8
                                    

Dotarłam pod odpowiedni budynek i weszłam. Na początku była recepcja, musiałam pokazać moją wejściówkę, żeby nie pomylili mnie z jakąś fanką. Poza tym oto w jaki sposób zdobyłam tą pracę:

,,- Skończyłam szkołę makijażu - powiedziałam przekonawczo
- Wiele osób skończło taką, mogą robić lepszy make-up, dlaczego mam wybrać AKURAT CIEBIE? - przeszywałam się nawzajem wzrokiem z blondynem w garniturze
- Moja mama ma piekarnie na głównej.
- Jutro masz załatwiony dzień próbny.. "

Trzeba być cwanym, bo inaczej się nie da. A ja jestem mistrzem w cwaniactwie. Na szczęście mama nie zapytała w jaki sposób zdobyłam tą pracę, byłoby trudno.

Poszłam tam, gdzie wskazała mi recepcjonistka, czyli do pokoju menadżera.

- Masz to, co miałaś przynieść? - zapytał z przeszywający wzrokiem

Zza pleców wyciągnęłam pudełko i otworzyłam, pokazując masę różnych pączków. Moja mina mówiła "im win". Przecież dzień próbny w takiej wytwórni nie jest za darmo. Mężczyzna tylko się uśmiechnął i poprowadził do pokoju w którym mam pracować.

- Dzisiaj będziesz malować tylko jedną osobę, bo akurat ma sesję. A! - podniósł rękę w górę - Na czas pracy musisz oddać telefon, żeby nie było żadnych komplikacji, ani wycieknięć jakiś zdjęć do Internetu, wszystko co się dzieje w tym studio ma być przez ciebie nieujawnione, tak jak na przyszłej umowie.

Kiwnęłam głową i oddałam telefon. Weszliśmy do pokoju w którym siedział chłopak, mniej więcej w moim wieku. No cóż, był przystojny, ale ja mam go tylko malować. Wytłumaczyli mi, co mam mu zrobić z twarzą i podali wszystkie potrzebne kosmetyki. Wzięłam się szybko do roboty.

^^^
N

o to juz 2 rozdział ^^ Spokojnie, obiecuje że bedzie ciekawie, to tylko wstęp ;;;
Kocham was <3

Ręcznik II KaiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz