Rozdział XIII

382 32 2
                                    

- Wybaczę ci, jeżeli się tylko odczepisz ode mnie...- powiedziałam krzyżując ręce

Chłopak popatrzył na mnie jak spod byka...

- No to nie musisz mi wybaczać - uśmiechnął się od ucha do ucha i poszedł w swoim kierunku

Szybko zrobiłam kawę i pobiegłam do odpowiedniej sali.

~*~

- Jak się nazywasz? - zapytał chłopak, którego malowałam - Ja jestem Baekhyun - szczerze się uśmiechnął

- HyoSang - także się lekko uśmiechnęłam - Miło poznać - powiedziałam robiąc kreski na jego twarzy

- Wiesz, Kai nam coś o tobie opowiadał...- zadziornie się uśmiechnął

Popatrzyłam na niego z znakiem zapytania na twarzy, w końcu co ten idiota mógł im mówić?

- Co takiego? - zapytałam zaciekawiona

- No, że przyjął kogoś do pracy, że jesteś ładna, ale to akurat prawda, że w końcu Smith się wyniesie i ty będziesz naszą służącą...

Popatrzyłam na niego z zaskoczeniem, próbując ukryć gniew. W końcu jak ten debil mógł im tak nagadać?

- Jak widać kłamał...- powiedziałam wzdychając powietrze

Chłopak zrobił smutną minkę.

- Naprawdę? Ehh, a tak się ucieszyłem...- mówił zawiedziony - Szkoda.

Po tych słowach złączył usta w cięką linie i patrzył się gdzieś na bok. Wyglądał jak co najmniej zła nastolatka, bo ojciec jej czegoś nie kupił.

- A na pewno nie chcesz u nas pracować? Miałabyś dom, jedzenie, pieniądze... - powiedział z oczkami pieska - I 9 fajnych chłopaków do popatrzenia - uśmiechnął się starając się brzmieć jak najbardziej przekonująco

Tylko westchnęłam głupio się uśmiechając.

- Przemyśle to jeszcze. - nie wiem czemu to powiedziałam

Chłopak od razu się ucieszył, a przecież jeszcze na nic się nie zgodziłam. I hola hola, coś tu jest nie tak, w końcu pracuje tu zaledwie 1dzień, a oni już chcą, żebym mieszkała z jakimiś idolami? To nie jest jakiś żart? Przecież to marzenie każdej nastolatki, a ja tu tylko makijaż robię.
Cały czas rozmawiałam z chłopakiem, bo nie kończyły mu się tematy. Dosłownie jakby mówił i nie mógł przestać. Po jakimś czasie poczułam na sobie czyiś wzrok. Odwróciłam się, żeby zobaczyć kto taki się we mnie wgapia i zobaczyłam Kai'a opartego o framugę drzwi. Pomimo, że go nakryłam, to nie przestawał się na mnie patrzyć. Na twarzy miał coś a'la złość

- Coś chcesz? - zapytałam 

Żadnej odpowiedzi, popatrzył się na mnie ostatni raz i poszedł. Nie mam pojęcia o co mu może chodzić

^^^

Po dłuższej przerwie jest i rozdział XD Teraz nie będę dodawać ich tak często, bo piszę w tym samym czasie jeszcze jakieś 5 innych książek ;^; Przepraszam i do następnego ^^

Ręcznik II KaiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz