Podpisywanie umów zajęło mi około piętnaście minut. Gdy wyszłam z gabinetu ktoś stanął mi na drodze. Był to nie kto inny jak Jongin. Opierał się o jedną stronę ściany, cały czas się na mnie patrząc. Czekał na mnie? Gdy chciałam go wyminąć stanął mi na przejściu. Gdy przesunęłam się, żeby podjąć kolejną próbę wyminięcia chłopaka, on znowu zagrodził mi drogę, tylko tym razem miał wredny uśmieszek na twarzy.
- Przepuścisz mnie? - zapytałam
- Nie. - zaśmiał się po raz kolejny zagradzając mi drogę
- A mogę wiedzieć czemu? - zapytałam lekko poddenerwowana
- Bo chce iść z tobą na kawę - powiedział znowu się uśmiechając
- A wiesz, że jak nie przejdę, to nie pójdę na żadną kawę? - zapytałam ironicznie
- No to chodź - z uśmiechem kazał podążać za sobą
Nie wiedziałam co myśleć, w końcu ten chłopak potrafił bardzo człowieka zmylić. Podążałam za nim, aż doszliśmy do jakiejś kawiarenki, która znajdowała się w tym budynku. Usiedliśmy przy pierwszym lepszym stoliku. Chłopak zamówił dwie kawy, po czym przyniósł nam kelner.
- Więc? Co chciałeś? - zapytałam biorąc łyka, przy czym poparzając se język
Chłopak zaśmiał się z mojej bezradności, a ja zaszczyciłam go moim nienawistnym wzrokiem.
- Wiesz, myślałem, że będziesz wdzięczna, w końcu dzięki mnie masz pracę...- przeciągnął się na siedzeniu
- A ja myślałam, że prace dostałam z powodu zrobienia ci dobrego makijażu...- popatrzyłam się pusto w podłogę
- To też, ale mogłem powiedzieć coś na twoją niekorzyść i wtedy siedziałaby tu jakaś inna dziewczyna - zrobił ten swój cwany uśmieszek
- I co w związku z tym? - zapytałam podnosząc jedną brew
- Hmmm...- rozsiadł się szeroko na swoim siedzeniu - Chciałbym coś w zamian.
- Co takiego byś chciał? - zapytałam tracąc nadzieję na coś normalnego
- Mieszkam w domu z 8chłopakami, zero dziewczyn, nawet naszą sprzątaczką jest facet. - machnął rękami
- Iii? - zapytałam coraz bardziej ciekawiąc się słowami chłopaka
- I chciałbym żebyś go zastąpiła - powiedział znowu się tak uśmiechając
- I co? Miałabym sprzątać za 9 gorylami? Zapomnij. - powiedziałam wstając
Gdy odchodziłam chłopak powiedział ostatnie słowa.
- Pamiętaj, jutro na 7 - wyczułam, że uśmiechnął się złowrogo pod nosem
To będzie dziwny dzień...
^^^
No i jest rozdziaaał :3
Kycy was ❤
CZYTASZ
Ręcznik II Kai
FanfictionJestem tylko zwykłą dziewczyną, której jedynym osiągnięciem życiowym jest skończenie szkoły makijażu. Po długich poszukiwaniach znajduje pracę...Przez jednego chłopaka, moje życie strasznie się zmienia...