Rozdział 1

433 14 0
                                    

Wstałam o 5:00 i potem nie mogłam już zasnąć więc postanowiłam wyglądać mniej dziecinnie bo przecież jadę do brata i nie chcę żeby uważał mnie za rozkapryszone dziecko tak jak kiedyś. Wzięłam ładne ciuchy i poszłam do łazienki się wykąpać. Po kąpieli ubrałam na siebie naszykowane wcześniej ciuchy, wysuszyłam włosy i pokręciłam je lokówką. Potem zeszłam na dół i zastałam mamę robiącą śniadanie. Po chwili do kuchni wszedł również tata.

-Mamo kiedy jadę? I w ogóle czym?

-Za godzinę przyjedzie po ciebie Michael.

-WHAT!!! Tato pomożesz mi znieść walizki?-Zapytałam i chodziłam od drzwi do lodówki, od drzwi do lodówki i tak na okrągło.

-Tak a ty jedz.

W końcu przestałam chodzić i zaczęłam jeść serdelka w kształcie serca z jajkiem w środku. Po skończonym śniadaniu wstawiłam talerz do zmywarki i usłyszałam dzwonek do drzwi. Zaczęłam skakać z radości bo wiedziałam że to mój brat. Podeszłam do drzwi i je otworzyłam a tam stał brunet o niebieskich oczach.

-Cześć braciszku!-Powiedziałam a on podniósł mnie lekko i przytulił.

-Aż tak tęskniłaś?

-Jeszcze bardziej.

-Wpuścisz mnie czy będziemy tak stać?

-No jasne wchodź.

Wszedł do środka również zjadł śniadanie, pożegnaliśmy się z rodzicami i wzięliśmy moje walizki i zaczęliśmy jechać.

-Mam dla ciebie niespodziankę.

-Jaką?

-Dowiesz się jutro. I nie radze spać do dwunastej.

-A to czemu?

-Bo tak. A i zapomniałem ci powiedzieć że mieszkam z dziewczyną i kumplem.

-Yyyy... okeeej...

Resztę drogi przebyliśmy na gadaniu co się przydarzyło przez ten rok. Po dwóch godzinach byliśmy przed domem. Był nawet ładny i spory ale nie był willą.

-Podoba się?

-Tak.

-To chodź...

....................................................................................................................................................................................

przyjaiel mojego brata ( love )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz