Rozdział 1

642 17 5
                                    

Za 5 minut zaczyna się moja lekcja z wychowawczynią - matematyka, czyli mój "najlepszy" przedmiot.
Szybko zadzwonił dzwonek na lekcję, a więc koszmar czas zacząć.
- Witam was moja kochana klaso, dzisiaj przedstawię wam nowego kolegę, który będzie z wami chodził do klasy. To jest Max - wskazuje palcem na chłopak jak chłopak. - Gamma bądź tak miła i oprowadź waszego nowego kolegę - zaśmiałam się na jej "prośbę".
- Czemu ja? - spytałam ostrzejszym tonem.
- Bo Cię o to proszę.
- Coś jeszcze?
- Tak, zostaniesz po lekcji. - powiedziała ostro.
- To konieczne?
- Tak! - gdy już miałam wrócić do swojej ławki, znów wybudził mnie głos tej jędzy.
- Masz go oprowadzić po szkole w tej chwili!! - krzyknęła. W sumie to nigdy mnie nie tolerowała ze względu na to, że jestem pyskata, wagaruję, mam niebieskie włosy i nie chodzę ubrana w róźowych spódnieczkach, w których chodzą te wszystkie pupilki.
- Szybciej, nie będę się powtarzała.
- Już idę, ale niech nowy, trzyma się ode mnie zdala.
- Heart dostajesz uwagę do dziennika!! -  już się do tego przyzwycziłam
- Jeszcze się to pani nie znudziło? - popatzrzyla się na mnie z pogardą, jednak  nic nie odpowiedziała. Czyżby skończyły się wszystkie nieśmieszne riposty? Wyszłam z klasy mając nadzieję, że ten debil nie idzie za mną , jednak się myliłam. Po chwili mogłam dokładnie słyszeć jego leniwe kroki.
- Ej! zaczekaj na mnie!
- Bo? - odpowiadam wściekła, bo szczerze mam już dość dzisiejszego dnia, a w szczególności tego idioty, który łazi za mną jak pies.
- Bo nie chce mi się za Tobą biec paniusiu - teraz przegiął. Nie przejmując się niczym, wyciągnęłam nóż z mojej nogawki. Przybliżam go do ściany, po czym odwróciłam ostrze w jego stronę.
- Nie zadzieraj ze mną, bo źle się to dla Ciebie skończy. Jeszcze raz wejdziesz mi w drogę, to możesz pożegnać się ze światem żywych - puściłam go i poszłam w stronę wyjścia.

Life in the gangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz