Rozdział 19

180 7 0
                                    

Po naleśnikach tradycynie poszliśmy oglądać film, w tym wypadku to był horror.
Alan mnie pocałował i przytulił. A ja czułam się bezpiecznie w jego ramionach.
W strasznych momentach się śmialiśmy, czy to normalne?
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się wtulona w coś miękkiego, jak się okazało to był Alan. Lekko wypuściłam się z jego ramion i poszłam do łazienki się ogarnąć.
Poszłam pod prysznic, to jedyna rzecz, która mnie odprężała, pomijając Alana. Po długim prysznicu wróciłam do pokoju, ale mojego chłopaka już nie było.
Poszłam do kuchni i znalazłam moją ekipę jedzacą śniadanie.
- Hej księżniczko, zjesz coś? - zapytała Emma
- Tak, umieram z głodu. - powiedziałam z uśmiechem.
- Przepraszam, ale to moja księżniczka - przerwał nam Alan.
- Nie poganiaj się tak książe - powiedziałam ze śmiesznym akcentem.
- Kochanie co zjesz na śniadanie? - zapytał mnie Alan
- Emma przygotowuje mi omleta - pokazałam mu język.
- Ej!!  To niesprawiedliwe - powiedział z udawanym rozczarowaniem.
- Pogódź się z tym kochanie - zaznaczyłam ostatnie slowo.
- Kocham Cię - powiedział Alan i mnie przytulił, a ja odwzajemniłam to.
- Ja Ciebie też.
- Dzisiaj wyścigi gołąbki - powiedział mi Jammie i również mnie przytulił.
- To świetnie. Zapisz mnie.
- Już się robi. - Jak ja ich kocham.
- Kto idzie ze mną na zakupy?- zapytała Emma
- Moge iść - przydałoby się kupić parę ciuchów
-  Wspaniale! - krzykneła ze szczęścia - bądź gotowa za 15 minut. Zaczekam tu. Po śnisdaniu poszłam się ogarnąć. Zrobiłam szybko makijaż i ubrałam jakieś ładne ubrania.
- Emma jestem gotowa! - krzyknęłam z góry.
- No to w drogę!
Gdy dojechaliśmy do galerii. Wysiadłam z samochodu i ruszyłam w stronę głównego wejścia. Poszłam to pierwszego sklepu z modnymi ubraniami
- Co myślisz? -zapytała Emma. Trzymała w ręce białą bluzką z napisem keep calm and love.
- Ładna - powiedziałam szczerze.
- Też mi się podoba, chyba ją wezmę.
- Tak weź, pasuje do Ciebie.
Tak jak powiedziałam Emma kupiła tą bluzkę. Ja kupiłam sobie czarne legginsy i sportową bluzkę, a w innym sklepie kupiłam sobie czarne szpilki.
Po 3 godzinach chodzenia, zdecydowałyśmy że pojedziemy do domu.
Po dotarciu na miejsce przywitałyśmy chłopaków, odstawiłyśmy zakupy i poszłyśmy na kanape oglądać tradycyjnie film. Wtuliłam się w ptzyjaciółkę.
Dwie godziny później przyszedł do nas Alan i usiadł obok mnie.
- Co to za pogawętki za moimi plecami?
- Kobiece sprawy - odpowiedziałam z uśmiechem
- Nie wnikam, G za godzinę są wyścigi więc możesz się powoli zbierać - Jak na zawołanie wstałam i szybko pobiegłam do łazienki, żeby zrobić makijaż i przebrać sie w jakieś ładne ciuchy. Zdecydowałam się na czarny sweter, czarne spodnie z dziurami i czarne conversy. Jak byłam gotowa zbiegłam na dół i oznajmiłam, że jestem gotowa.
- Twój ścigacz jest już na miejscu - uśmiechnął sie Jammie.
- Dziękuję, że się za to wziąłeś.
- Dobra, ale masz dla mnie wygrać - powiedział z triumfalnym uśmieszkiem.
- Przecież ja nigdy nie przekrywam skarbie.
- Wiem, ale tylko Cię ostrzegam - Jammie wskazał na mnie palcem.
- Dobra jedziemy, bo nie mamy już czasu.
- Jak zwykle ostra - tym razem odezwał się Alan co w cale mnie nie zaskoczyło.

Do 20 :*

Life in the gangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz