Imagin Scott McCall

4.9K 174 17
                                    

Imagin dla An_Ally_S ♥ Polecam włączenie muzyki ^^

Rodzice  wyjechali na dwa dni i poprosili mnie abym ubrała choinkę, nie chciałam być sama więc poprosiłam o pomoc Scotta i resztę naszych przyjaciół. Gdy próbowałam przytargać choinkę z piwnicy, zadzwonił dzwonek do drzwi.

-Hej malutka! - krzyknął Scotty i pocałował mnie w policzek, na co inni spojrzeli na siebie porozumiewawczo.

-Nie jestem aż tak mała! Tylko o rok młodsza. - powiedziałam udając obrażoną.

Chłopaki zabrali się do wnoszenia pudeł z bombkami i choinką z piwnicy, przywitałam się z dziewczynami i chwilę porozmawiałam. Czasami czuję się jakoś dziwnie, przez to że jestem od nich młodsza o rok, ale szybko zawsze mi przechodzi, tylko Scott często mi to wypomina i nazywa mnie "malutką".

-Więc? - zaczęła Lydia.

-Możesz jaśniej - zapytałam.

-Chodzi o ciebie i Scotta. - powiedziała Allison uśmiechając się do mnie jak głupia. 

-Dalej nie wiem o co wam chodzi.

-Dalej nic? 

-A co ma być? 

Dziewczyny od jakiegoś czasu upierały się przy tym, że podobam się Scottowi, co jest totalnym idiotyzmem! Scott jest przystojny, zabawny, uroczy, inteligentny i odważny - czy ja stwierdziłam, że jest przystojny? Nawet jeżeli coś do niego czuje to i tak mu o tym nie powiem, wyśmiałby mnie.

-Nie mogę uwierzyć w to, że dalej tego nie dostrzegasz. - powiedziała Lydia

-Zasługuje na kogoś lepszego niż ja. - powiedziałam smutno

-Ale pokochał właśnie ciebie a ty nie dajesz mu żadnych znaków i nie wie czy czujesz to samo co on. - dodała Allison

Rozmowę przerwał nam Isaac, Stiles i Scotty, którzy przynieśli wszystkie pudła z piwnicy. Stiles od razu rzucił się na kanapę i próbował złapać oddech. Lydia zlitowała się nad nim i podała mu szklankę wody. Zabraliśmy się do ubierania choinki, przez cały czas myślałam o tym co powiedziały dziewczyny. Scott zauważył, że jestem "nieobecna" i włączył moją ulubioną piosenkę świąteczną, byłam zbyt pochłonięta rozmyślaniem, więc nie zwróciłam na to uwagi. Brunet podszedł do mnie, złapał mnie za ręce i poprosił o taniec. Zgodziłam się, może wyrzucę z siebie wszystkie myśli. Piosenka skończyła się równo z naszym tańcem, jeżeli można to tak nazwać. Co ja poradzę, że nie umiem tańczyć? W o wiele lepszym humorze zabrałam się do ubierania choinki. Było niesamowicie, cały czas się śmialiśmy, wygłupialiśmy. Nareszcie mogliśmy odpocząć od wszystkich nadnaturalnych spraw i zapomnieć o tej szarej rzeczywistości.

-Kto założy gwiazdę na górę? - zapytał Isaac.

-Malutka. - powiedział rozbawiony Scott.

-Sam to zrób duży.

-Ja mówiłem serio. - brunet wziął mnie na "barana", podał gwiazdę a ja ją założyłam na czubek choinki.

-Zostały same dekoracje. 

Wzięliśmy się za dekorowanie domu, kątem oka zauważyłam jak Allison rozmawia ze Scottem, po chwili wyszedł z domu a moja przyjaciółka poszła od razu do Lydii, powiedzieć jej o czymś, była podejrzanie zbyt podekscytowana.

-Allison, co mu powiedziałaś? - zapytałam się.

-Ja? Pff. Nic takiego. - powiedziała odrobinę zmieszana.

-Nie martw się. Są święta, wszystko się ułoży. - dopowiedziała Lydia.

Kocham je, ale nienawidzę jak ktoś ma przede mną jakiekolwiek sekrety. Wiedziałam, że od nich niczego się nie dowiem. Wróciłam do dekorowania pomieszczeń różnymi świątecznymi dodatkami. Po krótkim czasie, zeszłam na dół. Było dziwnie cicho. Na dole nie zastałam nikogo oprócz Scotta. 

-Gdzie są wszyscy? - zapytałam.

-Dziewczyny poszły kupić prezent dla taty Allison. Stiles i Isaac poszli kupić coś do jedzenia.

-Okej...

Scott nagle coś zauważył i podszedł do choinki, wymijając mnie. Przypatrywał się jemiole, której wcześniej tu nie było. 

-Jemioła ponoć jest niebezpieczna. - powiedziałam i podeszłam do niego.

-Dzisiaj nic złego się nie stanie. 

Obrócił się w moją stronę i popatrzył mi w oczy. Chwycił delikatnie moją twarz i odgarnął pojedynczy kosmyk włosów za ucho. Spoglądał co chwilę na moje oczy i usta, wiedziałam co chce zrobić. Zamknęłam oczy i zbliżyłam się do niego. Pocałował mnie delikatnie ale z namiętnością. 

-To ty przyniosłeś tą jemiołę? - zapytałam z uśmiechem.

-Allison mi trochę podpowiedziała.

Tą romantyczną chwilę przerwali nam nami przyjaciele, Stiles trzymał kilka pudełek pizzy, Isaac dwie reklamówki różnych smakołyków a dziewczyny miały mnóstwo toreb z prezentami i ciuchami.

-Przerwaliśmy wam? - zapytał Stiles z wielkim uśmiechem

-Chyba było gorąco. - powiedział Isaac.

Resztę wieczoru oglądaliśmy Star Wars, graliśmy w różne gry i jedliśmy. Około drugiej nad ranem zasnęłam w ramionach Scotta, ostatnie co pamiętam to szeptanie Scotta do mojego ucha:

" Kocham cię" i delikatny pocałunek w policzek. To był jeden z najlepszych dni mojego całego życia.

----------------------------------------------------------------------------------

Przyjemnie mi się pisało, mam nadzieję że się podoba! ♥




Teen Wolf PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz