Minęły dni, dni, które spędziłaś siedząc w ciemnym pokoju. Nie płakałaś, nie miałaś już czym. Nie byłaś smutna, raczej było ci już wszystko obojętne. Nic nie jadłaś a mimo to nie byłaś głodna, nie spałaś a mimo tego nie byłaś zmęczona. Nikt się do ciebie nie odzywał, nic nie pisał, nie dzwonił.
Leżałaś na plecach i wpatrywałaś się w sufit, promienie zachodzącego słońca próbowały przedostać się przez żaluzje. Złoty promyk wpadł do pokoju, uśmiechnęłaś się lekko pod nosem i niespodziewanie jedna łza spłynęła po twoim policzku.
Przypomniałaś sobie twoje i Scott'a pierwsze spotkanie, jego uroczy uśmiech, gdy cię zobaczył, jego oczy, w które mogłabyś się wpatrywać godzinami. Chłopak rozświetlił twoje życie, zupełnie jak złoty promyk słońca wpadający do ciemnego pokoju.
Twoje rozmyślania przerwał odgłos gwałtownego otwierania drzwi.
-y/n nie wiem co się stało, ale skoro nie chcesz mi powiedzieć to nie mogę ci tak po prostu siedzieć w domu i opuszczać szkołę. Jutro idziesz do szkoły i proszę Cię nie chcę żadnego telefonu od twojego wychowawcy, że poszłaś na wagary! - powiedziała ostro twoja mama.
Zatrzasnęła za sobą drzwi sprawiając, że podskoczyłaś.
-Czyli to jutro, już jutro spotkam się z tymi wszystkimi spojrzeniami. Chciałabym chociaż raz nie być sobą. - pomyślałaś a wizja jutrzejszego dnia przyprawiła cię o gęsią skórkę.
Scott p.o.v.
Stiles siedział obok mnie i od dłuższego czasu o czymś mówił, nie wiem o czym i szczerze nawet mnie to teraz nie obchodziło. Wpatrywałem się ślepo w podłogę i myślałem. Myślałem o y/n, nie mogłem wyrzucić jej z mojej głowy.
-Hej! Scott czy ty mnie w ogóle słuchasz? - zapytał Stiles.
-Hmm? A tak, tak myślę, że on może być za to odpowiedzialny. - powiedziałem zgadując, że mówił coś o morderstwach.
Stiles popatrzył się na mnie jak na idiotę.
-Mówiłem o prezencie dla Lydii. - powiedział.
-Oh...
-Stary co się dzieje? Chodzi o y/n, prawda?
Kiwnąłem głową i wziąłem głęboki wdech.
-Martwię się o nią, nie wiedziałem, że ma jakieś problemy, a nawet, gdyby je miała to sądziłem, że mi o tym powie! Nie sądziłem, że kiedykolwiek ucieknie w narkotyki!
-Może wcale nie uciekła...
-Co masz na myśli? - zapytałem.
-No wiesz, może ktoś ją wrobił. Dałeś się jej wyjaśnić w ogóle?
-Nie... - odparłem.
-Myślę, że nie powinieneś na nią od razu tak naskakiwać, zresztą nikt z nas nie powinien.
y/n p.o.v.
Następnego dnia ubrałaś za dużą bluzę, która zasłaniała twoje chude dłonie, pomalowałaś się, aby zmęczenie wypisane na twojej twarzy było mniej widoczne, włosy zostawiłaś rozpuszczone, aby w pewnym stopniu zasłaniały twoją twarz. Oczywiście nie zjadłaś śniadania, nie miałaś ochoty na jedzenie.
CZYTASZ
Teen Wolf Preferencje
De TodoPreferencje z serialu Teen Wolf: -Scott McCall -Stiles Stilinski -Derek Hale -Isaac Lahey -Liam Dunbar -Theo Reaken Peter Hale: Rozdział ,,Dodaje Peter'a" 37+ Jackson Whittemore: Rozdział ,,Dodaję Jackson'a" 37+ Brett Talbot: Rozdział ,,Doda...