13

2.8K 152 6
                                    

- I co wygrałam. - powiedziałam zadowolona z siebie.

- Bo dawałam ci fory. - powiedziała oburzona Emily.

- Dobra to co teraz film? - zapytałam.

- Może być, ale wolałabym pogadać.

- Skoro chcesz.

- Isa. - powiedziała poważnie.

- Coś się dzieje? - zapytałam zaniepokojona zachowaniem dziewczyny.

- Nie. - powiedziała i wybuchła śmiechem. - Wszystko jest dobrze, tylko chodzi o to...

- O to?

- Jestem w ciąży. Znowu. - pisęła zadowolona.

- To wspaniale. Tym razem Aron o tym wie? - zapytałam.

- Wie i się strasznie cieszy. - powiedziała z łzami w oczach.

- Jestem taka szczęśliwa. - powiedziałam.

- Ja też.

- A wiecie już czy to chłopiec czy dziewczynka? - zapytałam podekscytowana.

- Dziewczynka. - powiedziała uśmiechnięta od ucha do ucha.

- Aww będzie słodka rodzinka. - zagruchałam.

- A ty będziesz chrzestną. - powiedziała na co bardzo się ucieszyłam.

- Będę najlepszą ciotką jaką tylko mogę być. - powiedziałam. - A właśnie. Miałam ci coś powiedzieć.

- Co? - zapytała zaciekawiona.

- Widziałam się dziś z Crawford'em. - powiedziałam.

Dziewczyna w natychmiastowym tempie zrobiła przerażoną minę.

- Z kim się widziałaś? - zapytała zdezorientowana.

- Sama na początku się zdziwiłam. Jak się później okazało on tu mieszka.

- Zaraz, zaraz. Wszystko super, ślicznie, ładnie, ale Chris mówił, że Crawford nie żyje. Więc o co tutaj chodzi? - zapytała zdziwiona.

- Właśnie nie wiem. Ale to już chyba nie nasza sprawa. Nie sądzisz?

- W sumie to tak, ale i tak jestem ciekawa o co w tym wszystkim chodzi. - powiedziała i się zamyśliła.

- Nie mieszajmy się w to.

- A co jeśli Chris nas okłamał, a może on sam nie wie o tym, że Crowford żyje.

- Nie to nie możliwe. To w końcu bracia. Oni raczej powinni wiedzieć takie rzeczy.

- Czyli nas okłamał. - powiedziała zła Emily.

- Spokojnie. To już nie jest ważne.

- A właśnie, że jest. - powiedziała i wyjęła z kieszeni telefon.

- Co ty robisz?

- No co? Chyba należą się nam jakieś wyjaśnienia. - powiedziała po czym zaczęła dzwonić jak mniemam do Chrisa.

- Halo? - odezwał się po drugiej stronie chłopak.

- Cześć Chris. - powiedziała dziewczyna i włączyła tryb głośno mówiący.

- Emily? - zapytał zdziwiony chłopak.

- Tak, we własnej osobie. - powiedziała poważnie.

- Coś się stało? - zapytał zdziwiony jej tonem głosu.

- W sumie to tak. Zgadnij z kim się dziś widziałam.

- Z Isą? - zapytał podekscytowany.

- A ty nadal do niej wzdychasz. Oj dzieciaki, dzieciaki. - powiedziała, a ja walnęłam ją w ramię. - Tu nie chodzi o Isę, tylko o Crawford'a.

Po drugiej stronie zapadła cisza.

- Halo Chris, jesteś tam? - zapytała zdziwiona Emily.

- Tak jestem. - powiedział.

- A więc, jak mi to wytłumaczysz? - zapytała.

- Co niby mam ci tłumaczyć? - syknął ewidentnie wściekły chłopak.

- Spokojnie. Po prostu jestem bardzo zaskoczona tym wszystkim, bo przecież Crawford nie żyje. Co nie Chris? - zapytała.

- Nie twoja sprawa. - powiedział ze słyszalnym jadem w głosie.

- Czyżby? Trzeba było od razu mówić prawdę Isie i mi. - powiedziała wkurzona.

- Isa tam jest? - zapytał.

- Może i jest. Nie twoja sprawa. - powiedziała, próbując przy tym naśladować jego ton głosu.

- Dobra dziewczyny. Zapomnijmy o tym wszystkim i po sprawie. - powiedział.

- No nie wiem czy tak po sprawie. - odezwałam się w końcu.

- Isa, proszę Cię. To jest już nie ważne. Może kiedyś wam to wytłumaczę, ale jeszcze nie teraz.- powiedział, po czym się rozłączył.

Wymieniłyśmy się zdziwionymi spojrzeniami, po czym siedziałyśmy w ciszy, myśląc nad tym wszystkim. To było dość dziwne. Nie wiem o co chodzi, ale chce się dowiedzieć.

Nie pozwól mi odejść |Spotkanie po latach 2| |Chris Collins| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz