Z lotniska dostaliśmy się do naszego hotelu, po czym od razu postanowiliśmy iść, zwiedzać miasto. Chris przez cały czas trzymał mnie za rękę, nie puszczając jej ani na chwilę. Za każdym razem posyłał złowrogie spojrzenie każdemu Hiszpanowi, który na mnie spojrzał. Rozumiem go, że jest zazdrosny, ale musi trochę wyluzować. Naprawdę chce żeby Chris w końcu odpoczął od wszystkiego i zajął się sobą i mną. Teneryfa jest piękna. Wszędzie jest dużo ludzi, widać, że to miasto żyje. Dookoła stoją dość duże domy, które w większości są w kolorze białym. Po kilku minutach spaceru znaleźliśmy się na pobliskiej plaży. Była po prostu piękna.
- Chodź. - krzyknął Chris i pociągnął mnie za rękę w stronę wody.
Od razu do niej wskoczyłam i przypłynęłam do chłopaka, po czym wskoczyłam mu na barana.
- Tu jest cudownie. Nie wyjeżdżajmy stąd. - powiedziałam i przytuliłam się do ciała Chrisa.
- Cieszę się, że ci się podoba.
- Dziękuję, że mnie tu zabrałeś. - powiedziałam uśmiechnięta.
- W nagrodę chce buziaka. - powiedział niczym małe dziecko.
Cicho zachichotałam z jego dziecinnego zachowania i pocałowałam chłopaka. Po chwili jednak chłopak nagle się ode mnie oderwał. Odwróciłam się w jego stronę, aby dowiedzieć się o co chodzi. Gdy tylko ujrzałam jego twarz od razu poczułam, że chłopak oblał mnie wodą w twarz.
- O nie. - pisnęłam i wskoczyłam na chłopaka, po czym zaczęłam go przytapiać.
To nie trwało zbyt długo, ponieważ po chwili chłopak zrzucił mnie ze swoich pleców, a ja wylądowałam w wodzie. Zaczęłam płynąć w stronę Chrisa, ale po chwili poczułam na swojej taili czyjeś ręce. Od razu wiedziałam do kogo one należą. Wynurzyłam się z wody z małą pomocą chłopaka. Chris od razu objął mnie w tali i zaczął na mnie patrzeć z wielkim uśmiechem wymalowanym na twarzy.
- Co? - zapytałam po dłuższej chwili.
- Cieszę się, że cię mam. - powiedział, po czym mocno przytulił mnie do swojej klatki piersiowej.
- Ja też miśku. - powiedziałam rozbawiona, a chłopak tylko cicho się zaśmiał.
- To co wracamy czy nie? - zapytał.
- Wracamy. - powiedziałam widząc jak powoli zachodzi słońce.
- Chodź tu kotku. - powiedział i objął mnie ramieniem w tali.
- Co będziemy robić? - zapytałam.
- Mam dla ciebie małą niespodziankę. - szepnął mi do ucha, jak by miała to być jakaś wielka tajemnica.
- A jaką? - zapytałam.
- Nie mogę powiedzieć. - powiedział i wzruszył ramionami.
- Z tobą to tak zawsze. - powiedziałam i walnęłam go lekko w ramię.
- No niby jak?
- Nijak. - powiedziałam i wystawiłam mu język, po czym go trochę wyprzedziłam.
Spojrzałam na chłopaka i zobaczyłam, że patrzy się na mój tyłek, przez co zaczęłam jeszcze bardziej kręcić biodrami.
- Kochanie. - jęknął chłopak.
- Co? -zapytałam nawet się do niego nie odwracając.
- Lepiej mnie nie prowokuj. - powiedział i pokiwał na mnie palcem.
- Bo? - zapytałam rozbawiona.
- Bo dzisiaj w nocy nie zaśniesz. - szepnął mi do ucha, po czym klepnął mnie w tyłek i wbiegł do hotelu.
- Idiota. - powiedziałam cicho.
- Słyszałem. - powiedział rozbawiony.
Machnęłam na niego ręką i weszłam do naszego pokoju. Od razu położyłam się na łóżko. Po chwili Chris leżał już obok mnie, przytulając się do mojego brzucha.
- Kotku? - powiedział ściszonym głosem chłopak.
- Mhm?
- Pójdziesz ze mną w takie jedno miejsce? - zapytał po czym przeniósł swój wzrok na mnie.
- W jakie miejsce? -zapytałam zaciekawiona.
- Po prostu chodź. - powiedział i lekko się uśmiechnął.
Chłopak był bardzo zestresowany, więc sama nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Po prostu szłam w ciszy za Chrisem i obserwowałam jego zachowanie. Szliśmy korytarzem, po czym skręciliśmy w prawo, a następnie na końcu kolejnego korytarza w lewo. Nie wiedziałam gdzie się obecnie znajdujemy, ale postanowiłam zaufać chłopakowi. Po kilku minutach weszliśmy do jakiegoś ciemnego pomieszczenia.
- Chris boję się ciemności. - pisnęłam i mocno go przytuliłam.
Po chwili chłopak włączył światło, a przede mną ukazał się wielki miś. Od razu do niego podbiegłam i go podniosłam.
- Aww to jest takie słodkie Chris. - pisnęłam i odwróciłam się do chłopaka.
W jednej chwili zesztywniałam. Chłopak uklęknął przede mną, wyjął czerwoną szkatułkę, po czym ją otworzył i strasznie zestresowany zadał pytanie.
- Wyjdziesz za mnie?
____________________________________
Przepraszam, że nie było dawno rozdziału ❤
CZYTASZ
Nie pozwól mi odejść |Spotkanie po latach 2| |Chris Collins| ✔
FanfictionChris i Isa kochali się ponad wszystko, jednak to nie wystarczyło. Kiedyś razem, a teraz osobno. Jak potoczy sie ich historia? Dowiecie się w tym ff Może zawierać : *wulgaryzmy Druga część Spotkania po latach Najpierw koniecznie przeczytaj pierws...