Wzięłam Śnieżka na kolana i dałam mu do jedzenia kawałek kanapki po czym, znowu położyłam go na tyle siedzenie.
- Daleko jeszcze? - pisnęłam, mając nadzieję, że zaraz zobaczę swój dom.
- Jeszcze trochę. - powiedział i zachichotał na moje zachowanie.
- Ohh, nie wytrzymam. - jęknęłam i zaczęłam przeglądać płyty z muzyką.
Po chwili znalazłam jakąś płytę z najbardziej popularnymi piosenkami tego roku. Od razu ją włączyłam i zaczęłam wsłuchić się w pierwsze melodie. Jeśli się nie myliłam była to piosenka Justina Biebera-Purpose.
- Błagam wyłącz to. - pisnął chłopak.
- Dlaczego?
- Bieber? Serio?
- Co ty do niego masz? - powiedziałam rozbawiona.
- W sumie to nic.
- Więc zamknij jadaczke. - powiedziałam rozbawiona, na co chłopak tylko prychnął.
- You give me purpose everyday you give me purpose in every way oh, you are my everything oh, you are my everything. - zaczęłam śpiewać, ale po chwili przestałam.
Przypomniało mi się co mówił do mnie Chris:
Gdy usłyszałem, że przeprowadziłaś się do innego miasta, moje życie straciło sens. Tak strasznie za tobą tęsknię.
Po moim policzku spłynęła łza, którą w błyskawicznym tępie wytarłam. Muszę być silna, pomimo wszystko. Odwróciłam wzrok w stronę Chrisa i bacznie śledziłam jego ruchy. Chłopak był skupiony na drodze, ale było widać, że nad czymś intenstywnie myśli.
- Jesteś może głodna? - zapytał po kilku minutach.
- Bardzo. - powiedziałam, krzywiąc się na burczenie w moim brzuchu.
- To bardzo dobrze. - powiedział i po chwili zatrzymał się przy McDonald.
- Zaraz wracam. - puścił mi oczko i wyszedł.
W pewnym momencie zrobiło mi się strasznie gorąco, więc otworzyłam sobie szybę. Odwróciłam się w stronę Śnieżka i Malinki. Od razu się uśmiechnęłam, gdy zobaczyłam dwa śpiące psy.
- Część mała. - usłyszałam głos.
Odwróciłam się w tamtą stronę i zobaczyłam przystojnego bruneta.
- Nie wydaje mi się, żebyśmy się znali. - powiedziałam i odwróciłam głowę, mając nadzieję, że chłopak sobie po prostu pójdzie.
- Zawsze możemy się poznać. No nie?- zapytał.
- Nie. - powiedziałam rozbawiona jego wyrazem twarzy.
- Ktoś tu jest niemiły. - powiedział, lekko się do mnie uśmiechając, co od razu odwzajemniłam.
- Może się jednak dogadamy. - powiedział i puścił mi oczko.
- Nie wydaje mi się, ale skoro tak twierdzisz.
- A no tak. Zupełnie zapomniałem. Jestem Nick.
- Ja Isa. - powiedziałam z uśmiechem.
- Isa? Hmm, chyba nigdy nie słyszałem takiego imienia.
- Może dlatego, że to imię pochodzi od imienia Isabelle?
- Sprytnie. - powiedział, na co się zaśmiałam.
W tym samym momencie zjawił się Chris.
- To twój chłopak? - zapytał lekko zdezorientowany Nick.
- Nie. - powiedziałam.
- Jedziemy? - zapytał oschle Chris.
- Spokojnie kolego. Zaraz, tylko dokończę rozmowe z tą ślicznotką. - powiedział Nick, a ja tylko patrzyłam na to jak bardzo Chris był już zdenerwowany.
- To co może dasz mi swój numer. To jak coś to zadzwonię? - podniósł brew na co zachichotałam.
Chris tylko parsknął i pokręcił głową.
- Ok. - powiedziałam, tylko po to, żeby wkurzyć jeszcze bardziej Chrisa.
Gdy chłopak miał mój numer, pożegnał sie i odszedł. W natychniastowym tępie znaleźliśmy się na ulicy, po której jechaliśmy dość szybko.
- Zwolnij trochę. - powiedziałam poważnie.
Chris zrobił to o co prosiłam.
- Tu masz jedzenie. - powiedział, nawet na mnie nie patrząc.
- Dzięki. - powiedziałam cicho.
Przez cały czas chłopak nie odezwał się ani słowem, co mnie trochę denerwowało.
- Ty nic nie zjesz? - zapytałam.
- Jakoś mi się odechciało. - powiedział, na co się skrzywiłam, bo to było trochę też z mojej winy.
W tym samym momencie zadzwonił telefon Chrisa. Chłopak od razu odebrał. W słuchawce było słychać wysoki, kobiecy głos.
- Cześć kochanie. - pisnęła do telefonu jakaś dziewczyna.
- Cześć. - powiedział nie bardzo zadowolony Chris.
On denerwuje się z tego powodu, że rozmwiam ze zwykłym chłopakiem, a jak sie okazuje on sam ma dziewczynę. Żałosne. Skoro on się umawia z kim chce to ja, przecież też mogę.
______________________________________
Hejo 😁
Jak się podoba?
Piszcie komentarze i gwiazdkujcie 😉
Do następnego 😄✋
CZYTASZ
Nie pozwól mi odejść |Spotkanie po latach 2| |Chris Collins| ✔
FanficChris i Isa kochali się ponad wszystko, jednak to nie wystarczyło. Kiedyś razem, a teraz osobno. Jak potoczy sie ich historia? Dowiecie się w tym ff Może zawierać : *wulgaryzmy Druga część Spotkania po latach Najpierw koniecznie przeczytaj pierws...