Historia dziewczyny która jest wiłkołakiem i wampirem jednocześnie. Jak sobie radzi?
Drogi czytelniku! To opowiadanie jest w trakcie poprawy. Czytasz to na własną odpowiedzialność. Nie chcesz nie czytaj. Uprzedzam, pisałam to w gimnazjum, a to było...
O godzinie ósmej cała watacha była już na nogach. Obecnie siedzę w salonie i oglądałam serial pt: Dwie spłukane dziewczyny. ~ Powinnaś im powiedzieć kim jesteś. Nasz mate nas kocha pocałował Cię. - Odezwał się futrzak ~ Pocałunek był słaby, jakby całowała mnie szynka. Zrobię Co będę chciała. Zamknij się, od lat siedziałaś cicho, zdecydowanie tak wolałam. - Ten kundel siedzący we mnie jeszcze coś tam gderał ale go nie słuchałam. Do salonu wszedł idiota wraz z siostrą. Chyba powinnam mu powiedzieć o mnie prawdę, chociaż w połowie. - Powiedz coś o sobie - Harry - A więc tak, wychowywała mnie babcia, bo matka mnie porzuciła, a ojciec nie wiedział gdzie jestem, miałam wspaniałego psa dobermana, doskonałego konia. Śmierć moich ukochanych zwierzaków sprawiła, że sprzedałam mój stary dom i zamieszkałam w Paryżu. Nazywam się Kitty Dark, jestem córką króla wampirów. Coś jeszcze chcecie wiedzieć? - Yyyyy - Harry i Amanda - Co yyyy? - Siedzi przede mną moja największa idolka, zawsze chciałam być taka jak ty. - Nie sądzę. Nie chciała byś tańczyć na imprezie w klubie na barze i inne tym podobne. - Nikt tak wspaniale nie jeździ konno. - Ja już nie jeżdżę konno. Wczoraj to był wyjątek. - Nie możesz przestać jeździć, marnujesz swój talent. - Harry - Nie interesuje mnie twoje zdanie. To moje życie, moja sprawa. - Już nie tylko twoja jestem twoim mate jestem twoim wsparciem,a ty moim. - Tylko na jakiś czas. - Co masz na myśli? - Jestem wampirem, żyję wieczność, a ty góra sto lat, starzejesz się, ja nie. - I co z tego? Urodzisz mi co najmniej czwórkę małych wilczków. - Po moim trupie. Nie chcę mieć dzieci. Mogę być z tobą, mogę mieszkać,mogę być Luną stada,ale dzieci Ci nie dam. Lepiej znajdź sobie laskę która urodzi Ci szczeniaki. -Jak to nie chcesz mi dać dzieci! -Szybko muszę coś wymyślić. - Wampiry nie mogą mieć dzieci. - Aa to o to Ci chodzi. W takim razie masz rację poszukam odpowiedniej wilczycy. Ale wiesz, że będę musiał Cię oznaczyć? - Tak. Wiem. ~ Nie będę komentować twojego zachowania - Odezwał się futrzak ~ To siedź cicho. ~ Zapomniałam Ci powiedzieć coś ważnego. Podczas pełni będziesz dostawała nowe moce, lecz kiedy osiągniesz max mocy to pełnia będzie sprawiać, że twoje moce będą coraz silniejsze, aż w końcu staniesz się nie pokonana. ~ Skąd to wiesz? ~ Z legendy mówiącej o dziewczynie półkrwi. Krwi wilkołaka i wampira. ~ Dzięki, że mi to mówisz, a tak wogóle od kiedy to wiesz?! ~ Yy no Yy od dnia w którym zmarła babcia. ~ Gdybyś nie była częścią mnie już dawno byś była martwa. Coś jeszcze o tych moich mocach? ~ Właściwie to tak aktywują się po dziesięciu latach od osiągnięcia osiemnastu lat. ~ Czyli w pełnię która będzie za dwa dni zyskamy nowe moce jak rozumiem. ~ Tak. Mam malutką proźbę, a mianowicie chciałbym abyś się przemianiła w wilczycę i dała mi pobiegać. ~ Przemyślę tą opcję. Tak zakończyła się nasza rozmowa. - Kitty. Hallo? - Amanda - Tak? O co chodzi? - Zwiesiłaś się. Mój braciszek na matkę swoich dzieci wybrał Kirę. Ona będzie beznadziejną matką, ale ona po urodzeniu szczeniaka odejdzie od watachy aby znaleźć swojego mate. - Acha. To fajnie. - A i prawdopodobnie znowu uczyni Cię właścicielką tego domu. - Cooo!!!! Po co? - Bo wtedy sprawy papierowe będą załatwione. - Dlaczego? - Nie wiem. Czemu nie chcesz jeździć konno? - Bo bez Diabła to nie to samo. - Wiesz,że on i tak by umarł. - No wiem, ale w stajni były by małe Diabełki. - Skąd to wiesz? - Bo kupiłam mojemu ukochanemu ogierowi klacz. Miał ją pokryć po zawodach. Lecz niestety nie wrócił. - Dlaczego nie kupisz sobie nowego konia? Nie masz kasy? - Nie. Nie chcę nowego, nie chcę się przywiązywać, a później stracić. Hajsu mam jak lodu. - To możesz jeździć bez przywiązania do konia. - Ja tak nie potrafię, aby skakać na zawodach przez przeszkody muszę współgrać,współpracować z koniem, muszę mu ufać,a on mi. Tylko wtedy będzie skakał na każdą wysokość. - Jak to jest nie starzeć się? - Fajnie, bardzo. - Dlaczego nie kochasz mojego brata? - Bo większość osób, które kochałam umarły, został mój ojciec i Lili, jego żona. Oni są wampirami więc nie umrą. Ja nie chcę się przywiązywać. - Nie rozumiem Cię - I nie musisz. - Ale - Nie ma żadnego ale. - W takim razie chodźmy na spacer. - Ok. - To idziemy. Poszliśmy na polanę znajdującą są jakieś dwa kilometry od domu. ~ Powiedz chociaż Amandzie o mnie. - Odezwało się moje wilcze wcielenie. ~ Niech Ci będzie, ale to dlatego że nie chce mi się z tobą kłócić. - Amando mogę Ci zaufać? - Tak, a co? - Obiecaj,że nikomu nigdy o tym nie powiesz. Obiecujesz? - Tak obiecuję. Przemieniłam się w białą wilcze z czarnymi przednimi łapami, z jednym okiem niebieskim,a drugim czerwonym, zamknęłam oczy na chwilę i oczy były koloru niebieskiego. ~ Mam do ciebie prośbę, czy jak się przemieniamy w człowieka, to mogę być w moich ciuchach przed przemianą? Czy ty jeszcze urosłaś? - Zapytałam mojego drugiego wcielenia. ~ Dobrze, ale pobiegamy. Tak teraz mam metr wzrostu. Popatrzyłam na Amandę. Była bardzo zdziwiona i trochę przerażona. - Jesteś większa od mojego brata o jakieś dwadzieścia centymetrów . Czekaj też się przemienię i pobiegamy oki? ~ Oki - Przekazałam jej w myślach. Po chwili stała przede mną brązowa wilczyca. Mająca około siedemdziesiąt centymetrów wzrostu. ~ Biegniemy? - Zapytałam ją w myślach. ~ Tak. Kto ostatni ten zgniłe jajko. ~ Jaka jest trasa biegu? ~ Z tąd do jeziora nad wodospadem. ~ Oki. Gotowa do startu. Start! Zaczęłyśmy wyścig. Wygrałam. ~ Taki bieg wystarczy? - Zapytałam mojego wilka. ~ Tak. Tylko następnym razem będę mogła przejąć kontrolę? ~ Niech Ci będzie. Przemieniłyśmy się w ludzi. Na szczęście byłam ubrana tak jak wcześniej. - Jesteś bardzo szybka. - Amanda - Dzięki. Od teraz będę na ciebie mówić Am oki? - Tak. Mnie się podoba. Podeszłam do grobu Diabła. - To jest grób Diabła prawda? - Tak. Tu byliśmy na weekendzie z moim ojcem i macochą. Ogier był taki szczęśliwy. Tak strasznie mi smutno bez niego. On był wspaniały, moje życie miało wtedy sens, a teraz nie mam pojęcia co mam robić. - Moi rodzice zawsze powtarzali,że wszystko się kiedyś ułoży. - Może. - Pomożesz mi kupić dla mnie konia? - Oczywiście, nie ma problemu. - To jak wrócimy to poszukamy w internecie? - Spoko, chyba że wolisz jutro rano pojechać na targ koni. - Ale fajnie. Słynna Kitty Dark pomoże mi wybrać konia. Nawet nie wiesz jaka ja jestem szczęśliwa. - Poczułam od niej bijącą od niej radość. - Chyba wiem. - Wracamy do domu? - Dobrze, ale tak dla przypomnienia, nikomu nie możesz powiedzieć, że jestem wiłkołakiem i wampirem jednocześnie nawet bratu. - Tak pamiętam ścigamy się do domu? - Ok, ale biegnę jako człowiek. Znów wygrałam. Weszłam do domu. Usłyszałam jak Harry uprawia seks z jakąś laską. O dziwo moja wilczyca nawet nie zareagowała. Jestem z niej dumna. - Am co chcesz robić? - Nie wiem. - Ha już wiem chodź do mojego pokoju. Tego zamkniętego na klucz. - Możemy? - Tak,przecież to mój pokój, został zamknięty przeze mnie. Chodź. Gdy weszłyśmy do pokoju Am zachowywała się jak dziecko. Skoczyła na łóżko. - Ono jest wodne? Mam na myśli łóżko. - Przecież czujesz. - Ale ten pokój jest fajny. - Weszła do łazienki. - No czy ja wiem osobiście wolę ten z Paryża. - Ta łazienka jest bardzo ładna. Twój pokój jest najładniejszy. Wiesz o tym? - Nie. Nie wiem. - Jak kupiliśmy dom w salonie była cała ściana z półkami pusta, co na niej było? - Moje puchary. - Aź tyle ich było? Gdzie one są? - Tak. Niewiem, chciałam je wyrzucić, ale moja macocha je chyba wzięła. - Aha. Twoje prawdziwe imię to Kitty od zawsze? - Niestety nie. - Dlaczego? Jak się kiedyś nazywałaś? - Imię jakie nadała mi moja matka to Monika.Po śmierci babci przestałam być Moniką. Stałam się Kitty, stałam się szaloną imprezowiczką. Jak stuknęła mi osiemnastka to je zmieniłam. - Aaa na zawodach wtedy mam na myśli za życia twojej babci startowałś jako Monika Dark? - Nie nigdy nie lubiłam tego imienia startowałam jako Moon Dark, tak nazywała mnie babcia . - Aha. Kim dla Ciebie jest Pan Kamil? - Aww nie za dużo tych pytań? - Odpowiedz. - Niech Ci będzie. Kam jest moim byłym trenerem, zawsze był przy mnie, jest bratem mojej macochy. - Aa czy.... - Koniec z pytaniami. I tak już dużo Ci powiedziałam, czuj się zaszczycona, zazwyczaj nie odpowiadam na pytania. - Rozumiem, jeszcze tylko jedno - Dziewczyna otworzyła szafę. - A mianowicie jakie? - Czy będę mogła pożyczać od Ciebie ciuchy? - Tak. Oczywiście. - Ale super. Idę do siebie, poszukać w internecie koni. - Spoko. Wyszła z pokoju nie zamykając drzwi. Usiadłam przy biurku i włączyłam laptopa, zaczęłam grać w GTA. Grałam jakąś godzinę gry do pokoju wszedł Harry. - Moja siostra mówiła, że tu jesteś. Ten pokój jest bardzo ładny, prawie tak ładny jak ty. - Taki słaby tekst możesz mówić naiwnym laskom,a nie mi. - Mój potomek urodzi się za cztery miesiące? - Dlaczego akurat cztery? - Bo pół godziny temu zapłodniłem wilczycę z mojego stada, ona odejdzie zaraz po narodzinach dziecka mam nadzieję, że będziesz wspaniałą macochą. - Zrobimy tak. Jak dzieciak się urodzi ja przejmę sześćdziesiąt procent obowiązków i sto procent papierowej roboty. Pasuje Ci taki układ? - A mogę powiedzieć nie? - Nie. - To w takim razie zgadzam się. Co ty robisz? - Gram. - W co? - Nie uwierzysz, ale w grę. - Powiedziałam z rozbawiona jego głupim pytaniami. Podszedł do mnie i popatrzył się w monitor. - To są strzelanki? - Tak. A dokładniej GTA. - Nie powinnaś w to grać. To jest zbyt brutalnie. - No czy ja wiem? Przypomnę Ci, że jak byłam w gangu to zabijałam już nie raz i nie raz torturowałam zakładników. - No dobra wygrałaś. - Naprawdę chcesz pomóc mojej siostrze w wybraniu konia? - Tak. Czemu nie? To może być fajna zabawa. - Dzięki. Przez ostatni miesiąc łaziła za mną i mnie o to prosiła. - Znasz się na koniach? - Na tych do westernu tak. Razem z siostrą wychowywaliśmy się na ranczu. Po przeprowadzce zaczęłyśmy uczyć się jeździć w klasyku. A ty umiesz jeździć w stylu wsternowym? - Tak, ale na obecny moment wolę moje cudeńka. Jutro na targ koni pojadę chyba moim Fordem. - Mogę jechać z wami? - Zapytaj się swojej siostry. - Przecież to ty jesteś kierowcą. - I co z tego. Jeśli mam być szczera to mnie to wisi czy jedziesz czy nie. Niech zdecyduje twoja siostra. - Spoko. Idę się jej zapytać. Niestety wrócił po pięciu minutach. - Zgodziła się!!! - Boże czy oni muszą się że wszystkiego tak cieszyć? To mnie przeraża. - To spoko. - Powiedziałam obojętnie - Już jest późno chodź spać. - Spanie, to moja druga ulubiona czynność. Chociaż wampiry nie muszą. To idę do łazienki. - Ja idę do siebie. Harry wyszedł z mojego pokoju,zamknął drzwi za sobą , poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam: czystą bielizną do spania ( czarny stanik sportowy i czarne majtki) i piżamę:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Położyłam się na łóżku i przykryłam,światło zgasiłam , już zasypiałam gdy usłyszałam pukanie do drzwi. - Proszę - Powiedziałam Do pokoju wszedł alfa w różowym podoszulku na ramiączkach i niebieskich boksrekach. - Mogę spać z tobą? Mój wilk chce być z tobą, nie daje mi spać. Mogę? - Nie. - Ale bardzo ładne proszę. Wilk jest nie do wytrzymania. - Poczułam uczucia jego wilka, czułam tęsknotę i smutek, czuję że lada chwila to się zmieni w złość. ~ Pozwól mu na to - Odezwała się moja wilcza. - Niech będzie, ale swoje łapy i fiuta trzymaj zdaleka odemnie kapujesz? - Tak. - Położył się obok mnie. - W tramwaju mieszkasz? Zamknij drzwi. Z niechęcią wstał i zamknął, później znowu położył się obok mnie. - To łóżko jest wodne i strasznie wygodne. Zasnęłam.