Historia dziewczyny która jest wiłkołakiem i wampirem jednocześnie. Jak sobie radzi?
Drogi czytelniku! To opowiadanie jest w trakcie poprawy. Czytasz to na własną odpowiedzialność. Nie chcesz nie czytaj. Uprzedzam, pisałam to w gimnazjum, a to było...
Perspektywa Marka To jest nie możliwe, aby nie było żadnych informacji o Kitty. Ludzie no!! - Alfo!!! - Do mojego gabinetu wbiegł beta. - Znalazłem pewnie informacje, dowiedziałem się, że Kitty kiedyś pojechała nad morze i poznała pewną dziewczynę, wilczyce o imieniu Katrina i jej brata wampira o imieniu Derek , z tego co wiem mieszkali w Anglii i wrócili nad morze bałtyckie - Podał dokładny adres. - Jadę tam!!! Ewa pojedzie ze mną. A ty zaopiekujesz się watachą. Beta wyszedł, ja poszedłem do mojej ukochanej Ewy. Jak ja ją kocham, kiedy przy niej jesteś chcę nic ją cały czas całować. Teraz jestem obecnie przed naszą sypialnią, moje słoneczko nadal śpi, wchodzę do pokoju. Budzę ją pocałunkiem. - Kochanie wstawaj, musimy pojechać do znajomych mojej macochy. - Po co? - Bo chcę poznać jej przeszłość, ona nigdy mi o sobie nie opowiadała, zawsze trzymała do mnie dystans. Ubieraj się i jedziemy. - Niech Ci będzie. Kocham Cię. - Ja ciebie też, idę Ci zrobić śniadanie. Po zjedzeniu śniadania poszliśmy oczywiście mam namyśli Ewę do mojego samochodu BMW i7 tak nadal nim jeżdżę. Godzinę później byliśmy na miejscu dom wygląda tak :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Weszliśmy przez bramkę. Zapukałem do drzwi. Otworzył mi jakiś facet około dwudziestu kilku lat. - Dzień dobry. O co chodzi? - Cześć, jestem Marek, a ta o tu to Ewa. - Derek, nadal nie wiem o co chodzi i po co tu przyszliście. - Chodzi o Kitty Dark, znasz ją prawda? - Tak znam, ale nic wiem nie powiem. Żegnam. - Zamknął nam drzwi przed nosem. Wróciliśmy do domu. Ewa poszła do salonu pooglądać jakiś serial, ja natomiast udałem się do gabinetu, nie dawało mi spokoju, dlaczego on nie chciał rozmawiać o Kitty. Zająłem się papierkową robotą, po godzinie usłyszałem pukanie do drzwi, po chwili weszła kobieta/ wilczyca około czterdziestki. - Jestem Katrina, dzisiaj rozmawiałeś z moim bratem Derkiem. - Tak. Po co przyszłaś? - Chciałeś porozmawiać o Kitty, mój brat nie może, ale ja tak. - Tak więc odpowiedz na moje pytania. Do jakiej watachy należysz? - Do żadnej. - Kiedy ją poznałaś? - Hmm jak ją poznałam to miałam chyba szesnaście lub siedemnaście lat , był rok szkolny po lekcjach poszłam na plażę, spotkałam ją, nie wiedziałam że to ona jest tą sławną Kitty Dark - Pozwól że Ci przerwę jak to sławną? - Kitty Dark, była najmłodszą i najlepszą zawodniczkom w skokach wysokiej klasy, była też trenerką skoków, ale niestety po śmierci Diabła jej ukochanego ogiera przestała startować, niestety również przestała jeździć z pasją, robiła to tylko dla Kamila swojego trenera. Jej ukochany pies Złośnik również zginął ratując jej życie, po tym jak go zabrakło złamała się. - Aha, teraz wróć do poprzedniej opowieści. - Siedziała na kocu, Złośnik również. Podeszłam i zagadałam, zbyła mnie i złożyła koc i udała się do sklepu, potem do domu, kilka dni później spotkałam ją w kuchni hotelowej, robiła jedzenie psu, do dziś pamiętam zapach tego mięsa, pewnie smakowało nieziemsko w każdym razie zdenerwowałam ją i użyła - Do pokoju wbiegł Derek. - Katrino!!!!!! Do jasnej cholery. Idziemy z tond!! Nie wolno Ci nic mówić o Kitty. Idziemy! - Nie. Mam dość! Dlaczego nie chcesz mu powiedzieć, że ona jest Alfą?! - Nie wymyślaj jest normalnym wampirem, to jest nie możliwe aby była alfą siostrzyczko, brak Ci faceta i wariujesz. - Nie ja wcale nie wariuje !!! To tobie odbija ! - Chodźmy ,przestań się ośmieszać .Marek na pewno jest zajęty . - Dla ciebie jestem panem Markiem Kozą . - Uważaj jak się zachowujesz szczeniaku ,a chwila powiadasz Koza ? A tak nie miał na imię ten debil co porwał Kitty. Ojciec powinien nauczyć Cię szacunku do starszych . Katrin idziemy . - Nie bracie ja tu zostaje muszę porozmawiać Markiem idź sam . - Pójdę ale wiedz ,że jeśli mu powiesz cokolwiek o Kitty to nie żyjesz dla mnie . Cześć Tek jak mu tam a już wiem Derek wyszedł . - Jak to powtórz ona jest czym? - Alfą. Do dziś pamiętam jak na mnie krzyknęła, wrrr - To jest nie możliwe ona jest wampirem. - Nie, jest wilkołakiem sama widziałam - Nie możliwe. Bo jest wampirem. - Nic więcej nie wiem,ale mój brat będzie wiedział. - W takim razie dzięki za rozmowę. - To ja wracam do domu. Do widzenia. Kobieta wyszła z gabinetu, ja zacząłem się zastanawiać czym jest Kitty wampirem, czy wilkołakiem? Bo to chyba nie możliwe aby była tym i tym prawda? Muszę o tym porozmawiać z radą, na szczęście jutro jest spotkanie u mnie w domu w sali narad, tak mam taką sale jest na piętrze -1. Może oni będą wiedzieć coś o Kitty.