Dwadzieścia lat później.
Syn Harrego ma na imię Marek, on sam wymyślał. Na moje nieszczęście jestem jego macochą. Muszę się nim opiekować bo ten idiota zaczął zadawać się ludźmi z mafii, za dużo wiedział więc dostał kulką w łeb, nie żyje już od dziesięciu lat . Sprawami watachy i firmy zajmowałam się przez osiem lat, dwa lata temu przekazałam watachę i firmę kurierską młodemu. Prawdziwa matka Marka umarła podczas porodu.Jeśli chodzi o mnie to piętnaście lat temu zakończyłam zajęcia savoir vivre, rody, i inne dowiedziałam się że wampira można zabić przebijając serce drewnianym kołkiem . Moce, którymi władam to: mogę usunąć oznaczenie, co już zrobiłam, podróżować w czasie, wskrzesić zmarłego, jest ich zbyt wiele aby mówić, w każdym razie teraz już moje moce będą coraz silniejsze. Dalej nie startuje w zawodach, czasem jeżdżę na Belli, klacz ma około 20 lat. Oczywiście nadal startuje w nielegalnych wyścigach. Raz na dwa miesiące wyjeżdżam do chłopaków ( z gangu ), czasem jednak przyjeżdżają mnie odwiedzić. Na wyścigach jestem znana jako Moon , bo tak wymyślił Julek , tylko Wściekłe Psy( nazwa gangu) mieszkające z Natanem wiedzą, że to jestem ja .Teraz idę do kuchni coś zjeść,niestety jest tam Marek.
- Mamo mogę iść na imprezę?
- To chyba oczywiste, że tak.
- Naprawdę? Tata mi nigdy nie pozwalał.
- Po pierwsze nie jestem tata i sama uwielbiam impry.
- Jak myślisz kiedy odnajdę swoją mate?
- Nie wiem, szukaj a znajdziesz.
- Chyba masz rację poszukam. I się z tond wyprowadzę razem z watachą.
- Aż tak mnie nie lubisz?? Haha żartuje.
- Wiem, że jesteś moją macochą, lubię Cię ale wszystko przypomina mi tatę.
- Aha. To leć się przygotować.
Usłyszałam pukanie do drzwi, oczywiście otworzyłam je to była Lili.
- Wchodź, do salonu.
Usiadłyśmy na kanapie. ę
- Jak tam?
- Ujdzie chociaż wolała bym teraz być z chłopakami w gangu niż tu siedzieć. Chociaż raz na miesiąc razem ze Wściekłymi psami startujemy w nielegalnych wyścigach.
- A jak się czujesz po śmierci Harrego ?
- Zarąbiście. Jak żył to było strasznie nudno. A u ciebie?
- Jest ok, ale twój ojciec czasem przegina.
- Co takiego zrobił?
- Czy to ważne?
- Jeśli nie chcesz mówić to spoko. Napijesz się czegoś? Kawy? Herbaty? Czy może czegoś z procentami lub krwi z lodówki? - Tak w lodówce już mam krew.
- Poproszę to ostatnie.
- Z kubka czy woreczka?
- Z kubka.
Poszłam do kuchni nalałam dla siebie i Lili krwi do wspomnianych naczyń i wróciłam do salonu.
Spędziłam w macochą przyjmą resztę dnia. Wieczorem Lili musiała wracać do świata wampirów. Wzięłam prysznic i ubrałam się w:Zadzwoniłam do Natana.
- Siemka Nat. Robisz Coś ciekawego?
- Nie, a co?
- Nudzi mi się, więc stwierdziłam że zadzwonię.
- Od razu mówię, że kolejna akcja będzie za tydzień piszeszppqppaaaąqpppaqa się na nią?
- Oczywiście. Co tam u chłopaków?
- CHOLERA!!!!
- Co się stało?
- Któryś z tych debili rozjebał telewizor, jest w nim pilot. Muszę kończyć i ukarać sprawcę. Nara.
Rozłączył się. Ludzie tak się zastanawiam co z nimi jest nie tak. Dobra wolę o tym nie myśleć.
CZYTASZ
Kitty
VampireHistoria dziewczyny która jest wiłkołakiem i wampirem jednocześnie. Jak sobie radzi? Drogi czytelniku! To opowiadanie jest w trakcie poprawy. Czytasz to na własną odpowiedzialność. Nie chcesz nie czytaj. Uprzedzam, pisałam to w gimnazjum, a to było...