21. Impreza

56 2 0
                                    

Kostek nadal nie wracał. Zaczęłam się o niego martwić. Była juz godzina 17. Ja nadal siedziałam na kanapie przy telewizorze z miska w ręku. Obejmował mnie Olivier. Nagle usłyszałam trzask drzwi. Tak był to Kostek. Wszedł i spojrzał się na mnie wzrokiem zabójcy. Zauważył że Oli mnie obejmuje i pobiegł wkurzony na górę.

- A temu co? - zapytał Jus

- Nie wiem - powiedział Osci

- Może Niki idź sprawdzić co z nim- powiedział do mnie Olivier.

- Już się robi - wstałam i sie zaśmiałam.

Na szczęście czułam się troche lepiej , ale i tak chciało mi sie rzygac. Weszłam do pokoju Justina. Bił on w worek treningowy. Tak Jus ma taki w pokoju na stresujące dni lub gdy jest poprostu wkurzony. Podeszłam do niego od tyłu. To nie był dobry pomysł bo oberwałam.

- Jezu Nicola nic ci nie jest ? - powiedział - Nicola halo ja nie chciałem, kurwa co ja zrobiłem.

- Nic mi nie jest Kosti. - wstałam, ale nie czułam sie dobrze.

- Przepraszam cię strasznie - wtedy mnie mocno przytulił.

- Możemy pogadać?

- No okej w sumie pewnie domyślam się o czym.

- To prawda co mówiłeś wczoraj?..

- Nikuś nie wiem jak ci to powiedzieć.. , to nie ma chyba znaczenia..

- Ma Kostek..

- Niby jakie ? Jesteś z Olim, jesteś szczęśliwa, czego jeszcze ci brakuje ?

- Ciebie.. - odpowiedziałam

- O co ci chodzi?

- Jesteś moim najlepszym przyjacielem.. Jestem z Olivierem ale wątpię że to bedzie trwać wieczność jest zbyt pięknie. Pogadamy o tym jak będę sama.. I pamiętaj ze mimo wszystko cie kocham i narazie traktuja jak najlepszego brata..

- Ja ciebie tez siostrzyczko - odpowiedział.

***

Leżę sobie oglądając jakiś chory serial który wogóle nie ma sensu. Olivier w łazience się kąpie i chyba ma zamiar wyjść gdzieś z chłopakami. Nie chce go puszczać, bo wiem że sie najebie. Niby spedzilabym te noc z Mia, ale dziwnie. Nadal jesteśmy u Justina. Narazie nie mamy ochoty ruszać stąd naszych dupsk.

- A ty gdzie sie wybierasz?

- Ide z Jusem, Oscim i Kostim na piwo

- Ta na piwo, wiem jak to sie skończy.. Nigdzie nie idziesz

- Ide.. Dawno nigdzie nie byłem Nicol

Podszedł do mnie objął i pocałował

- Nie możesz ze mną dziś zostać? Wiesz ze źle sie czuję

- Zostaniesz z Mia

- Ale chciałam z tobą ! A w sumie wszystkol jedno, idź miłej zabawy.

[ Olivier ]

Nie chciałem denerwować Niki, ale naprawdę dawno nigdzie nie byłem. Umówiłem sie z nimi i nie ma możliwości odmowy. To moi najlepsi kumple. Stwierdziłem, że pójdę do Mii i powiem żeby spędziła te noc na babskim wieczorze z Nico. Wiem że ona ma jeszcze leciutkiego kaca, ale może go wyleczyć kolejnym alkoholem. Tak wiem jestem kochanym chłopakiem.

- Mia kochanie zrób coś dla mnie

- Tak ?

- Zostaniesz z Niki i sobie zrobicie babski wieczór

- No okej

- Dziękuję kocham cie normalnie- zasmialem sie razem z nią

- Eyyy stary pamiętaj ze ona jest moja - objął ją w talii Oski

- Spokojnie mam mojego skarba

***

Była juz godzina 20. Z chłopakami ruszyliśmy na impreze. Najpierw miało być niewinne piwo ale skończyło się na mocniejszym alkoholu chyba panienkach i urwaniu filmu. Nicola chyba mnie zabije. Nawet nie pamiętam czy z jakąś się przespalem.

O kurwa co ty zrobiłeś Olivier?!- te myśli nie potrafiły mnie zostawić. Musiałem jak najszybciej pogadać z chłopakami czy oni coś pamiętają.

Wybieglem z jakiegos pokoju hotelowego i zacząłem szukać reszty. Mówię tu o Jusie i Oscarze bo Kostek jednak wczoraj po piwie poszedl do domu. Znalazłem ich byli przed budynkiem.

- Kurwa chłopaki co sie wczoraj działo?!

- Yy alkohol, panienki i zgon - Powiedział śmiejąc sie Jus

- Ja żadnych panienek nie dotknalem- mruknął Oscar

- A ja ?!!

- Hmm może ci opowiem- zaczął Jus - Pilismy najpierw piwo potem Kostek zwinał się na chate, a my zamawialismy drinki. Byłem nawalony ale pamiętam do momentu gdy poszlismy do hotelu. Po alkoholu jakas dziwka się do ciebie przyczepila. Do mnie tez podeszla jakas lasia. Zaczęła cie całować. Nie chciales ale potem oddałeś pocałunek. Ona chciała cos więcej i zaczęła sie rozbierać lecz ty ją odepchnales. Ja z tamta chwile się zabawilem- śmiał się

- Nie śmieszne Jus jak Nicola się o tym dowie to mnie zabije i to będzie już koniec rozumiesz?!

- Nie dowie się my nic nie pisniemy.

- Ale ja nie wiem czy będę potrafił ją oklamywac. Ale dziękuję ze nic jej nie powiecie.

Nagle mój Iphone wydobył jakiś dźwięk. Wyjalem go z kieszeni.

- O kurwa - powiedziałem blady

- Co sie stało?! - zapytal Oscar

- Właśnie rozlaczylo mnie z Nicolą, ale rozmowa trwała 7 minut. Wystarczająco żeby sie dowiedziała. Kurwa jebany telefon. Ona teraz mnie zostawi.

I miałem racje. Nagle przyszedł sms od Niki

Od: Skarbuś❤😍:

Nienawidzę cie ! mówiłam żebyś tam nie szedł to kurwa poszedles ! I jeszcze mnie zdradziłes! Nie chce cię znać!!

No i mam przejebane...

______________

No to się zaczyna :)
Chciałam was także zaprosić do mojej nowej książki dziś ją opublikowalam " Trudna Droga Do Szczęścia " nie będę nic więcej o niej pisać bo tam wszystko macie. Jest także nowa okładka:) Mam dzieję ze wam się podoba i dziękuję mojej przyjaciółce za zrobienie jej ❤

Poprawiony ✔

Nowe Życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz