30. Zakończenie

107 3 0
                                    

Tydzień później...

Dziś nareszcie wychodziłam z tego okropnego miejsca. Skończyłam pakować w torbę rzeczy z mojej półeczki gdy właśnie wszedł do mojego pokoju szpitalnego Justin.

- Mam już twój wypis - powiedział szczęśliwy. Wiedziałam, że cieszy się na mój powrót.

- Dziękuję Ci Justin, dziękuję ci, że byłeś przy mnie przez ten czas

- Nie masz za co malutka - uśmiechnął się- a teraz idziemy - złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę jego auta.

Max z Susan wyjechali do rodziców. Byli u mnie kilka razy w tygodniu, ale musieli wyjechać. Justin zaproponował im żebym mieszkała przez chwilę u niego więc właśnie jesteśmy pod jego domem. Siedziałam trochę zestresowana. Znałam rodziców Justina, ale mieszkać z nimi to trochę krępujące. Nie chciałam nikomu przeszkadzać. Z moich przemyśleń wyrwał mnie Jus otwierający mi drzwi. Byłam troche słaba jeszcze po tym wszystkim. Poszliśmy do pokoju Justina gdzie kazał mi rozpakować walizkę, która przygotowała Susan.

- Przepraszam, że jest tu trochę mało miejsca, ale ten materac dużo zajmuje - uśmiechnął się

- Rozumiem, że to moje nowe łóżko - rzuciłam na materac mojego miśka

- Nie, ty śpisz na moim łóżku, a ja na materacu. Wiem, że po tym wszystkim zapewne nie mogłabyś spać w jednym łóżku nawet z przyjacielem.

- Jeju dziękuję Justin za to wszystko.

Po rozpakowaniu swoich rzeczy zeszliśmy do kuchni. Siedziała tam pani Thomson. Przygotowała ona dla nas obiad.

- Proszę jedzcie - uśmiechała się

- Dziękuję - powiedziałam w jej kierunku

- Nie masz za co - odpowiedziała wychodząc z jadalni.

***

- To co czas na zmiany?

- Tak, muszę zmienić kolor włosów, zrobić kolczyki i tatuaż.

- Oj ostro, w takim razie ja też się na to wszystko zdecyduje, oprócz zmiany koloru włosów.

- Na to bym nawet ci nie pozwoliła ! Twoje złociste włosy są cudowne - powiedziałam

- Wiem, wiem - zaśmiał się.

Postanowiliśmy włączyć z Justinem jakiś film, ale zamiast oglądania go myśleliśmy o naszych zmianach. Mieliśmy już wiele pomysłów. Chciałam odrazu wszystko robić no ale poprostu najpierw musiałam się umówić do fryzjera, kosmetyczki i tatuażysty.

- Wiesz już jaki chcesz tatuaż i gdzie ?- zapytał mnie Justin

- Myślę nad " never give up " z jakimiś ozdobami, żebym wiedziała, że zawsze muszę walczyć.

- Niezły pomysł - uśmiechał się do mnie

- A ty ? Masz jakiś pomysł?

- Narazie nie, może tatuażysta mi pomoże - powiedział

- No dobra, a kolor który zrobię jest okej?

- Myślę, że będzie ci pasować - uśmiechnął się

- A jeżeli nie?

- To i tak będziesz piękna - wtedy pocałował mnie w czoło

- Jeszcze raz ci dziękuję - powiedziałam, byłam mu wdzięczna za wszystko. Miałam ten plus, że nikt oprócz rodziny Jusa i mojej nie wiedział gdzie obecnie jestem.

Nagle mój telefon zawibrował. Zauważyłam, że mam dużo nie odczytanych wiadomości. Odblokowałam go i zauwazyłam wiadomości od Maxa, Susan, Oliviera,  Kostka i Mii.. Najpierw sprawdziłam wiadomości od Sus i Maxa.

Od; Max ❤

I jak tam mała ? Jest dobrze ? :*

Do; Max ❤

Tak, jest oki 😘

Od; Max ❤

Dobra to ja lecę papa 😘

Do; Max ❤

Papa brat❤

Susan także napisała do mnie czy jest okej więc odpisałam jej, że tak. Teraz zostały najgorsze wiadomości. Najpierw sprawdziłam wiadomości od Oliviera. Ona mnie tak nie zaboli raczej.

Od; Olivier

Hej, chciałem cię przeprosić za to wszystko.. Wtedy może nie byłem napity lecz pod wpływem narkotyków. Mam nadzieję, że kiedyś pogadamy na trzeźwo i mi wybaczysz..

Do; Olivier

No może kiedyś pogadamy, teraz nie mam ochoty :))

No to zostały wiadomości od osób które były a jednocześnie są najważniejsze, mimo tego co mi zrobili brakuje mi ich.

- Nie myśl o nich mała - powiedział Justin obejmując mnie

- Nie jest łatwo - odpowiedziałam cicho

- Wiem, wiem kochana, ale zrobimy sobie od nich miesięczna przerwe okej ? Zero wychodzenia i chodzenia do szkoły.. Spróbujemy. Miesiąc będziesz mieszkać u mnie ok?

- W sumie dobry pomysł - powiedziałam

- Odczytać te wiadomości za ciebie ?

- Nie, dam radę - pocałowałam go w poliko i zaczęłam czytać te wiadomości

Od; Mia ❤

Hej, wiem że zapewne o wszystkim wiesz bo się nie odzywasz. Wiem że alkohol mnie nie usprawiedliwia, ale myszko pamiętaj, że jesteś dla mnie najważniejsza i nie chciałam tego zrobić. Wybaczysz mi kiedyś ? Poczekam tyle ile będziesz chciała.. kocham pamiętaj..

Niekontrolowana łza spłyneła mi po poliku. No to ostatnia wiadomość.

Od; Kostek ❤

Hej, skarbie
Wiem że już nie mam prawa tak do ciebie mówić tylko, że tęsknię. Przemysl to wszystko jeszcze raz..

Ehh, teraz już nie wiem co mam robić. Może ta miesięczna przerwa mi pomoże.

- To co, czas na Nowe Życie? - uśmiechał się do mnie Justin

- Tak! Czas na Zmiany  - uśmiechnęłam się przytulając się do obecnie mojego jedynego przyjaciela.

_________________

Siemanko, własnie zakończyliśmy książkę lecz nie martwcie się, będzie druga część która będzie o wiele lepiej pisana i rozbudowana. Mam przynajmniej taką nadzieje. Tą książkę jak zaczynałam pisałam na spontanie bez żadnych większych planów dlatego te pierwsze rozdziały są beznadziejne, ale postaram się je naprawić. Mam nadzieję, że pierwsza część mimo początków była ciekawa i wam się jakoś podobała. Dziękuję tym co ją przeczytali 😘 Widzimy się w kolejnej części. Kocham was ❤ I dziękuję wszystkim, którzy do końca przeczytali tą książkę❤

#niepewnaswiata

Druga część nazywa się "Zmiana", czekam na was 💕

Nowe Życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz