24. Nie miły incydent

69 2 0
                                    

Rano sie obudziłam ale obok mnie nie było mojego " przyjaciela " troche się zawiodłam. Przytuliłam się do poduszki i nie miałam ochoty wstawać. Nagle uchylily sie drzwi od balkonu.

- Tu jestem mała - spojrzał na mnie- chodź tu

- Zimnoo, chodź tu do mnie - odpowiedziałam

Wtedy ruszył w stronę łóżka i wszedł pod kołdrę. Objął mnie swoimi dużymi ciepłymi rękami. Czułam sie wtedy cudownie.

- Mówiłas wczoraj prawdę? - zapytal

- O czym teraz mówisz?

- O wczoraj

- Tak.. - odpowiedziałam, naprawdę zaczęłam czuć że go kocham

- Czyli teraz w końcu jesteś moją księżniczka? Tylko moją?

- No musisz sie z lekka podzielić mną Mia, ale tak

- Czyli jesteśmy parą ?

- Tak - zaśmiałam się

Wtedy wziął mnie nad siebie i pocałował. Kochałam jego usta. Były takie cudowne. Po chwili zrzucił mnie z siebie i wziął jak żonę.

- No to idziemy na śniadanie żonko - zaśmiał się ja także

- Kochanie czy możesz mnie puścić!?

- Nie, zaniosę cię na śniadanie

Zeszliśmy schodami na dół. Zdziwiłam się że gdy mnie niósł się nie złamał. Położył mnie na kanapie i poszedł do kuchni. Zrobił nam idealną jajecznice. Jezu jaki ten chłopak jest cudowny. Zjedliśmy i zaczęliśmy oglądać jakaś komedie. Śmialiśmy się w niebo głosy. Nagle do domu wszedł Max z Susan. Spojrzeli sie na nas i Max zaczął rozmowę.

- O hej Kostek - uśmiechnął sie do niego.

- Siemka Max, cześć Susan - uśmiechnął sie do nich.

- Nicola czy ty czasami nie jesteś z Olivierem ? - zapytała Sus, nie chciałam zaczynać tematu na jego temat. Chciałam o nim zapomnieć.

- Nie, Kostek to mój książę - zaśmiałam sie i zaplotlam swoje ręce wokol jego talii.

- Okej nie wnikam, jedziemy na dłużej do cioci Megan, więc możecie tu sobie mieszkac - powiedział Max.

- Okej, pozdrów ją - powiedziałam kiedy wychodzili.

Strasznie się cieszyłam, że mogłam dłużej mieć moje słońce obok siebie.

[ Kostek ]

Olivier to był mój przyjaciel. BYŁ dopóki nie zranił mojej księżniczki. Bardzo cieszyłem się, że zgodziła się na bycie ze mną. Cieszyłem sie także, że możemy mieszkać dłużej razem, bo mam wiele planów związanych z moją myszką. Kochałem ją. Kocham jej ciało, twarz, usta, oczy, charakter i wszystko. Jest ona idealna. Nigdy nie spotkałem tak idealniej dziewczyny. Mam nadzieję, że nie będzie to krótki związek.

[ Nicola ]

Całą resztę niedzieli spędziliśmy leżąc w łóżku. Jutro szkoła więc trzeba się przyszykować. Dzięki Kostkowi nadrobiłam zaległości i w sumie nie miałam czym się przejmować.

***

6 rano.. Dlaczego znowu muszę chodzić do tej głupiej szkoły. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, ponieważ Kostek znowu gdzieś zniknął. Wzięłam szybki prysznic. Później wysuszylam włosy i zrobiłam lekki makijaż składający sie z korektora i tuszu do rzęs. Do szkoły wybrałam bluze Kostka, ponieważ wczoraj był po kilka swoich rzeczy, bo zostaje u mnie na kilka dni i czarne rurki. Do tego miałam ubrać swoje białe air force. Spakowałam swoją torbe na ramię i zeszłam na dół.

Nowe Życie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz