6. List

2.4K 156 7
                                    

    Szłam powolnym krokiem w stronę domu co jakiś czas ocierając samotną łzę, która mimo woli wypłynęła z napuchniętych płaczem oczu. Byłam już blisko. Wystarczyło, już tylko przejść przez niewielką polanę. Kiedy dotarłam pod drzwi domu bez wahania je otworzyłam i weszłam do środka. Nic się nie zmieniło. Wszystko było tak, jak to zostawiłam. Poszłam do mojego pokoju, by spakować wszystkie potrzebne rzeczy. Szybko wdrapałam się po schodach i weszłam do jasnej sypialni. Z pod łóżka wyjęłam walizkę i zaczęłam pakowanie. Zeszło mi to dość szybko, bo nie miałam wiele rzeczy. Idąc korytarzem w stronę drzwi wyjściowych miałam kuchnię, i nagle coś sobie przypomniałam.

    - Na strychu pod oknem... - Wyszeptałam w osłupieniu. Ostatnie słowa mojego ojca które wtedy zlekceważyłam, teraz miały dla mnie ogromne znaczenie. Zostawiłam walizkę i czymprędzej pobiegłam na górę. Wspięłam sie po drabinie na poddasze i odszukałam wzrokiem nie wielkie okno, pod którym była mała komoda. Podeszłam do niej i uklękłam otwierając pierwszą szufladę. Była w niej stara, lekko pożółkła koperta. Wyjęłam ją ostrożnie i otroszyłam, wyjmując ze środka list.

    Droga Abigale!

    Jeśli to czytasz to pewnie ja i twój ojciec dawno nie żyjemy. Jeśli tata nie zdążył ci tego powiedziać to ja to zrobię.

    Wiele tysięcy lat temu, kiedy po świecie chodziły jeszcze istoty niezwykłe, żył pewien młodzieniec. Był człowiekiem, o dobrym sercu i czystej duszy. Poznał raz piękną kobietę. Uwiodła go i miała mieć z nim dziecko. On jednak okazał się tchórzem i uciekł kiedy tylko dowiedział sie o ciąży. Kobieta skrywała jednak sekret. Była to córka wilkołaka, obdarzona darem zmieniania swej postaci. Po narodzinach kobieta wychowywała swych potomków w nienawiści do ludzi. Zmiennokształtni uwodzili ludzi, a po narodzinach nowego potomka bezwzględnie zabijali. Ja nie chcę odbierać życja Twojemu ojcu więc "Oni" mnie znajdą. Ukryjecie się z ojcem. Nie powinni was ścigać, moja śmierć im wystarczy. Jednak Ciebie muszę ostrzec. Staraj nie spoufalać się z ludźmi. Nie wiadomo jak ci wariaci na to zareagują.
   
    Masz pewnie wiele pytań co do swojej mocy. W wieku 14 lat istoty takie jak my przechodzą ciraz to bardziej widiczne zmiany. Uczą się panować nad swoją mocą. Ty jednak zostałaś sama. Mogę Ci jednak dać pewne wskazówki. Musisz przede wszystkim się nie denerwować. W nerwach może nastąpić przemiana. Przemiana w wilka. Całkowitą transformację możesz również kontrolować, ale wymaga to wiele pracy, jednak wiem, że dasz sobie radę. Jeśli będziesz cieżko trenować to będziesz mogła transformować pojedyńcze części ciała (np. uszy człowieka w uszy wilka). Twoje oczy będą żółtozielone, a źrenice będą się zmieniać w zależności od twojego nastroju.

    Myślę, że ten list rozwiązał Ci pewne tajemnice i odpowiedział na niektóre pytania. Pamiętaj, dasz sobie radę.
                

  Twoja kochana mama.

P.S.
Uważaj na pełnie.

    Przeczytałam list w skupieniu. To z jednej strony wspaniale, a z drugiej strasznie. Mam niesamowitą moc, ale nie mogę spoufalać się z ludźmi. Muszę zerwać wszystkie znajomiści. To wybór międzi przyjaźnią, a życiem. Ja wybieram to drugie.

             

Moja druga natura || CreepypastaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz