11.: Właściwy czas, by zmieniać.

119 21 4
                                    



Życie daje drugą szansę tylko tym, którym nigdy nie stworzyło pierwszej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Życie daje drugą szansę tylko tym, którym nigdy nie stworzyło pierwszej. Właściwie jest to szansa z drugiej ręki, której ktoś nie potrafił wykorzystać, ale lepsze to niż nic

[Carlos Ruiz Zafon]


Cassandra obejrzała się za odchodzącą Herold a następnie skierowała swoje spojrzenie na apostatę.

Podeszła do niego. Nie odezwał się, lecz wpatrywał się w tą samą stronę.

– Widziałeś to co ja? – zapytała go. Skinął głową.

– Ma potencjał – potwierdził Solas. Sera przekrzywiła nieznacznie głowę a złote kosmyki opadły na jej twarz.

– O czym gadacie? – zapytała, po czym dodała: – Tyłek herold? Faktycznie, jest na czym zawiesić oko – zakończyła i zarechotała. Cassandra zmarszczyła brwi i westchnęła. Mag obejrzał się na łuczniczkę, obdarzając ją chłodnym wzrokiem. – Sztywniacy – burknęła elfka.

– Według mnie nadawałaby się – stwierdził apostata.

– Myślę, że to jeszcze za wcześnie, ale wspomnę o tym Lelianie – przytaknęła brunetka, obserwując Pierwszą klanu Lavellan, która nie spuszczała z nich wzroku.

– Wydaje mi się, że ona nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. – Solas zamyślił się, mocniej ściskając swój kostur. Nie miała zamiaru mu przeszkadzać, więc odeszła kilka kroków dalej. Patrzyła z niepokojem na las, w którym zniknęła elfka. Miała złe przeczucia.



***


Opiekun wysłał ich, aby odszukali nowy teren dla klanu. To był jej pierwszy zwiad. Miała zaledwie szesnaście lat i od kilku miesięcy dumnie nosiła vallaslin. Cetus obiecał jej ojcu, że będzie jej pilnował. Była to bezksiężycowa noc, niebo przysłaniały ciemne chmury. Zbierało się na deszcz. Ciemność która panowała, nawet dla elfów była bardzo uciążliwa. Nie lubiła widzieć tak niewiele.

Delektowali się winem, które ukradli jednemu z shemlenów, wraz ze skrzynką jedzenia. Wreszcie od dłuższego czasu, mogli napełnić głodne brzuchy. Cetus, Senel, Aylagille i Zafirka zgromadzili się wokół małego, lecz ciepłego ogniska. Ayla śpiewała miękkim, delikatnym głosem jedną z Dalijskich piosenek. Pozostali słuchali w całkowitym skupieniu. Czerwonowłosa elfka podniosła głowę do góry, spoglądając na przebijające się między koronami drzew ciemnogranatowe niebo. Szumiało jej w głowie i nie czuła się najlepiej.

Pieśń ucichła. Aylagille przeciągnęła się, by po chwili ułożyć wygodnie na drugim boku. Zafirka pochyliła się do przodu i szepnęła do ucha brązowowłosego mężczyzny.

Wilk zmienia sierść, ale nie zmienia natury.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz