18

4.3K 340 24
                                    

💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎💎
Dziękuję za 9 tysięcy wyświetleń! Jesteście tak kochani, że zaczynam się bać, czy was nie rozczaruję. 😆❤
#wzcssq na tt
__________________________________

Margaret uznała, że ma dużo pracy i odesłała Katie do domku. Dziewczyna nie chciała odpoczywać, więc poszła na ostatnie lekcje. Nie miała jeszcze okazji spotkać się z przyjaciółkami.
Weszła do sali w połowie wykładu i zajęła swoje miejsce. Kospera nie było. Zaczęła się cieszyć, że może jej unika. Mimo tego czuła też, że musi mu podziękować. Gdyby nie jego szybka reakcja może by już nie żyła.
Do tego męczyła ją nieobecność Matthewa. Ona dla niego rzuciłaby wszystko. Najwidoczniej to jednostronne uczucie.
Nauczyciel zadał im wypracowanie na weekend i zapowiedział sprawdzian. Miała nadzieję, że wampiry nie muszą się uczuć, a tu suprise!
Maggie zbombardowała ją pytaniami, a Sydney skarciła, że nie leży w łóżku i odpoczywa. Gdy Isabel dołączyła grona przyjaciółek Katie nie wytrzymała i najzwyczajniej w świecie odwróciła się i wyszła.
Zawędrowała do domku brata i weszła bez pukania. W salonie nikogo nie było, więc otworzyła drzwi do pokoju Matthewa, potem Kospera, a na końcu Noela. I nic! Położyła się na kanapie i wzięła ze stolika popcorn. Włączyła telewizor i postanowiła poczekać, aż ktoś się łaskawie pojawi. Jej błaganie zostały wysłuchane i gdy przysypiała do domku wszedł Noel. Stanął jak wryty. Wrzuciła do buzi kolejną garść popcornu.

- Gdzie jest Matthew. - spytała, gdy przełknęła - Noel...

Spojrzała na niego ostrzegawczo, kiedy zaczął się cofać. Westchnął głośno i usiadł naprzeciwko niej.

- Gdzie jest Matthew?

Potarł twarz dłońmi i zastygł w takiej pozycji. Katie już całkiem straciła cierpliwość. Złapało go za nadgarstki zmuszając do spojrzenia jej w oczy. Powtórzyła pytanie głośno i wyraźnie, by dotarło do niego w stu procentach.

- Jest z Kosperem...

Zacisnęła zęby, ale nakazała, żeby mówił dalej.

- Wrócą niedługo, wracaj do domku i odpoczywaj, jesteś...

Nie zdążył dokończyć, bo Katie zatkała mu usta dłonią.

- Posłuchaj mnie uważnie, bo nie będę się powtarzać. Nie obchodzi mnie, co ci nagadał, bo gdy mi nie odpowiesz to zrobię ci coś sto razy gorszego. A teraz... - założyła kosmyk włosów za ucho - Powiedz mi grzecznie, gdzie jest mój braciszek i jego kumpel i co robią, bo moja cierpliwość się kończy.

Spojrzał na nią z bólem wymalowanym na twarzy. Toczyli bitwę na spojrzenia, ale wymiękł dość szybko.

- Chrzanić to. - warknął i spojrzała na nią wyzywająco - Po tym, co ci się stało zajęli się sprawdzeniem zabezpieczeń. Wpadli na jakiś ślad i poszli jego tropem. Nie chcieli zrezygnować i nawet im się udawało, ale wczoraj rano...

Zawiesił mu się głos.

- Co się stało wczoraj rano? - warknęła poirytowana.

- Ślad po nich zaginął. Podejrzewamy, że Krety złapały ich i zabrały do swojego kopca. Kto raz tam wejdzie, już nigdy nie wychodzi.

NatkaSsq

Wybrana z ciemnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz