#wzcssq na tt
Dziękuję Wam za 42k wyświetleń i mobilizujące komentarze, jesteście najlepsi <3
— Katie!
Przyjaciółki wtargnęły do jej pokoju trzaskając drzwiami o ścianę. Yoffrey poderwał się z brzucha Katie rozglądając czujnie po sypialni. W ostatnim momencie przeskoczył na szafkę nocną chroniąc się przed staranowaniem. Maggie z okrzykiem rzuciła się na Katie przykrywając jej ciało swoim.
Sydney i Isabel zatrzymały się w wejściu obserwując tą sytuację ze śmiechem. Wszystkie ubrane były w luźne ciuchy.
— Chyba nie zamierasz spędzić swoich siedemnastych urodzin w łóżku?
Katie wzruszyła ramionami i skrzywiła się, gdy Isabel zapaliła światło. Słońce zdążyło już zajść, a ona leżała w łóżku odkąd wróciła z obiadu. Musiała sobie poukładać w głowie wszystko, czego się dzisiaj dowiedziała. Po za tym natłok wiadomości, którego doświadczyła po przyjeździe do obozu spowodował, że nie mogła normalnie funkcjonować. W myślach zdążyła przyrządzić listę obowiązków i zdarzeń, które wpłynęły na jej natłok myśli.
1. Przeszła przemianę w wampira.
2. Ma dużo obowiązków przewodniczącej.
3. Przyjazd wilkołaków.
4. Bierze udział w bitwie o chorągiewkę.
5. Zaatakowały ją dziwne istoty o nazwie Krety, a jej zmarłego brata Zjawy.
6. Nazywa się Katherine Raleigh, a jej rodzice, tak naprawdę, nimi nie są.
7. Dostała w prezencie dziwnie wyglądający miecz.
8. Kosper.
Szybko wymazała imię chłopaka z listy. Po co miałaby się przejmować kimś tak mało ważnym?
— Katie! — Maggie potrząsała nią za ramiona.
Wampirzyca jednym ruchem zrzuciła przyjaciółkę z łóżka i zgromiła spojrzeniem. Maggie jęknęła powoli wstając.
— Co się dzieje? — spytała Isabel ostrożnie siadając na krawędzi łóżka.
Sydney nadal opierała się o framugę, a minę miała zmartwioną. Katie pokręciła głową i westchnęła.
— Musiałam pomyśleć, dużo się dzieje, a ja potrzebuję oddechu.
— Wgapiasz się w ten sufit, jakby miał nagle zmienić kolor — wytknęły jej zgryźliwie Maggie.
Słowa wypowiedziane przez Katie nie uspokoiły przyjaciółek. Dlatego też nie zdziwił ją widok Isabel grzebiącej jej w szafie.
— Wychodzimy gdzieś?
Maggie spojrzała na nią, jak na idiotkę. Katie poczuła się winna, ale nie wiedziała czemu.
— Pojedynki! — wykrzyknęła Maggie wyrzucając w górę ręce. — Chyba nie zapomniałaś?
Katie wykrzywiła usta w grymasie, a przyjaciółka pisnęła z przerażeniem.
— Masz. — Isabel rzuciła w nią krótkimi spodenkami i luźnym sweterkiem opadającym na jedno ramie.
Katie przebrała się pod odstrzałem spojrzeń. Pod spód założyła stanik sportowy i związała na głowie koka w stylu samuraja. Była gotowa i pewna, że nie weźmie udziału w tej idiotycznej zabawie. Wychodząc z domku zorientowała, że wyglądają tam samo, choć mają inne kolory sweterków. Maggie założyła na rozpuszczone włosy czarną czapkę i dużo bransoletek na nadgarstki.
CZYTASZ
Wybrana z ciemności
Vampire"Jesteście więźniami własnych umysłów" - daj się wciągnąć w świat, gdzie nic nie jest takie oczywiste. Katie była przekonana, że miała wyjątkowo dużego pecha, stając się kolacją głodnego wampira. Choć po tym wydarzeniu nic nie było takie samo, czuł...