1. 1.03.2017

815 35 18
                                    

*Karolina*

Wczoraj jakoś dziwnie nie mogłam zasnąć. Może to przez stres związany z nowym miejscem pracy? A gdzie tam! Ja i stres? Nie to jest nie możliwe! Ale kiedy w końcu udało mi się zasnąć zegar wskazywał 24:30- super do pracy miałam na 8:00 a chodzę spać po północy! Brawa dla mnie! Nie dziwie się,że wstałam dzisiaj nie wyspana. Kiedy tylko ten budzik zaczął dzwonić o 6:30 miałam ochotę wyrzucić telefon przez okno! Wyłączyłam go i poszłam do łazienki,gdzie wykonałam poranne czynności takie jak mycie zębów, czesanie włosów i delikatny makijaż. W zasadzie użyłam tylko tuszu do rzęs bo nic więcej nie potrzebuje(ta skromność,Karo wygrywasz xd -dop. autorski). Następnie poszłam się ubrać. Nic specjalnego jakieś dżinsy,i czarna bluza z długim rękawem ,a do tego moje ukochane czarne,skórzane conversy .Spojrzałam na zegarek- 6:55 czyli mam jeszcze czas na jakieś śniadanko. Pierwsza rzecz to oczywiście pożądna dawka kofeiny,czyli nic innego jak kawa. Do tego dwie kromki chleba z twarożkiem. Całość zjadłam przeglądając portale społecznościowe. Kiedy skończyłam jeść była 7:15 czyli pora zbierać się do pracy. Z komody w przedpokoju zgarnęłam kask i torebkę oraz ubrałam moją skórzaną kurtkę. Zamknęłam mieszkanie i wyszłam. Chwile później znajdowałam się przy moim motorze. Ruszyłam w stronę pracy. Droga nie zajęła mi nie więcej niż jakieś 15 minut. Na parkingu przed komendą zobaczyłam jakiś dwóch mężczyzn,którzy stali przy samochodzie i rozmawiali. Chcąc nie chcąc trochę podsłuchałam ich rozmowę
- słuchaj Jacek,nie wierze,że baba będzie mną dowodziła
-wyluzuj,na pewno nie będzie tak źle. Na powitanie możesz kupić jej jakieś pączki albo serniczek. Tak wiesz żeby było miło
-ta i znając moje szczęście laska na pewno jest lub zaraz zaczyna jakąś mega dietę i dostanę ochrzan
-ale wiesz jak coś ten serniczek zawsze możesz do mnie
I w tym momencie podszedł do nich jakiś inny policjant
-chłopaki chodźcie na odprawę-powiedział i wszyscy poszli. Ja już z lekka wkurzona  no bo jak można oceniać ludzi jeszcze ich nie znając? również udałam się na komendę. Poszłam przebrać się w mundur. Do odprawy zostało jeszcze jakieś 10 minut,ale musiałam jeszcze zejść do kadrowej podpisać wszystkie potrzebne papiery. Trochę się to przeciągało i tak na salę weszłam oczywiście ówcześnie pukając spóźniona 5 minut. Nie no super pierwszy dzień w nowej pracy a ja już spóźniona! Lepiej być nie mogło!
-dzień dobry pani inspektor,przepraszam za spóźnienie. Musiałam jeszcze zejść do kadrowej
-nie ma sprawy. No dobrze poznajcie aspirant sztabową Karolinę Rachwał. Karolina będzie jeździła w piątce ze starszym aspirantem Mikołajem Białachem. Ten od razu zmierzył mnie wzrokiem i zrobił się czerwony. Uświadomił sobie,że wszystko słyszałam.  Oczywiście zostałam miło przywitana przez nowych kolegów i koleżanki. Po odprawie jakoś tak się złożyło,że  zostaliśmy sami w sali
-to co? Może skoczymy po pączki,albo serniczek dla dyżurnego?-powiedziałam i spojrzałam mu prosto w oczy. Nim zdążył co kolwiek powiedzieć odwróciłam się na pięcie i poszłam do radiowozu. Chwilę później dołączył szanowny pan aspirant i usiadł za kółkiem. Przez pierwsze  dziesięć minut patrolu panowała nie zręczna cisza,aż w końcu Białach się odezwał.
-chciałbym panią przeprosić za to pod komendą. "Panią" jak to pięknie brzmi.
-no dobra i jaka pani,Karolina jestem,a i na przyszłość radzę Ci nie osądzać ludzi jak ich wcześniej nie poznasz
-ma pani,znaczy masz racje. Głupio postąpiłem,zaczniemy od nowa?
-jestem za
-dobra,to w takim razie Mikołaj
-Karolina. No i  tym momencie Mikołaj mnie zaskoczył. Jak widać umie przyznać się do błędu i przeprosić, a tego po nim na pewno bym się nie spodziewała
-Karolina to może opowiesz coś o sobie?
-No dobra:
-w policji pracuje od 10 lat
-kocham mój motocykl
-status: wolna do śmierci
-nie przesadzaj na pewno kogoś znajdziesz
-z moim charakterem? Raczej wątpię.No dobra teraz twoja kolej
-okej wiec
-05 dla 00
-No to chyba dowiem się czegoś o tobie innym razem. Zgłaszam 00
-No na to wychodzi-powiedział Mikołaj
-słuchajcie wezwanie jest. Pojedźcie na Strzyżewską 8 mieszkania 2
-dobra a co tam się stało?
-dzwoniła starsza kobieta. Podobno jej sąsiadka robi w domu awantury a mieszka z nią dwójka jej dzieci
-No dobra sprawdzimy to. Bez odbioru.

C.D.N

No i siemanko! Dzień publikacji i kolejny rozdział? Jedno jest pewne następny nie pojawi się tak szybko jak ten xd Mam nadzieje,że rozdział się podobał?! Piszcie w komach.

Ps. Ten rozdział dedykuje
Abooks11 ,która,że tak powiem wyprosiła go oraz
Szalony_Malpiszonek i tutaj mam nadzieje,że nie przestaniesz pisać bo poniekąd jesteś moją inspiracją!
No także dziewczyny rozdział wasz! A teraz do następnego! Pozdrawiam

Kryminalna01 ❤️


Kategoryczny zakaz kopiowania opowiadań!

"Tajemnicza"Karolina RachwałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz