I kiedy telefon przyjdzie mi już z naprawy postaram się o dłuższe i częstsze rozdziały.
- Cholera, jesteś w ciąży. Masz duży brzuch, a w nim dzieci i w ogóle. O cholera. - cały czas stałyśmy w progu kiedy coś sobie uświadomiłam. - To jego prawdo? Tego twojego Nicolasa? Boże, to jego dziecko.
- Tak właściwie to dzieci. Jestem w ciąży bliźniaczej.
- O Jeżu. - stałam tak z otwartymi ustami jak ryba, ale po chwili się otrząsnęłam. - Jak ja się zachowuję? Dawaj mi tą torbę i wchodź.
Pociągnęłam ją do środka i kazała usiąść na łóżku. Poszłam jeszcze do kuchni przygotować nam po ciepłej herbacie z modem i cytryną.
- No na co czekasz? Opowiadaj! - ponagliłam ją podając jej ciepły napój.
- Nie wiem od czego zacząć. - zawiesiła się na chwilę, ale zaraz z powrotem kontynuowała. - Nie chcę zbytnio do tego wracać więc opowiem ci w skrócie. Po tym jak dowiedziałam się, że dla Nicka to wszytko był zakład, wyjechałam do Francji i tam zostałem, zaczęłam uczęszczać do szkoły baletowej i w ogóle. Dwa miesiące później w listopadzie dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Z bliźniakami. Na początku to byłam złamana i zszokowana. Ale szczęśliwa. Z upływam czasu zaczęłam to wszystko przyswajać i akceptować. Powiedziałam o tym rodzicom, na początku byli trochę źli, ale w końcu to zaakceptowali. O niczym nie wspominałam Nicolasowi. I tak znalazłam się tutaj. Jest maj, a ja za dwa tygodnie mam termin.
Daniel
Mimo tego, że była już noc ja dalej siedzieć w pracy i zastanawiałem się nad sposobem jak zdemaskować i rozwalić tych gości, którzy mi ostatnio grozili przez telefon. Zdjąłem marynarkę już dawno i powiesiłem ją na oparciu fotela. Chodziłem teraz w tą i z powrotem po pomieszczeniu przed wielką tablicą korkową, na której przyczepiane zdjęcia i informacje o tych śmieciach. Wiedziałem, że tej sprawy nie mogę odpuścić. Ci bydlacy porywają bezbronne dzieci wykorzystują je, a potem albo sprzedają ich organy na czarny rynek lub do burdeli. Jednym słowem tragedia. Po prostu nie mogę pozwolić, żeby im to uszło na sucho.
Wykończony opadłem na fotel i zacząłem myśleć o Fable. Ciekawe co dzisiaj robi? Może postanowiła wyjść gdzieś tą ciamajdą Larrym. Na samym coś skręciło mnie w środku. Nie chcę, aby się z nim spotykała ani z kimkolwiek innym. Nie chcę, żeby uśmiechała się do innych mężczyzn tylko do mnie. Jestem takim egoistą, bo nawet nie zapytałem się jej o zdanie tylko od razu zakładam, że będzie mnie chciała.
Z moich rozmyślań wyrwał mnie SMS.
Masz tydzień Simmons, żeby się wycofać. Nie mniej nie więcej. TYDZIEŃ .
Potem my wchodzimy do akcji .Nie musiał się podpisywać. Nie było takiej potrzeby. Dobrze wiedziałem od kogo była ta wiadomość. Przecież nie mogłem dać się zastraszyć i tak nie mogą nic mi zrobić.
Pierdol się.
Wiem, że powinienem być rozważny i nie działać pochopnie, ale nie mogłem się powstrzymać.
Właśnie tą wiadomość sobie przesrałeś kolego i twój czas na podjęcie decyzji skrócił się o trzy dni.
_Santa_

CZYTASZ
Fable
Любовные романыSławny na całą Szkocję profiler Daniel Simmons jest człowiekiem często niemiłym i bezszczelnym, ale bardzo mądrym i spostrzegawczym. Jego jedynym słabym punktem jest pewna pani patolog. Choć nikomu tego nie pokazuje Fable Fox jest dla niego bardzo w...