•45• Ktoś inny

1.3K 132 11
                                    

Gdybym był kimś innym

- Kocham cię - splatam z nią palce i unoszę nad jej głową gdy powoli się w nią wsuwam - Kocham cię tak bardzo - Nikki dopada moje usta, ocierając się przy tym swoimi nagimi piersiami o moją pierś. Wypycha biodra na spotkaniem moimi.

- Kocham cię, Luku Hemmingsie - zmieniam pozycje, tak, żeby nic nas nie dzieliło. Nikki siedzi na mnie okrakiem ocierając się o mnie każdą częścią swojego ciała. Jej nogi zaplątane za moimi plecami, moje nogi za jej plecami. Nic nas nie dzieli wszystko nas łączy. Patrzę w oczy mojej ukochanej żony, od której nigdy nie chce być daleko.

- Kocham cię - Nikki szeroko się uśmiecha, a ja pożeram jej usta w pocałunku.

Potem otwierają się drzwi od naszej sypialni, w naszym domu. Szybko znikamy pod kołdrą.

- Mamusiu! - nasza córka wskakuje na nas - Mamusiu! - Nikki patrzy na mnie, a potem szeroko się uśmiecha.

- Co jest, księżniczko? - kładzie się pomiędzy nami na plecach i patrzy w sufit.

- Czy mogę spać z wami, proszę? - moja księżniczka ma moje włosy i oczy swojej mamy. Jest idealna. My jesteśmy idealnie, nieidealni - Mogę tato, powiedz, że mogę? - jest moja, moja.

- Zawsze - cmokam ją w nos, a ona chichocze. Wyciągam rękę do mojej żony i splatam z nią dłonie, układając je pomiędzy nami.

- Śniło mi się, że zły smok zaatakował mój zamek - Nikki nie spuszcza ze mnie wzroku - A John nie chciał się obudzić! - więc tak mamy dwójkę dzieci, a one nie chcą słyszeć o osobnych pokojach.

Nie musimy długo czekać, aż John jednak też przychodzi.

- Czy.. - wciągam go pomiędzy nas. Między mną, a moją żoną jest jeszcze większa odległość, ale zarazem jej nie ma. Czy chciałbym być gdziekolwiek indziej? Czy mógłbym być w bardziej idealnym miejscu.

- Wiem, że duży z ciebie facet, ale możesz chyba z nami spać, co? - John uśmiecha się, uśmiechem mojej żony. Nikki wciąga go w swoje objęcia.

- Mój synek - John marszczy brwi i teraz przypomina mnie.

- Tatusiu, opowiedz nam jakąś historyjkę o tobie i mamie! - Vera kocha słychać o naszym życiu. Pomijany te nieidealne fragmenty.

- Znowu się zaczyna - Nikki chichocze gdy John przewraca oczami.  Robi to dokładnie tak jak ona.

Ale moje życie nigdy nie będzie tak wygadać.

Moja żona mnie zdradziła i nosi w sobie dziecko innego.

Spieprzyłem po drodze wiele rzeczy i dostałem to na co prawdopodobnie zasługiwałem.

Nie byliśmy dopasowani, ani idealni. Nie dążyłem do dosłownej perfekcji, a do naszej własnej.

Teraz ona będzie miała dziecko innego faceta, będzie rozwódka z dzieckiem. A ja będę tym zdradzonym.

- Wiedziałeś, kurwa? - to wszystko co mówię gdy wybieram numer Mika.

- Co wiedziałem?

- Pojechałem do Nikki. Ona jest w ciąży! - Mike milczy. Słyszę głos Kate w tle, brzmi to mniej więcej jak 'powiedz mu'.

- Gratuluje! Zostaniesz tatusiem!

- Co do kurwy? - ściskam mocno telefon.

- Nie o to chodziło?

- To moje dziecko?

- A kogo niby innego, do chuja? - słyszę szmery.

- Ona cię kocha!

- Kate, to jest moje dziecko? - pytam zdezorientowany.

- Zastanów się, jeśli naprawdę znasz, Nikki... - po czym się rozłącza.

endless beginnings •HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz