Przypomnienie :
,, Poszłam do pokoju , ale nagle usłyszałam że ktoś biegnie do góry po schodach ( ktoś czytaj - Marcus i Martinus xd ) Tym razem ja spałam z Maciem a Tinus na materacu. Zgasilam wszystkie lampki I wtulilm się w tors chlopaka i zasnelam. 😪"Rano obudziłam się sama w łóżku. Tinus dalej spał na materacu a Maca gdzieś wcieło. Postanowiłam go poszukać w domu. Przeszukałam wszystkie pomieszczenia i nic. Poszłam po Tinusa.
- Tinus ! Wstawaj! - próbowałam go obudzić ale wszystko na nic.
Poszłam do łazienki po lodowatą wodę. Wlałam ją do wielkiego wiadra i poszłam do pokoju iii....
- Aaaaaaa !!! - piszczał Tinus xD - Ty się dobrze czujesz ?! - zapytał ze złością, a ja się tylko śmiałam.
- No, tak. Jak na razie nic mnie nie boli Hah :P - odpowiedziałam i siadłam na łóżku.
- To mów po co mnie obudziłaś . - zapytał już trochę spokojniej - No bo wiesz obudziłam się sama w łóżku bez Marcusa więc poszłam przeszukać dom i nic boje się o niego. - powiedziałam i trochę posmutniałam -Oj spokojnie. na pewno nic mu nie jest, znam go jak coś mu grozi to umie się obronić - próbował mnie pocieszyć, i trochę mu to wyszło. Siedzieliśmy jeszcze trochę na łóżku aż usłyszeliśmy że ktoś wszedł do domu .Zbiegliśmy szybko na duł by sprawdzić kto przyszedł. No nie zgadniecie kto to mógł być xD .
- Marcus !!! Bałam się o ciebie ! - podbiegłam i go przytuliłam a Tinus zapytał
- No i gdzieś ty sie szlajał co ? Wiesz jak Ania sie martwiła ?!
- Sorry byłem tylko u pana Marcina bo zgłodniałem i pomyślałem też o was - odpowiedział i podał nam po kebabie i Coli. Jak zjadłam spojrzałam na zegar była już 11:47, a ja jeszcze nie ubrana xd. poszłam po ubrania i po kilku minutach byłam już ogarnięta. Załozyłam to:Dzisiaj obeszło się bez makijażu bo wyglądałam nie najgorzej. Dzisiaj był już 15 maj więc postanowiłam odłożyć sobie pieniądze na koncert. Bilety będą sprzedawane o 13:30 więc warto się już przygotować xD ( Nwm czemu ). Pomyślałam że zadzwonie do Ady bo dawno się z nia nie widziałam.
ROZMOWA TELEFONICZNA Z ADĄ
Ada: Hallo ?
Ja: No hallo hallo koń się obalo xd
Ada: Po co dzwonisz ?
Ja: Chciałam zapytac czy mialabyś dzisiaj czas na wyjście ?
Ada: Oj sorry nie, pakuje sie właśnie ...
Ja: Co ??! Gdzie jedziesz ? Czemu ? I wogóle kiedy ?!
Ada: Miałam ci już wczoraj o tym powiedzieć ale zupełnie zapomniałam bo miałam za dużo pracy. A wyjeżdżam jutro o 16 do Polski, bo moi rodzice mają tam prace i stwierdzili że będzie lepiej jak tam zameszkamy . Sorry że ci wcześniej nie powiedziałam ....
Ja: Ja przecierz bez ciebie nie wytrzymam ! Kurde ... A co z Koncertem ?
Ada: No będę musiała go sobie odpuścić. Jak chcesz to możemy się jutro ostatni raz spotkać ok. 10;30 ok ?
Ja: No jasne że chce się spotkać. Wiesz co musze już kończyć Papatki :*
Ada: Oki. Papa :*
Po tej rozmowie się załamałam ...
- Co się stało ? - zapytał ciekawy Mac
- Nie nic ... - odpowiedziałam bez emocji
- No przecierz widze że coś cię trapi. - powiedział i objoł mnie ramieniem
- No bo Ada wyjeżdża za granice i jak wy jeszcze wyjedziecie to zostane tu sama... - powiedzialam smutna już prawie płakałam
- My cię nie zostawimy samej... I mi się tu nie rozklejaj . - wzioł mnie w uściski i pocałował w policzek. Otarłam łzy z policzków i poszłam do kuchni się czegoś napić.
- Chłopaki !! Ide do skateparku ! Idziecie ze mną ? - powiedziałam stoją już koło dzi wyjściowych.
- Jasne tylko deski weźmiemy - odpowiedział za dwóch Tinus
- Oki pośpieszcie się . - powiedziałam i zakładałam już buty
- Możemy już iść - powiedzieli
Gdy doszliśmy do skateparku poszłam na rampy zaczełam jeżdzic razem z chlopkakami. Jak zjeżdżałam z jednej rampy niepodziewanie się przechyliłam i upadłam na ziemię zdzierając przy tym trochę kolano . Chłopaki od razu ruszyli w moją stonę.
- Boże Ania nic ci nie jest ? - spytał wystraszony Tinus
- Nie nic wielkiego tylko troche kolano zdarlam.- Zlapałam się za obolałe kolano i troche zakrwamione
- Choć usiądziemy na ławce a Tinus pójdzie do sklepu po wodę i chusteszki - powiedział Mac i zaprowadził mnie na ławke.
- To ja zaraz wracam ! - pobiegł szybko do sklepu MartinusSkip Time ( 10 min )
Sklep był nie daleko więc Tinus powinien za nie długo wrócić ale mineło już 10 minut i dalej go niema...
- Już jestem. Sorka że tak długo ale kolejka była - powiedział zdyszany Tinus
Mac opatrzył mi ranę i jeszcze przez kilka minut tak siedzieliśmy.////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Siemka !
Dzisiaj użyłam 778 słów ;)
Mam nadzieje że się podoba
Piszcie w komentarzach czy pisać dalej.
Papatki :*
CZYTASZ
Szczęściara - Lukas Rieger 😍
FanfictionKsiążka opowiada o pewnej dziewczynie której rodzice wyjechali w delegacje. Została sama w domu... Poznała niesamowitych ludzi... Więcej dowiesz się czytając tą książkę 😘