Część 29 🍍👌

154 5 7
                                    

Przypomnienie:
,,Puściłam sie Marcusa i poszłam na dwór z płaczem. Coś we mnie pękło... Nadal coś do niego czuję... "

   Nagle na ramieniu poczułam czyjąś ciepłą dłoń. Myślałam że to będzie Marcus ale się myliłam był to Leo :).
- Co się stało ? - zapytał i stanął przede mną.
- Nie, nic, nic... - powiedzialam i oczami bladzilam po ziemi.
- Przecież widzę że płaczesz... Powiedz - powiedział i chwycił mój podbródek i skierował moją głowę tak żebym spojrzała mu w oczy.
- Chodzi o mojego byłego... - powiedziałam i przytuliłam go z całej siły. Oddał mój uścisk... Tego mi było trzeba.
    Po chwili poczułam że mnie podnosi i gdzieś ze mną idzie.
- Leo... Gdzie idziemy ? - zapytałam i przytulilam się bardziej
- Do mojego domu -powiedzial
- Ale... Marcus... Martinus... Będą się martwić... - powiedziałam i spojrzałam na niego
- Nie martw zadzwonię do nich - powiedział i lekko się uśmiechnął
- No okej... Ale... - chciałam coś powiedzieć ale mi przeszkodził
- Będziesz u mnie spała - powiedział ucieszony
- Ale... - znowu mi przerwał
- Mam siostrę, pożyczy ci ciuchy - powiedział a ja się już potem nie odzywałam.
    Po kilku minutach byliśmy już u niego w domu. Jego rodziców nie było w domu bo wyjechali w delegacje a jego siostra Matillda poszła do koleżanki na nocowanie. Więc zostaliśmy sami z Yuki ( jego pies ).
- Masz tu ręcznik i jakąś duża bluzkę i spodenki - powiedział i podal mi wszystko - idź się umyć - powiedział i się uśmiechnął
- Okej... A gdzie jest toaleta ? - zapytałam
- Ostatnie drzwi na prawo
- Oki dzięki - powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek a on się zarumienił. Słodko wygląda w rumieńcach.
   Ruszyłam w stronę łazienki. Zamknęłam się na klucz i zaczęłam się rozbierać, weszłam pod prysznic i zaczęłam się myć...

Pov. Leo

   Poszła się kąpać. Postanowiłem zrobić coś do jedzenia żeby nie szła spać głodna. Postawiłem na naleśniki z NUTELLĄ XD. Moje ulubione. Po kilku minutach usłyszałem jak Ania wychodzi w łazienki i wchodzi do mojego pokoju. Zabrałem tacę i naszykowalem na niej wszystko jak najlepiej i najładniej. Po 5 minutach skończyłem. Ruszyłem do pokoju i zastałem w nim zapłakaną Anię.
     Szybko odłożyłem jedzenie na biurko i podbiegłem do dziewczyny.
- Jezu, Ania co jest ? - zapytałem wystraszony a ona podała mi swój telefon z jakimś SMS-em.

Lukas : CZEMU NIE MA CIĘ W DOMU ! WRACAJ ALE JUŻ! ALBO JUTRO TWOI KOCHANI PRZYJACIELE BĘDĄ MIELI PIEKŁO TAK SAMO JAK I TY ! WIERZ MI JA NIE ŻARTUJĘ ! WIEC LEPIEJ DLA CIEBIE JAK WRÓCISZ, NO CHYBA ZE NIE CHCESZ ZEBY WYLĄDOWALI W SZPITALU ALBO CO GORSZA NIE ŻYLI ? ( XD nie umiem pisać gróźb )

   Nie mogę tego tak zostawić jutro z samego rana idziemy na komisariat zgłosić sprawę.
- Ania... To zwykły debil... Nie przejmuj się nim... Jutro z samego rana pójdziemy na komisariat...
- Ale... On im coś zrobi... Ja tam muszę iść ! - krzyczała i chciała uciec ale ją złapałem i przytuliłem.
- Nie martw się ... Nic im nie zrobi... Przysięgam ci - powiedziałem a ona nie odpowiedziała tylko się we mnie wtuliła i łkała w moją koszulkę.
- Dziękuję że jesteś... - powiedziała cicho i spojrzała mi w oczy. Jest taka piękna! Mam ochotę ją pocałować, ale... Stop! Ona mnie uważa za przyjaciela... Ona przecież dalej czuje coś do tego debila Lukasa...

Pov. Ja

    Jeju... Ale on ma piękne oczy. Chce go pocałować ale... Przecież znamy się dopiero jeden dzień... On na pewno uważa mnie tylko za przyjaciółkę. Poza tym on na pewno uważa że chce wrócić do Lukasa. Cholera...
   No okej ale stop! Teraz najważniejsi są bliźniacy ! Ten idiota jest do wszystkiego zdolny ! Ale Leo nie chce mnie do nich puścić. No dobra może Leo ma rację jutro pójdziemy na komisariat i to zgłosimy ? Dobra, ufam mu, na pewno jak powiedział tak zrobi.
   Poczułam jak mnie podnosi i sadza na łóżko. Podszedł po coś do biurko. O jaaaa... To były naleśniki z NUTELLĄ! Uwielbiam je ! Po chwili miałam je już na kolanach na tacy.
- Jeju... Nie musiałeś - powiedziałam i spojrzałam w jego piękne brązowe oczy.
- Dla pięknej dziewczyny wszystko. - powiedział i mnie pocałował w policzek. Na co ja się zaczerwienilam. Nie chciałam żeby to zobaczył więc zakrylam się włosami.
- Nie zakrywając się... W rumieńcach ci do twarzy - powiedział i zgarnął włosy z mojej twarzy na co ja się jeszcze bardziej zaczerwienilam. Uśmiechnęłam się do niego i zaczęłam jeść
- Leo... A ty nie jesz ? - zapytałam bo tak trochę głupio, ja jem a on musi patrzeć
- Nie, nie jestem głodny - powiedział i posłał mi uśmiech
- Ale ja całego nie zjem... - powiedziałam i spojrzałam na naleśniki
- No... Okej - powiedział i przysiadł się do mnie.
    Po zjedzonym posiłku spojrzałam na zegarek... O luj! Juz 00:48 xD Chciałam już iść spać ale coś mi przeszkodziło a mianowicie...

/////////////////////////////////////////////////////////////////

Hej
Jak powiedziałam jest i 29 część :)
Za niedługo będzie 30
Wyczekujcie
755 słów xD

Szczęściara - Lukas Rieger 😍 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz