👑 Epilog 👑

149 5 1
                                    

     * Trzy miesiące później *

   To jest ten dzień... Marcus i Martinus wyjeżdżają w trasę... Nie wiem co ja będę robił codziennie sama w domu. No może w niektóre dni będę się spotykać z moją nowo poznaną ( dwa dni temu ) koleżanką Kasią. Nie dogadujemy się jakoś super ale przynajmniej nie bede się nudzić.
    Okej jest już 10:28 z chłopaki za kilka minut wyjeżdżają z domu. Ja nie jadę na lotnisko, bo nie mam swojego samochodu no i potem nie będę miała jak wrócić...
   Poszłam się już pożegnać z blizniakami... Zeszłam po schodach na dół. I zobaczyłam Marcusa i Martinusa z walizkami w rękach, stali już koło drzwi...
   Podbiegłam do Marcusa i rzuciłam mu się na szyję. Tak bardzo bym chciała żeby jeszcze nie wyjezdzali...
   Spojrzałam z płaczem na twarz Marcusa i wpiłam się w jego usta. Ten pocałunek był wypełniony smutkiem i czułością. Po kilku minutach oderwaliśmy się od niego i wskoczyłam na Martinusa... Tuliłam go dobre 5 minut... Gdybym mogła trwało by to dłużej... Po chwili do bliźniaków podszedł ich menadżer  i zabrał ich walizki
- Ania... My musimy ok już iść... Trzymaj się skarbie - powiedział smutny Mac który miał juz łzy w oczach. Ja się już na dobre popłakałam.

   Po kilku minutach nie było ich już w domu... Teraz zostało tylko czekać aż przyjadą...

/////////////////////////////////////////////////////////////////

No i oto Epilog
Nie umiem ich za bardzo pisać xD
No i to chyba wszystko .
Trzymajcie się Papatki 😘

Szczęściara - Lukas Rieger 😍 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz