Przypomnienie :
,, - Kocham cie Skarbie, Dobranoc - powiedziała z zamkniętymi i lekkim uśmiechem na twarzy.
- Kocham cie bardziej ... - powiedziałem a ona się we mnie wtulilam i po chwili już spała..."Pov.Ja
Bożeeee... ale mnie głowa boli... No ale cóż trzeba wstać i wyszukiwać się do sądu. Bardzo się stresuje... Spojrzałam na zegarek była już 8:20. Okej... Mam czas do 12:30, zdążę... na 13 trzeba tam już być... Okej... Mam nadzieje ze wszystko pójdzie dobrze...
Podeszłam do szafy I szukałam jakiegoś stroju na dziś... Stwierdziłam ze ubióre się od razu tak jak pójdę na tą pieprzoną rozprawę. Wybrałam to :Stwierdziłam ze nie będę się jakoś bardzo stroić, bo to tylko sąd. Pomalowałam się jeszcze trochę i byłam gotowa na cały dzień.
Poszłam obudzić Marcusa i Tinusa. Weszłam do mojego pokoju, bo tam spał Mac. Podeszłam do niego i zaczęłam go lekko szturchać w ramię
- Mac... Marcus... Maci... -mówiłam tak żeby go obudzić.
- Jeszcze pięć minut... - powiedział zaspanym głosem.
Nie miałam zamiaru dawać mu tych pięciu minut, wiec zrzucilam go z łóżka i się zaśmiałam.
- No okej... juz wstaje... przez ciebie mnie wszystko boli... - mówił leżąc na podłodze. Po chwili podszedł do szafy I wyciągnął sobie z niej ciuchy.
Okej... teraz czas na Tinusa... Ruszyłam w stronę salonu. Weszłam I zobaczyłam go rozwalonego na całym łóżku. Zaśmiałam się w duchu. Podeszłam do niego cicho i jeszcze chwile popatrzałam jak słodko śpi xD
-Tinus wstawaj... - powiedziałam a on się tylko obrócił w drugą stronę.
Okej... jak chce się tak bawić to mi pasuje xD Spojrzałam jeszcze ostatni raz na Tinusa I po chwili na niego wskoczylam.
- Ałłłłł... - zawyl z bólu xD a ja się śmiałam.
- Poprosiłam żebyś wstał to mnie nie słuchałes... - powiedziałam I z niego zeszłam.
- Ty chcesz mnie połamać ? - zapytał a ja pokiwałam przecząco głową i zaczęłam się śmiać.
- Wstawaj albo zaraz trafisz przezemnie do szpitala xD - powiedziałam I juz chciałam skoczyć ale mnie powstrzymał.
- No okej... juz... - powiedział I wyszedł z łóżka.
Ja spojrzałam jpana zegarek, była już 11:40. Az tak długo się wybieralam i budziła chłopaków ? Pff... Ten czas szybko leci...
Poszłam do kuchni coś zjeść. Postawiłam na naleśniki. Robiłam je niecałe 20 minut, oczywiście musiałam zrobić tez bliźniakom...
- Chłopaki !!!! - krzyklam a oni pojawili się w kuchni.
- Macie -powiedziałam I podałam im resztę naleśników. Ja zjadłam tylko dwa bo nie byłam jakoś super głodna.
- Dzięki, a ty jadlas ? - zapytał Tinus, bo Mac miał w dupe czy jestem głodna czy nie, ważne że on jest głodny i ma przed sobą jedzenie xD
Po zjedzonym posiłku była już 12:25. Ruszyliśmy juz z domu bo nie chcieliśmy się spóźnić. Droga zajęła nam nie całe 15 minut. Resztę czasu przesiedzielismy na korytarzu. ( sorka ale nie wiem jak jest w sądzie xD ).
Nagle usłyszeliśmy kogoś, był to głos który słyszałam juz bardzo dużo razy... A mianowicie Lukasa... Szedł z policją... Spojrzałam na niego zabujczym wzrokiem a on się tylko złośliwie uśmiechnął.///////////////////////////////////////////////////
Hej mam nadzieje ze się podoba
Jeszcze ok. Trzy części i będzie epilog.
Jeśli oczywiście będziecie chcieli zrobię drugą część 😁
Zrobię ją jak będzie chciało więcej osób.
A teraz Papatki 😘
CZYTASZ
Szczęściara - Lukas Rieger 😍
FanficKsiążka opowiada o pewnej dziewczynie której rodzice wyjechali w delegacje. Została sama w domu... Poznała niesamowitych ludzi... Więcej dowiesz się czytając tą książkę 😘