Gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. Chciałam wstać, ale niestety Pacanek to zauważył i przygniótł mnie swoją grubą dupą. Drzwi zamiast mnie poszedł otworzyć Poszukiwacz.
- Janek grubasie zejdź ze mnie- powiedziałam i patrzyłam jak ten pacan zwany moim bratem posłusznie ze mnie schodzi.
- Zuzia! Chodź zobacz kto przyszedł!- krzyknął Adam. Z pomocą Jasia doszłam do drzwi.
- Memiś!- krzyknęłam i wskoczyłam na przyjaciela przytulając go.
- No hej Dębuś- powiedział przytulając mnie mocniej
- Arturek!- krzyknęłam i również na niego wskoczyłam- ale stop wy mieliście być teraz w tej drugiej bazie. Czemu was tam nie ma?- zapytałam
- Stwierdzili że bez ciebie nas nie chcą, więc postanowiliśmy pójść w tą stronę co wy i tak tu dotarliśmy- odpowiedział Jeremi
- Stęsknił się za tobą- szepnęła mi Sysia gdy mnie przytulała
- Zostajecie z nami- powiedziałam i ponownie przytuliłam się do mojego przyjaciela. Kątem oka widziałam jak Jasiek i Mati zaciskają pięści. Zostawiłam to bez komentarza i przedstawiłam moja ekipę mojej ekipie ( XDD). Wszyscy razem weszliśmy do środka i skierowaliśmy się do salonu. Usiedliśmy na kanapach i zaczęliśmy rozmawiać. Siedziałam między Jeremim i Mateuszem. Widziałam jak od czasu do czasu posyłali sobie złowieszcze spojrzenia. Po około godzinie wszyscy zrobiliśmy się głodni. Kucharzami tym razem byli mój brat i Abra. Czekaliśmy na obiad pół godziny, a gdy wreszcie go podali wszyscy wybuchneli śmiechem, gdyż Janeczki zrobili nam na obiad jajecznicę.
Po obiedzie wszyscy poszliśmy do swoich pokoi ja miałam swój pokój z Sylwiami, więc od razu po przyjściu zaczęłyśmy rozmawiać.
- Zuziaaa- powiedział Liptonek- podoba ci się ktoś?- zapytała
- Chyba nie- odpowiedziałam
- Jak to chyba- do rozmowy wtrąciła się Sysia- mów!
- Chyba podoba mi się...
************
Hejo hej
Oto rozdział
Mam nadzieję że się podoba
Do następnego!~Luzikk