12.

799 75 5
                                    

*POV ZUZA*
Obudziłam się przed wschodem słońca. Po chwili zorientowałam się gdzie jestem. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Udałam się w stronę salonu z którego dobiegło mnóstwo śmiechu.

- Hej Zuzia- powiedział mój braciszek

- No siema- odpowiedziałam z uśmiechem

- Jak się spało z Mateuszem?- zapytał poruszając znacząco brwiami

- Co?- zapytałam krztusząc się śliną. Spojrzałam na Matiego, a ten uciekł szybciej niż Ari w śmingus dingus ( XD)

- Co się wczoraj stało?- zapytałam z przerażeniem- Upiliście mnie?

- Nie- odpowiedział abruś i zaczął się śmiać

- Wczoraj jak wróciliśmy witałaś się z wszys- zaczął Janek lecz mu przerwałam

- To pamiętam, ale nie wiem co się stało po tym jak Smav wyszedł z domu- powiedziałam

- Zasnęłaś więc Mateusz zaniósł cię do swojego pokoju i poszliście spać- odezwał się Stuart

- Aaa to okej- odpowiedziałam z uśmiechem- a teraz robimy pranka Matiemu!- zaśmiałam się​

- Mateuszu Baszczyński natychmiast zejdź na dół!- krzyknęłam

Po chwili zobaczyłam przerażonego Mateusza schodzącego po schodach. Stanął przed wszystkimi i patrzył na każdego po kolei. Tak jak planowałam wszyscy posyłali mu współczujace, a zarazem złowieszcze spojrzenie.

- Tłumacz się- powiedziałam poważnie

- Ale ja nic nie zrobiłem naprawdę- Mateusz uklęknął na kolana i przysięgał że nic nie zrobił parę minut.

- No przecież wiem- powiedziałam i wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Wszyscy oprócz Matiego. Ten stał i patrzył na nas jak na idiotów. Po chwili chyba zrozumiał że to miał być prank, bo zaczął się do mnie zbliżać. Gdy był już blisko zaczął mnie łaskotać. Po chwili wszyscy zaczęliśmy się łaskotać. Po około godzinie się opanowaliśmy i poszliśmy na śniadanie.

Do kuchni gotować poszli Kislu i Skkf. Reszta natomiast usiadła przy stole. Ja również usiadłam i zaczęliśmy rozmawiać.

- Dąbrowska pomóż nam z tymi naleśnikami- jęczał Rafał z kuchni

- Już idę idę- zaśmiałam się

Weszłam do kuchni i zaczęliśmy robić naleśniki, a raczej robić i ratować te na patelni. Było przy tym mnóstwo zabawy. Po paru minutach było już sporo naleśników, więc postawiliśmy je na stole. Po chwili wszyscy mieli pełne buzie, a talerz na którym leżały był pusty. Weszłam do kuchni po następny talerz pełny naleśników. Zaniosłam go na stół po czym szybko wzięłam naleśnika i wpakowałam go sobie do buzi. Nastała cisza i oczy wszystkich były skierowane na mnie. Po paru sekundach wszyscy łącznie ze mną zaczęli się śmiać. W takim nastroju minęło nam śniadanie...

*************
Hejo hej!
Nikt się nie spodziewał rozdziału serio nie miałam pojęcia że go napiszę XD
W komentarzach możecie napisać podziękowania dla mojej przyjaciółki Zuzi która kazała mi napisać ten rozdział xD
Także ten spóźnione wszystkiego najlepszego z okazji świąt wielkanocnych 😂💕
Do następnego!

~Luzikk

Księżniczka || Youtuberzy, Young StarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz