30 (II)

659 72 48
                                    

- Szczerze? Już się boje- powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam. Wyszłam z kuchni i skierowałam się do pokoju. Na stoliku obok kanapy leżało pudełko, które przyniósł Maciek. Niepewnie sięgnęłam po nie i je otworzyłam. W środku zobaczyłam liścik.

Wybacz, ale nie czuje do ciebie już tego co na początku. Umawiam się z kimś. Mimo to chcę żebyś była szczęśliwa.
Jaś

- Chodź tu Zuzia- zawołał mój brat. Posłusznie poszłam do przedpokoju, z którego wołał mnie Janek. Gdy tam dotarłam zobaczyłam coś, co wywołało uśmiech na mojej twarzy. Mianowicie zobaczyłam moich przyjaciół z balonami i słodyczami.

- co wy robicie?- zapytałam z udawanym strachem

- Jak to co? Babski wieczór!- krzyknął Mateusz, a Jeremi i Artur zaczęli piszczeć

- Okej...- powiedziałam niepewnie i zaczęłam się cofać do salonu

- Chodźcie robimy bazę z poduszek i kocy!- powiedział uradowany Memiś

Cała trójka wraz z Jankiem rzuciła się do salonu i zaczęła zbierać poduszki. Potem pobiegli jeszcze na górę do mojego pokoju, pokoju Janka i gościnnego. Oczywiście stamtąd też wzięli wszystko co puchowe i miękkie. Gdy cała baza była gotowa weszłam do niej jako pierwsza, chwytając po drodze jakieś żelki. Usiadłam w rogu, otworzyłam paczkę i zobaczyłam jak chłopaki wchodzą do bazy. Usiedli naprzeciwko mnie i zaczęli się na mnie gapić.

- Mam coś na twarzy?- zapytałam i zaczęłam się wycierać ręką

- nie masz nic- powiedział Artur

- To o co wam chodzi? Czemu się na mnie tak patrzycie?- chciałam się uśmiechnąć, jednak przez ostatnie wydarzenia wyszedł z tego bardziej grymas

- Co było w pudełku i czy on coś ci zrobić?- powiedział Jeremi. Widziałam jak napinają mu się mięśnie, więc pewnie przejął się tym.

- nic oprócz złamanego serca mi nie zrobił, a w pudełku był list, w którym pisało, że już mnie nie kocha i że się z kimś spotyka- po tym zdaniu moje oczy były we łzach, ale napisał też że chce abym była szczęśliwa, dlatego szybko wytarłam oczy i pobiegłam do mojej łazienki. Wzięłam wszystkie kosmetyki i wróciłam do bazy. Chłopaki patrzyli na mnie jak na kosmite. W sumie im się nie dziwię, bo kto normalny płacze, wybiega po czym wraca uśmiechnięty z kosmetykami?

- Po co ci to coś?- zapytał przerażony Mateusz

- Pomaluje was- pisnęłam

- Ja pierwszy!- krzyknął mój brat i usiadł przede mną

- No to zaczynamy- zaśmiałam się

Po około godzinie wszyscy byli pomalowani.

- Ej mamy problem- powiedziałam- nie mam zmywacza.

- To idź po niego?- powiedział Jaś

- To chodźcie ze mną?- powiedziałam tym samym tonem co on

- Oszalałaś- dopowiedział Artur

- Już dawno- wyszłam z bazy i weszłam na gore

- Za pięć minut przy drzwiach!- krzyknęłam, a w odpowiedzi usłyszałam tylko jęk niezadowolenia

Wzięłam worek i spakowałam do niego telefon, butelkę wody i kamerę. Ciekawe co chłopaki powiedzą na małego vloga...

**************
ELO HERE
Tak jak zawsze 20 gwiazdek i 20 komentarzy next

~luzikk

Księżniczka || Youtuberzy, Young StarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz