24.

724 59 11
                                    

Staliśmy tak dopóki nie podbiegł do nas Mateusz.

- Ja idę do Rafała, a wy już się ze sobą miziacie!- krzyknął

- Mati to nie tak- zaczął Jasiek

- Ty się nie odzywaj miałem cię za przyjaciela- powiedział i było słychać jak mu głos drży.

- Mateusz- szepnęłam widząc, że ten zaraz rzuci się na Jaśka- uspokój się

- Nikt mi nie będzie mówić jak mam żyć!- krzyknął i zaczął bić Jaśka. Ten nie pozostał mu dłużny i również zaczął go bić.

- Yyy pomocy?- powiedziałam do stających obok przyjaciół i brata

- No tak- powiedział jakby wyrwany z transu Jeremi i podbiegł próbując rozdzielić chłopaków. Niestety również oberwał. Podbiegli też inni i również zaczęli ich rozdzielać. Po kilku próbach im się udało i ich rozdzielili. Oboje wyglądali jakby ich tir przejechał.

- Oszaleliście?!- krzyknęłam- jesteśmy drużyną, a wy się tu zabijacie. Mateusz co ci odbiło jesteście przyjaciółmi.

- Byliśmy- wycedził przez zęby

- Dobra Dąbrowska musimy iść- powiedział Adam- jest możliwość wydostania się z kraju. Tylko, że musimy dotrzeć na lotnisko Chopina do wieczora.

- Mamy niedaleko, ale gdzie po co?- powiedziałam

- Tam wsiądziemy do samolotu, który zabierze nas do Nowego Jorku- powiedział poszukiwacz

- No dobra to idziemy- powiedziałam i ruszyłam w stronę lotniska

- Zuzia- szepnął Jasiek- przepraszam

- Nie przepraszaj- powiedziałam

Nagle przestałam czuć grunt pod nogami.

- Witaj mój nosicielu- zaśmiałam się

- No siema- odpowiedział mi Jeremi

- Jak tam życie?- zapytałam

- Po staremu- powiedział

- Dąbrowska zaraz będziemy na miejscu- poinformował mnie poszukiwacz

- Boisz się?- zapytał mnie Memiś

- Boję się tylko jednej rzeczy- spojrzał na mnie- że was wszystkich stracę.

- Nigdy nas nie strcisz- powiedział i mnie przytulił- przynajmniej mnie nigdy nie stracisz

- Muszę iść na chwilę pogadać z Jaśkiem- powiedziałam

- Ja cię nie zatrzymuje- powiedział

Zeszłam z niego i podeszłam od tyłu do przyjaciela.

- Bu!- krzyknęłam mu do ucha, a on że strachu potknął się i wpadł w krzaki

- Brawo ty!- nie mogłam przestać się śmiać

- Brawo ja!- krzyknął Jasiek i zaczął do mnie podchodzić

- Co ty...- nie zdążyłam dokończyć gdyż chłopak delikatnie mnie pocałował...

**********
Hejo, hej
Oto rozdział!
Mam nadzieję że się podoba jeśli tak to nie zapomnijcie zostawić 💬 i ⭐
Do następnego!

~luzikk

Księżniczka || Youtuberzy, Young StarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz