21 letnia Beatrice Chiara Cenci Waldorf uciekła od swojego życia w arystokratycznym rodzie Cenci.
Los odebrał jej nie tylko rodziców, ale i jedyną rzecz, którą kochała sport.
Jak jej życie odmieni się, gdy na swojej drodze spotka przyst...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
@paulpogba: zachody słońca są lepsze kiedy wiem, że będę miał taki widok 😍 @softesoro
745k likes 378 comments
@antogriezmann: nie wierzę, że @softesoro udało się usidlić Pogbę 😱 @auroramorosini: @antogriezmann No dla ciebie to może być nowość 😌 @antogriezmann: @auroramorosini odezwała się 'panna stałe związki' , słyszałem że Alvaro już się tobą znudził @chiaradorf: @antogriezmann @auroramorosink zachowujecie się jak dzieci, cieszcie się szczęściem Sofii i Paula lepiej! @lucianovietto: @chiaradorf pewnie tylko zazdroszczą @jack_wilshere: ja tez bym zazdrościł takiej dziewczyny 😏 @softesoro: mam zamknięte oczy na tym zdjeciu 😡 @paulpogba: @softesoro dla mnie zawsze wyglądasz pięknie!
Od: nieznane
"Lepiej zastanów się dobrze zanim spróbujesz zrobić coś z tym nagraniem. Nie chciałabym, żeby kariera tak wspaniałej modelki legła w gruzach *sarkazm*. Mam nadzieję, że słyszałaś że to ja jestem crazy bitch w tych stronach."
______________
Dele's P.O.V.
Wróciłem pierwszym samolotem, który udało mi się złapać. Nie miałem czasu, żeby zastanawiać się nad słusznością mojej decyzji. Chiara potrzebowała pomocy, chociaż jeszcze sama nie wiedziała, że gra toczy się o jej życie.
Nigdy nie powiedziałbym też, że Ruby z własnej niepohamowanej zazdrości, jest w stanie zrobić coś takiego. Grzebać tak głęboko i wyciągać na światło dzienne rodzinne tajemnice nieznanej dla siebie osoby. Myślałem, że jest w niej choć trochę człowieczeństwa i tak bardzo się pomyliłem.
Z niecierpliwością wymalowaną na twarzy czekałem na swoją walizkę. Nie chciałem wzbudzać uwagi, ale nie mogłem powstrzymać swoich emocji. Nałożyłem na głowę kaptur z bluzy, żeby mnie nie rozpoznano i chwyciłem za rączkę bagażu, który w tej chwili pojawił się na taśmie.
Wypadłem z terminalu jak burza. Nawet drzwi automatyczne nie mogły mnie zatrzymać, chociaż bardzo się starały, żebym stracił panowanie nad sobą i szybkim ruchem ręki wybił w nich szybę.
Na szczęście obyło się bez większych strat i dość szczęśliwie dotarłem na zewnątrz lotniska. Rozejrzałem się w obie strony w poszukiwaniu postoju taksówek, gdy poczułem, że ktoś łapie mnie za ramię:
-Del, chodź ze mną będzie szybciej - po chwili w mężczyźnie z okularami przeciwsłonecznymi i nałożonym kapturem, rozpoznałem swojego przyjaciela.
Skinąłem tylko głową i ruszyłem za blondynem, który po krótkiej chwili otworzył przede mną drzwi do swojego czarnego bmw.
Rzuciłem torbę na tylne siedzenie i czekałem aż Eric w końcu odpali silnik. Zdążyłem już nawet zapiąć pasy i ściągnąć z siebie bluzę, a blondyn nadal nie ruszał.