Gastina - miłość zbyt idealna

~7~ kocham cię podwójnie

- Przepraszam na chwilę straciłam panowanie i samo tak wyszło - powiedziałam bo ten post nie był planowany.

- Żartujesz? Przepraszasz za post! Wiesz ile ja bym dała żeby Styl&Szyk był tak popularny jak twoje konto! - krzyknęła Ambar i się zaśmiała. Gdzie jest ta bezduszna dziewczyna?

Teraz mój telefon zaczął wariować. Wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć

- Co się dzieje? - spytał Nico. Wszyscy wyglądali na przerażonych całym zajściem. Tylko ja byłam spokojna.

- Przychodzą powiadomienia o polubieniach i komentarzach. Tak jest zawsze kiedy wstawię post. - zaśmiałam się

*5 minut później*

Wszyscy pokolei czytaliśmy komentarze. Każdy był bardzo miły.

- Ej posłuchajcie tego: " Kiedy przyszło powiadomienie niechętnie sięgnęłam po komórkę bo myślałam, że brat napisał do mnie SMSa, a tu nagle nowy post Felicity! Biegałam po całym domu że szczęścia (ps. Spadłam ze schodów), ale niczego nie żałuję". - przeczytała Luna i zaczęliśmy się śmiać.

- Ja idę po picie zaraz wracam - powiedziałam kierując się w kierunku kuchni.

- Czekaj idę z tobą - krzyknął Gaston.

Kiedy dotarliśmy do kuchni otworzyłam lodówkę w celu znalezienia napoju. Kiedy miałam go sięgnąć ktoś mnie podniósł i mocno przytulił.

- Kocham Cię i kocham Felicity to znaczy że kocham cię podwójnie. - powiedział Gaston

- Ja ciebie też - odpowiedziałam i też przytuliłam chłopaka.

/Gaston\

Oglądamy film. Nagle wszystkie telefony wibróją i dzwonią. Wziąłem swój i zobaczyłem, że to nowy post Felicity for now, czyli Niny. Miałem ochotę skakać że szczęścia, ale zachowałem spokój. Potem Nina przeprosiła nas. Przeprosiła za to że wtedy byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Czytaliśmy komentarze których było kilka tysięcy. Miałem nadzieję że te miłe słowa sprawią, że wróci do pisania.

- Ja idę po picie zaraz wracam - powiedziała moja ukochana.

- Czekaj idę z tobą - odpowiedziałem

Nina brała z lodówki sok, ale ja nie mogłem powstrzymać szczęścia. Tyle szukałem Felicity. Cieszę się, że Nina znów piszę, znaczy że jest szansa że do tego wróci. Przytuliłem ją. Miłość o którą się tyle walczyło docenia się sto razy bardziej.

- Kocham Cię i kocham Felicity to znaczy że kocham cię podwójnie. - powiedziałem.

- Ja ciebie też - odpowiedziała mam nadzieję, że szczerze.

Trwaliśmy tak jeszcze przez chwilę.

- Chodź wrócimy do nich - przerwałem tą chwilę.

- Dojdę do was za chwilę muszę zabrać bluzę bo zostawiłam ją ostatnio u Luny. - pobiegła na piętro, a ja wróciłem do przyjaciół.

- A gdzie Nina? - spytała Luna kiedy wszedłem do salonu.

- Zaraz przyjdzie bo... - zacząłem, ale nie było mi dane skończyć, bo Jazmin wbiegła ciągnąc za sobą chłopaka.

- Ludzie! To jest mój kuzyn. Xavi. - powiedziała

- Część! - krzyknęliśmy wszyscy.

- Część- odpowiedział chłopak. - Miło was poznać. - wyglądał na sympatycznego.

- Ciebie też. Ja jestem Luna! - przywitała się brunetka.

- Hej - powiedział.

- Xavi co ty tu robisz! - usłyszeliśmy krzyk Niny

- Jazmin to moja kuzynka, a ty co tu robisz?- odpowiedział i przytulił Ninę. Kiedy trwali w uścisku on pocałował ją w bok głowy. Jeszcze nigdy nie miałem ochoty tak komuś przywalić. Cofam wszystko co mówiłem o nim minutę temu.

- Obejrzysz z nami film? - zapytała odsuwając się od niego. Spokojnie Gaston kilka minut temu powiedziała że cię kocha.

- Tak - odpowiedział. Usiadłem na kanapie. Ambar, Simon i Delfi na drugiej, a reszta na podłodze i fotelach. Kiedy Nina przechodziła aby usiąść na ziemi pociągnąłem ją i posadziłem obok siebie. Oparła głowę o moje ramię. Ten typek spojrzał na mnie jak by miał mnie zaraz zabić. Objołem dziewczynę ręką. On rozejrzał się i usiadł opierając się o kolana MOJEJ dziewczyny. Tyle jest miejsca, a on musiał usiąść akurat tutaj! Z rozmyślań wyrwała mnie muzyka oznaczająca rozpoczęcie filmu.

                                              

Hej! Teraz postaram się wstawiać rozdziały codziennie bo jak wiadomo jest majówka. Pamiętajcie że jeżeli rozdział wam się spodobał to zostawcie gwiazdkę i komentarz.

SoyJulka