Gastina - miłość zbyt idealna

~15~ No ale nie na mój przecież

Mora i tata kazali mi rozdać zaproszenia przyjaciółom. Więc czekałam na wszystkich przed wejściem do szkoły.

***

Po jakiś 15 minutach wszyscy już byli. Nawet poprosiłam Roller Band aby przyszli.

- To wchodzimy do środka? - spytała Jazmin

- Nie poczekajcie chwilkę mam coś dla was - powiedziałam i wyjełam zaproszenia dając każdemu.

- Co to? - spytali

- Zaproszenia na ślub - odparłam

- Przepraszam, czy ja o czymś nie wiem? - zapytał Gaston

- No nie na mój przecież! Otwórzcie poprostu - zaśmiałam się

- Ale super Mora i Ricardo( dop.aut. nie wiem jak to się pisze) się pobierają - krzyknęła Yam i weszli weseli do szkoły. Ja też się cieszę, ale nadal dziwnie się czuje

- Skarbie? - zapytał Gaston który widocznie zauważył że się zamyśliłam.

- Hm? - ocknęłam się.

- Wszystko okej?

- Tak, tak ja poprostu... znaczy... no bo...

- Hej, hej, spokojnie - przerwał mi

- Ja poprostu dziwnie się czuje. No bo idę na ślub własnego taty i moja mama tam będzie. Ja ciężko przeżyłam ich rozstanie. Zawsze było mi smutno kiedy koleżanki mówiły że ich rodzice mają tam którąś z kolei rocznicę i nie mogą się spotkać, albo jaki prezent im kupić, a moi nawet się do siebie nie odzywają. Teraz już wszystko dobrze ale wtedy czułam się jak rzecz. Kłócili się gdzie będę spać. U kogo spędzać weekend itd. i teraz wszystkie wspomienia wróciły - powiedziałam tak szybko, że nie wiem czy cokolwiek zrozumiał.

- Wiem, że to dla ciebie trudne. Chcę żebyś wiedziała że masz mnie i możesz na mnie liczyć. Rozmawiałaś już o tym z mamą?

- Tak wiem dziękuję, a z mamą nie rozmawiałam.

- Chcesz dziś u mnie nocować? - zapytał nagle - Oderwiesz się od tego wszystkiego

- Zapytam się mamy i dam Ci znać.

- Dobrze - zaśmiał się i weszliśmy do szkoły bo zadzwonił dzwonek.

UWAGA!

Dziś taki krótki rozdział, ale jeszcze pojawi się rozdział. Nie chciałam ich łączyć. Spodziewajcie się go w weekend. ⭐⭐⭐

Kto chce aby Nina nocowala u Gastona?

SoyJulka