~6~ Felicity for now

415 20 2
                                    

Kiedy zobaczyłam esmsa zaczęłam krztusić się moim shake'm.

- Nina, hej, co ci jest? - zapytała Jim

- Emmm... No bo Ambar i Simon są razem - odpowiedziałam. Wszyscy się na mnie patrzyli jak na kosmitkę oprócz Luny która wstała i wyszła z trzaskiem. Chciałam za nią pobiec, ale złapał mnie Gaston.

- Daj jej chwilę - powiedział. - Ale jesteś pewna?

- Tak - powiedziałam i pokazałam mu smsa

- Ludzie mi to jakoś nie pasuje - powiedziała Yam. Zabrała dziewczyny i wyszła. Zostałam tylko ja i Gaston.

- Nie widzę ich jako para - powiedział mój chłopak

- Czasami trzeba zaryzykować, połączyć ze sobą dwie różne części, aby zobaczyć co powstanie z tej mieszanki. - powiedziałam

- Nina widzisz to samo co ja? - zapytał. Zaczęłam się rozglądać.

- Co? Ja tu nic nie wiedzę - odpowiedziałam, a on zaczął się śmiać.

- Nina, no błagam patrz. Felicity for now! - krzyknął i wskazał palcem na mnie. Zaczęłam się śmiać. - Kochanie powinnaś wrócić do pisania na swoim koncie.

- Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!

- Ale....

- Gaston powiedziałam, że nie!

- Dobrze ale gdybyś...

- Błagam nie kłućmy się!

- Masz rację. Przepraszam! - odpowiedział i mnie przytulił.

Po tym poszłam do domu. Wzięłam prysznic i położyłam się z książką na łóżku. Nie mogłam się skupić na tym co czytam bo martwiłam się o Lunę. Postanowiłam do niej zadzwonić. Wzięłam tableta i zadzwoniłam przez komerkę. Po chwili odebrała.

- Część Nina! Gdzie jesteś? - zapytała Luna. Była bardzo szczęśliwa.

- W domu, a gdzie mam być?

- Przecież Ambar zrobiła imprezę w rezydencji. Wszyscy są! Nie dostałaś esmsa?

- Nie wiem wyłączyłam telefon.

- Czemu? - chciałam coś powiedzieć, ale dziewczyna mi przerwała - Nie ważne masz tu przyjść i mi opowiesz. - powiedziała i rozłączył się.

* Rezydencją*

Weszłam przez kuchnię i w niej spotkałam Jim i Yam.

- Cześć! - krzyknęłam zamykając za sobą drzwi.

- O Nina nareszcie jesteś. Czemu tak późno? - spytała Jim

- Ech.. Nie ważne. Co robicie?

- Popcorn bo oglądamy jakieś filmy. Zaraz kończy się horror który wybrali chłopacy. Teraz kolej dziewczyn. Pomożesz nam to zanieść? - odpowiedziała Yam

- Tak - zabrałam dwie miski tak jak dziewczyny i weszliśmy do salonu. Film się właśnie skończył.

- Bu! - krzyknęła​ Jim. Wszyscy podskoczyli ze strachu.

- Jim nie rób tak nigdy więcej - krzyknął Ramiro - O Nina! - dodał. Wszyscy przenieśli wzrok na mnie.

- Nina nareszcie! - tym razem to Luna krzyknęła, a drzwi do domu otworzyły się i wbiegła Jazmin.

- Ludzie pamiętacie jak mówiłam wam, że moja ciocia mieszka w Brazylii i tam jest mój kuzyn itd. - zaczęła

- Tak - odpowiedzieliśmy

- Przyleciał tu do jakiejś dziewczyny i chce go zaprosić. Mogę? - zapytała

- Pewnie - krzyknęła Ambar - Czym nas więcej tym lepiej!

- Dobra to wracam za kilka minut!

Wszyscy usiedliśmy i zaczęliśmy śpiewać. Było bardzo miło. Nie znałam Ambar od tej strony. Śmiała się z nami, nie narzekała. Widocznie Simon ma na nią dobry wpływ. Nie myśląc co robię wyjęłam tablet i weszłam na konto Felicity for now.

Wystarczy jedna osoba. Jedno spojrzenie. Jedno mocniejsze uderzenie naszego serca, żeby zmienić się o 360°. Zmienia się wtedy całe twoje życie. Potrafisz zapomnieć wszystkie złe chwile. Dzięki miłości potrafimy zaakceptować drugą osobę i pokochać jak pierwszą miłość. #milość_zmienia_na_lepsze

Dodałam post i dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co właśnie się stało. Na każdy telefon przyszło powiadomienie. Ździwieni wzięli telefony i momentalnie na mnie spojrzeli. Moja przerażona mina mówiła sama za siebie.

                                               

No więc ten...
Simbar. Lubicie tą parę?
Chcę wam podziękować bo jest już ponad 200 wyświetleń. Jestem mega szczęśliwa i planuję Maraton na 500 wyświetleń. Clay na to?
Dozobaczenia w następnym rozdziale.

SoyJulka

Gastina - miłość zbyt idealnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz