Gdy przeszłam na dół, zobaczyłam grupową orgie moich przyjaciół, no dobra może lekko przesadziłam, ale to tam dziwnie wygląda jak leżą na sobie i to do tego w takich dziwnych pozycjach!
- Ej nie chce wam przerywać, w jakże pięknej chwili, ale czy możemy już iść? Czy mam czekać, aż każdy z was dojdzie? - Zapytałam się powstrzymując śmiech, co nie uszło uwadze chłopakom, bo ci zrobili naburmuszone miny.
- Ha ha ha, bardzo śmieszne, że aż wcale. A po za tym musieliśmy się czymś zająć, jak ty się stroiłaś - Powiedział Leondre poruszając brwiami.
- Pięknie wyglądasz mała - Powiedział zalotnie Zayn. Nie no hit zaczyna się.
- Mała to może być twoja pała, idioto - Powiedziałam delikatnie już wkurzona. Ja nie jestem taka mała, jestem wysoka mam 172 cm wzrostu.
Poczułam wokół talii, że ktoś mnie obejmuje. Spojrzałam w bok i zobaczyłam debilnie uśmiechającego się Zayn'a. - Już się nie złość piękna tylko lecimy się wreszcie porządnie zabawić. - Powiedział zsuwając ręce coraz niżej w stronę pośladków. Co za zboki z nich wszystkich.
- Chłopaki ruszcie się wreszcie, bo taksówki czekają przed bramą. - Spojrzałam się z politowaniem w stronę Rob'a, a ten spojrzał się w moje oczy przerażony. - Oczywiście nasza wspaniała Salope zapraszam jako pierwsza. - Ukłonił się i pokazał ręką w stronę drzwi wyjściowych. Skierowałam się w stronę drzwi, jednak po drodze popukałam się w czoło patrząc na Roba.
- Idiota, ale za to was kocham!
- Też cię kochamyy - Krzyknęła większość znajdująca się w moim polu widzenia.
- Już, już poczekaj na nas przed bramą, my już idziemy.
Po wyjściu z naszej pięknej willi, która miała 3 piętra z zewnątrz. Gdzie znajdowały się nasze sypialnie, pokoje gościnne, kuchnia, od cholery łazienek. I oczywiście nasze ulubione miejsce jakiem jest sala kinowa. Tak mamy sale kinowa, która ja wymyśliłam. No gdzieś trzeba oglądać wygodnie filmy i seriale.
Pod ziemią mamy ukrytej jeszcze cztery piętra, jedno piętro jest wykorzystywane jedynie na ważne spotkania i narady. Mamy również siłownie w pełni wyposażona, jak i strzelnice, w której uwielbiam przebywać. Mamy również niewielkich rozmiarów basen, jednak dla nas wystarczający. Parking jest dwupiętrowy który jest wstanie pomieścić 120 aut i na 180 ścigaczy. Z czego część to nasze prywatne samochody, a część to tak jakby służbie, w większości czarne vany. Wszystko nie było w stanie się tutaj pomieści, dlatego mamy wynajęte również 3 hangary. Ten budynek, to baza główna naszego gangu. Mieszkają tu ci najlepsi, a reszta czyli około 54 tys ludzi ma swoje wille w innych miejscach, w naszym mieście jak i na świecie. Nasz gang prosperuje na różnych krańcach świata, w mniejszych jak i większych grupach. A my jesteśmy drugim najniebezpieczniejszym gangiem świata. Pełnię w nim jedna z ważniejszych roli jaką jest zastępca i prawa ręką Bob'a naszego szefa, czyli założyciela gangu Devils. Naszym odwiecznym wrogiem jest gang Cieni.
Stoję już koło trzech taksówek, które mają nas zawieść pod klub" Ore72 ". Chłopaki właśnie wychodzą z naszego domu Z tego co wiem, reszta chłopaków później dojedzie bo była dzisiaj niewielka akcja z przejęciem towaru. Jedzie nas póki co 10 osób.
- Dłużej się nie dało? - Naskoczyłam na nich, jak tylko podeszli kawałek do mnie.
- Spokojnie księżniczko, bo okresu dostaniesz... - Zaczął mówić Luke.
- Uważaj żebyś ty zaraz nie dostał okresu tylko, że z twojej jakże szkaradnej twarzyczki. - Mówiłam to do niego, warcząc i podchodząc z zaciśniętymi pięściami.
- Ej ej spokojnie, już siedzę cicho - Poinformował mnie Luke odwracają się do mnie tyłem.
- Dobra wsiadać i jedziemy. - Warknęłam wsiadając do taksówki i czekając jak reszta podzieli się i wsiądzie do wynajętych aut.Podczas jazdy słuchałam muzyki na słuchawkach i bawiłam się zamkiem od torebki. Tylko po to żeby nie zwracać uwagi na tych debili, kłócących się nie wiadomo o co przez całą drogę.
~^~
*
CZYTASZ
(Love) Normal Sister VS Bad Sister
ActionHej nazywam się Martyna, ale wszyscy mówią na mnie Salope. Jestem typową Bad Girl, lecz różni mnie coś od takich lasek... W wieku 13 lat uciekłam z domu. Przed ucieczką mieszkałam w LA. Od tamtego czasu mieszkam w Sydney. Poznałam tam moja rodzinę...