Perspektywa Elizabeth
Rano gdy wstałam miałam tylko ręce przywiązanie, a obok mnie stał jak zawsze Syriusz i jakaś kobieta. Była podobna do mnie. Sądziłam że to mama, ale zauważyłam że zmienia kolor włosów, a mama tego nie potrafiła.
-To jest Tonks nauczy Cię jak korzystać z twoich mocy metamorfoga.- chciałam zadać wiele pytań. Choćby nawet skąd o tym wiedzą. Nawet nie zdążyłam otworzyć usta, a on zaczął mówić- Pewnie się chcesz spytać skąd wiemy o twoich mocach.-zgadli- Masz to po matce, a kiedyś się dowiesz kto jest twoja matką.
-ale moja matka jest Narcyza, a ojcem Lucjusz.- gdy skończyłam to mówić zostałam sala w pokoju z Tonks. Zadawała mi parę pytań, a potem nauczyła mnie kilku rzeczy. Po godzinie zauważyłam podobieństwo między mną a tą kobietą. Jutro miałam wyjść z tej celi, ale nie mogłam wrócić do domu. Na szczęście, mój ojciec (jeżeli mogę go tak nazwać) nie zobaczy mnie za szybko. Była jeszcze jedna rzecz, która mnie zastanawiała skąd wiedzą o moich rodzicach i czemu sądzą, że nie jestem Malfoy.***Ranek**
Po tym jak wstałam przede mną był Syriusz i Tonks, a ja byłam już wolna, ale moja koszula nadal była cała zakrwawiona. Przypomniałam sobie włosy te rude włosy. Miałam nadzieję że ta ruda czupryna która kiedyś widziałam jest Fredem tak brakuje mi jego.:
-Wyjdziesz na kolację, a twój pokój pewnie będziesz dzielić z taka mała przemiła dziewczyną- powiedział Syriusz, gdy skończył spojrzał się na Nimfadore i zapala cisza. Po pewnym czasie coś jej na ucho powiedział, a ta nabrała energii. No, ale wracając do Tonks coraz większe widzę między nami podobieństwo pod względem charakteru. Gdy otworzyły się pierwsze drzwi Syriusz powiedział, że dzisiaj na kolacji dowiem się czegoś co mnie bardzo zdziwi. Już się boję co to może być. Dowiedziałam się ze nie mogę mówić, że jestem córka Malfoy'ów, ale nie wiedziałam dlaczego. Gdy już miałam wejść zobaczyłam znowu ta ruda czuprynę chciałam do niej pobiec, ale musiałam poczekać. Syriusz wyszedł i zobaczył cz nikogo nie ma. Weszłam do pokoju i czekałam. Miałam go dzielić z jaką dziewczyną. Gdy ona weszła zamarłam od razu. Pobiegłyśmy do siebie i się przytuliłyśmy. Mina Syriusza i Tonks była bezcenna. Podeszliśmy do ich, a oni to:
-Wy się znacie- wyjąkał Syriusz
-Tak, przyjaźnimy się. Ja i Ginny dzielimy razem dornitorium.
-Czyli jesteś z Gryfidoru i nie chciałaś nas podsłuchać. Zdradziłaś Malfoy'ów.- powiedział Syrek z dziwieniem(jak ktoś nie wie chodzi o Blacka)
-Mówię wam to od dwóch tygodni. Dziękuje, że już mi wierzycie.- Gdy to powiedziałam Black podszedł do mnie, przytulił mnie i powiedział ciche"przepraszam". Trochę mnie to zaskoczyło. Tak naprawdę obcy facet mnie przytulił?!
Jutro będę poprawiała dalej rozdziały jeżeli czytasz to po 28.03.2018 przejdź dalej, jeżeli nie poczekaj. Dziękuje- autorka
![](https://img.wattpad.com/cover/102133076-288-k590492.jpg)
CZYTASZ
Książę Weasley/Fred Weasley/Siostra Malfoya
Hayran Kurgu-Książę -Tak księżniczko .... NIE POLECAM To jest moja pierwsza książka. Proszę traktować ja zdystanem miałam 10 lat gdy ja pisałam. Zapraszam do czytania