Do : Shawna
Okej, w sumie nie mam nic do roboty.
Od : Shawna
To spoko, przyjde po ciebie o 14:00 pasuje ?
Do : Shawna
Spotkajmy się przy tym barze "Malibu Sunshine", przyjde sama.
Od : Shawna
Okej, jak chcesz:))
_______________________________________
My żyjemy w bańce mydlanej.
Jeden nie planowany ruch i spadamy z podium.
Ja z Shawnem utknełam w jednej z nich. Ale gdzie w tym Nicol ?
Ugh! Kompletnie o niej zapomniałam, a Jess od kilku dni nie ma w domu.
Nie wiem co robić - myślałam leżąc na swoim łóżku.
_______________________________________Była już godzina 12:32 więc postanowiłam się zacząć szykować.
Pierw muszę wymyśleć jakąś ścieme ciotce. Ja po prostu nie mogę powiedzieć że jestem z Shawnem,nie teraz!Zeszłam zwinnie po schodach ubrana nadal w piżame.
- Ciociu, czy mogłabym iść z Jade do baru ? - spytałam speszona.
- Ekhem... skąd znasz jakąś Jade? - spytała rozbawionym głosem.
- Na imprezie u Nicol była i się z nią zakumplowałam! - stwierdziłam, sama nie wierząc w swoje słowa.
- Dobrze. Idź z tą Jade do tego baru, wiesz że masz nie pić alkoholu? - mówiła natarczywie.
- Tak wiem ciociu - odpowiedziałam.
- O której wychodzisz i o której wracasz ? - pytała.
- Umówiłam się o 14:00 a o której mogłabym wrócić ? - uśmiechnełam się lekko.
- Maksymalnie do 18:00! - powiedziała.
- Dobrze, dziękuje ciociu! - powiedziałam przy okazji przytulając ciocie.
Poszłam się szykować.
Dzisiaj nie chciałam się kąpać więc ubrałam się i wykonałam makijaż.Założyłam czarną bluzke na ramiączka i do tego białe spodnie z przetarciami na kolanach.
Włosy związałam w luźny kok.Na twarz nałożyłam podkład, trochę pudru i rozświetlacza.
Mocno wytuszowałam rzęsy, wcześniej podkręcając je zalotką.
Umalowałam brwi brązową pomadą i na koniec umalowałam usta pomadką w kolorze beżu/nude.Założyłam bluze z adidasa i moje ulubione buty czyli hurache.
Nie wyglądałam może jak gwiazda, ale najgorzej też nie.
Szykowanie się zajeło mi dość długo i patrząc na zegarek w telefonie ujrzałam godzinę 13;45.
Wziełam dużą czarną torebkę, spakowałam w nią telefon, portfel z nie dużą gotówką, miętowe gumy do żucia i małą próbke perfum.
- Pa ciociu! Wrócę o umówionej godzinie! - krzyknełam w stronę cioci w między czasie zbiegając po schodach.
- No ja myśle! - odpowiedziała ciocia jakoś zadowolonym głosem.
Wyszłam przez drzwi na świeże powietrze.
Przeszłam kawałek i już mogłam dostrzec bar " Malibu Sunshine" a pod nim mojego kochanego Shawna.
CZYTASZ
FRIENDZONE | s.m [PL]
FanfictionViviana Melania Dertah to przeciętna nastolatka ze słabymi ocenami. Jej rodzice wyjeżdzają do pracy w Anglii i są zmuszeni zostawić ją z ciocią i jej plotkarską córką czyli jej kuzynką. Jej ciocia mieszka w małym miasteczku pod San Fransisco w Novat...