21 | true or false

64 1 0
                                    

Odepchnełam Mike.
Chociaż w głębi duszy chciałam go to nie mogłam.

Jak mogłaś go chcieć po pijaku kretynko

Mimo to wziełam rzeczy i wybiegłam do domu.
Czułam się ,,dziwnie"?

Nie wiem jak opisać to zdarzenie.

Jestem mega zdezorientowana.

W moim życiu się ostatnio dużo namieszało.

Jestem kretynką i zdaje sobie z tego sprawę.

Niby jestem zazdrosna o Shawna, niby podoba mi się Mike, ale jednak nie wiem sama czego chcę.

*

Po 10-ciu minutach byłam już w domu.

I w sumie to dziwne, że jest dopiero 12-sta a ja  jestem pijana.

Otworzyłam drzwi i wbiegłam po schodach do pokoju.

Oczywiście miałam takie szczęście, że zatrzymała mnie ciocia.

- Już wróciłaś? - spytała.

- Tak? - odpowiedziałam.

Dziwnie się na mnie spojrzała.

- Czemu tak odwracasz tą twarz?- spytała.

- Tak po prostu? - odpowiedziałam złóśliwie.

Nie chciałam się tłumaczyć z tego, że piłam drinki. Mam zakaz, ale mimo tego to zrobiłam.

- Ide na górę - powiedziałam i wbiegłam po schodach.

Z apteczki wyjełam witaminę C dla odporności i popiłam wodą.

Poszłam jeszcze wypłukać usta miętowym płynem do płukania jamy ustnej, żeby zniszczyć ten zapach.

Dobrze, że mam mocną głowę bo inaczej to bym się już przewracała.

Położyłam się na łóżku i wtuliłam się w puchatą poduszkę.

Usnełam.

*

Obudziłam się około godziny 19:17

- No świetnie - pomyślałam w myślach - co ja teraz będe robić?

Spałam dość długo.
Na szczęście przespałam ,,kaca" i nie czuje się już tak jak wcześniej.

Shawn nadal nie odpisał na sms'a którego mu napisałam.

A napisałam mu, czy spotka się jutro ze mną.

Nie uzyskałam odzewu.

*

Siedziałam bezczynnie z 2-wie godziny oglądając przeróżne kanały telewizyjne.

Tu na tej wsi nie ma co robić.

Z tego co zrozumiałam to Jess pojechała sobie do koleżanki która mieszka w Chichago*.

Więc nie mam co robić.

*

Nudziło mi się jak nigdy dotąd.

Mogłabym przespać cały dzień, ale po co? To nie zdrowe.

Zaczełam robić ćwiczenia:
100 brzuszków
50 przysiadów
30 pompek
80 pajacyków

*

Po 1,5 godzinnych ćwiczeniach byłam baaardzo zmęczona.
Ale to dobrze.
Obiecałam sobie, że zrobie sobie forme przez te wakacje.

Znowu siedziałam bezczynnie.

Przeglądałam facebooka, dodałam pare zdjęć na instagramie ale czas trwał wiecznie.

Aktualnie jest godzina 23:47 i nadal nie mam co robić.

Próbowałam już z 10 razy usnąć ale na nic.

Oglądałam jakieś reality show w telewizji ale przerwała mi wiadomość.
Wiadomość od Shawna.

_______________________________________

I oto mamy 21 rozdział!

* - pewnie wiele osób się zastanawia dlaczego Jess jest u koleżanki w Chichago skoro miała dzisiaj pojechać z ciocią Mirelą do babci na noc.
Zapomniałam kompletnie o tym i nie chciałam już edytować tekstu.

FRIENDZONE | s.m [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz