23 | very very stupid

65 2 2
                                    

Do tej pory nie dowierzam.

MÓJ SHAWN

mówi to dziewczyna która wczoraj chciała zdradzić swojego chłopaka(shawna)

ON I JESS.

JESS I ON.

Nawet przez myśl by mi nie przeszło, że oni kiedyś byli razem.

- Nie wierzę - krzyknełam sama do siebie.

Było mi bardzo ciężko uwierzyć w to, że Jess i on mogliby ze sobą być.

I w tym momencie przypomniały mi się słowa Mike'a.

"Shawn to niezłe ziółko"

Mówił jeszcze, że SHAWN miał każdą "dupe" z tej miejscowości.

Coś ciężko mi w to uwierzyć, ale to zdjęcie mówi samo za siebie.

Była dopiero godzina 9:17 i stwierdziłam, że zrobie coś okrutnego.

Pójde do pokoju Jess i poszperam tam trochę bo ciocia przecież miała być plus minus około godziny 15.

Wiem, że to okrutne, ale czego się nie robi.

Założyłam swoje kapcie i udałam się do pokoju Jess.

U cioci mieszkam już prawie 20dni a byłam tylko raz w jej pokoju.

Ten pokój ma swój urok.

Otworzyłam cichutko wielkie drzwi i zamknełam je za sobą.

Pokój był wielki.
Skórzana kanapa, wielkie wodne łóżko, wielkie głośniki, ściany z cegły, nie mój klimat.

Pokój był po prostu oziębły i zimny.

Na szafkach było bardzo ale to bardzo dużo kurzu i po prostu obrzydziłam się.

Jak DZIEWCZYNA może mieć w pokoju taki syf?

Majtki leżą na krześle, ciuchy na łóżku.

Podeszłam do szafki.

Otworzyłam drzwiczki i ujrzałam co?

K A J D A N K I

i jeszcze jakieś erotyczne zabwki.

Wiem że Jessica była zawsze powalona, ale nie sądziłam że w pokoju, w szafce na wierzchu będą takie rzeczy.

Odłożyłam koszyk z tymi różnymi ,,zabawkami" na swoje miejsce i zaczełam przęglądać dalej.

W drugiej szafce były jakieś książki, gazety i przeróżne magazyny.

Nie znalazłam tego czego szukałam.

Zwątpiłam w to, że coś znajde.

Podeszłam jeszcze do biurka i otworzyłam pierwszą czarną szafkę.

Kartonowy pojemnik a w nim?

ZDJĘCIA

Udało się.
Chyba znalazłam to czego szukałam.

Usiadłam na wykładzinie i wysypałam zdjęcia.

Znalazłam tam między innymi fotografie Jess jak była mała, ale nie tego szukałam.

Nie było żadnych zdjęć z Shawnem.

No cóż. To może nie był on?

Włożyłam fotografie z powrotem do pudełka i poszłam do siebie.

Nadal mi to nie dawało spokoju.

*

Zbliżała się godzina 10:00 a mi nadal strasznie się nudziło.

Poszłam się szykować.

Nie chciałam ubierać się jakoś szykownie,tylko bardziej wygodnie.

Ubrałam krótkie dresowe spodenki i do tego bluze na krótki rękaw.
Do tego zwykłe czerwone converse.

Poszłam do toalety zrobić poranną rutyną to znaczy;
- umyć zęby
- uczesać się
- wykonać makijaż

Umyłam zęby i uczesałam się w dwa warkocze.
Pomalowałam rzęsy tuszem i korektorem zakryłam minimalne sińce pod oczami.
Kredką do brwi obrysowałam je i wypełniłam i byłam już gotowa do wyjścia.

Wziełam małą nerke* i spakowałam w nią telefon, klucze które ciocia dała mi od razu kiedy tu przyjechałam i drobną gotówke.

Zeszłam po schodach i zamknełam drzwi na zamek.

Poszłam biegać.

_______________________________________

*nerke - chodzi o taką ala torbke NIE O NARZĄD XDD

Jak wam się podoba rozdział? W komentarzach napiszcie wrażenia.

Powiem Wam, że niedługo koncze pisać tą książke:)

Jak myślicie? O co chodzi z Shawnem i Jess? Jak skończy się książka?

FRIENDZONE | s.m [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz