Do tej pory nie dowierzam.
MÓJ SHAWN
mówi to dziewczyna która wczoraj chciała zdradzić swojego chłopaka(shawna)
ON I JESS.
JESS I ON.
Nawet przez myśl by mi nie przeszło, że oni kiedyś byli razem.
- Nie wierzę - krzyknełam sama do siebie.
Było mi bardzo ciężko uwierzyć w to, że Jess i on mogliby ze sobą być.
I w tym momencie przypomniały mi się słowa Mike'a.
"Shawn to niezłe ziółko"
Mówił jeszcze, że SHAWN miał każdą "dupe" z tej miejscowości.
Coś ciężko mi w to uwierzyć, ale to zdjęcie mówi samo za siebie.
Była dopiero godzina 9:17 i stwierdziłam, że zrobie coś okrutnego.
Pójde do pokoju Jess i poszperam tam trochę bo ciocia przecież miała być plus minus około godziny 15.
Wiem, że to okrutne, ale czego się nie robi.
Założyłam swoje kapcie i udałam się do pokoju Jess.
U cioci mieszkam już prawie 20dni a byłam tylko raz w jej pokoju.
Ten pokój ma swój urok.
Otworzyłam cichutko wielkie drzwi i zamknełam je za sobą.
Pokój był wielki.
Skórzana kanapa, wielkie wodne łóżko, wielkie głośniki, ściany z cegły, nie mój klimat.Pokój był po prostu oziębły i zimny.
Na szafkach było bardzo ale to bardzo dużo kurzu i po prostu obrzydziłam się.
Jak DZIEWCZYNA może mieć w pokoju taki syf?
Majtki leżą na krześle, ciuchy na łóżku.
Podeszłam do szafki.
Otworzyłam drzwiczki i ujrzałam co?
K A J D A N K I
i jeszcze jakieś erotyczne zabwki.
Wiem że Jessica była zawsze powalona, ale nie sądziłam że w pokoju, w szafce na wierzchu będą takie rzeczy.
Odłożyłam koszyk z tymi różnymi ,,zabawkami" na swoje miejsce i zaczełam przęglądać dalej.
W drugiej szafce były jakieś książki, gazety i przeróżne magazyny.
Nie znalazłam tego czego szukałam.
Zwątpiłam w to, że coś znajde.
Podeszłam jeszcze do biurka i otworzyłam pierwszą czarną szafkę.
Kartonowy pojemnik a w nim?
ZDJĘCIA
Udało się.
Chyba znalazłam to czego szukałam.Usiadłam na wykładzinie i wysypałam zdjęcia.
Znalazłam tam między innymi fotografie Jess jak była mała, ale nie tego szukałam.
Nie było żadnych zdjęć z Shawnem.
No cóż. To może nie był on?
Włożyłam fotografie z powrotem do pudełka i poszłam do siebie.
Nadal mi to nie dawało spokoju.
*
Zbliżała się godzina 10:00 a mi nadal strasznie się nudziło.
Poszłam się szykować.
Nie chciałam ubierać się jakoś szykownie,tylko bardziej wygodnie.
Ubrałam krótkie dresowe spodenki i do tego bluze na krótki rękaw.
Do tego zwykłe czerwone converse.Poszłam do toalety zrobić poranną rutyną to znaczy;
- umyć zęby
- uczesać się
- wykonać makijażUmyłam zęby i uczesałam się w dwa warkocze.
Pomalowałam rzęsy tuszem i korektorem zakryłam minimalne sińce pod oczami.
Kredką do brwi obrysowałam je i wypełniłam i byłam już gotowa do wyjścia.Wziełam małą nerke* i spakowałam w nią telefon, klucze które ciocia dała mi od razu kiedy tu przyjechałam i drobną gotówke.
Zeszłam po schodach i zamknełam drzwi na zamek.
Poszłam biegać.
_______________________________________
*nerke - chodzi o taką ala torbke NIE O NARZĄD XDD
Jak wam się podoba rozdział? W komentarzach napiszcie wrażenia.
Powiem Wam, że niedługo koncze pisać tą książke:)
Jak myślicie? O co chodzi z Shawnem i Jess? Jak skończy się książka?

CZYTASZ
FRIENDZONE | s.m [PL]
FanfictionViviana Melania Dertah to przeciętna nastolatka ze słabymi ocenami. Jej rodzice wyjeżdzają do pracy w Anglii i są zmuszeni zostawić ją z ciocią i jej plotkarską córką czyli jej kuzynką. Jej ciocia mieszka w małym miasteczku pod San Fransisco w Novat...