15 "Ciemne alejki i jakiś czteroręki... co jest nie tak z moim życiem? "

557 52 50
                                    

O poranku obudził mnie dotyk Wu. Otworzyłam oczy i dostrzegłam mojego wujka. Był on już w normalnym stroju, nie w piżamie.

- Cześć Wu. - Przeciągnęłam się i ziewnęłam.

- Wstawaj An. Czas na śniadanie.

- Śniadanie? A rozgrzewka? – Zdziwiłam się.

- Dzisiejszy poranek postanowiłem dać wam wolny. Potrzebujecie czasu na swoje zajęcia. A ty potrzebowałaś więcej snu.

- Dziękuję Wu. – Przytuliłam go szczęśliwa.

Wstałam i poszłam do łazienki, by się odświeżyć i wykonać inne rutynowe czynności. Gdy z powrotem znalazłam się w pokoju senseia, ten stał przy szafce ze świeżo zaparzoną herbatą. Uśmiechnął się do mnie i wręczył jeden z kubków. Skosztowałam naparu, który dla mnie przyrządził. Smakował świetnie. Nie wiem dokładnie co to była za mieszanka ziół, ale była wyśmienita. Wypiłam prawie całą zawartość kubka za jednym razem. Podziękowałam wujkowi i wyszłam z jego pokoju.

Schodząc po schodach usłyszałam głosy chłopców. Wychodzili właśnie ze swojego korytarza. Gdy byłam już na przedostatnim schodku, pokazali się w pawilonie głównym.

- Anja. – Zawołał w moją stronę Cole.

- Cześć. – Podeszłam do nich.

Mistrz ziemi objął mnie ramieniem. Uśmiechnęłam się i wtuliłam głowę w jego klatkę piersiową. On także się uśmiechnął.

Zauważyłam, że chłopcy nie mieli na sobie stroi treningowych tylko normalne ubrania. Zdziwiło mnie to trochę. Zane miał na sobie białą koszulę i ciemne spodnie. Wyglądał niesamowicie. Jay natomiast ubrany był w ciemną koszulkę z jakimś napisem i szorty. Mistrz ziemi miał na sobie czerwono-czarną flanelową koszulę w kratę i ciemne dżinsy. Miło było ich zobaczyć gdy wyglądali inaczej niż podczas ćwiczeń.

- Wyglądasz znacznie lepiej niż w nocy. – Zauważył Zane.

- Wu ma wygodne łóżko. – Zaśmiałam się.

- Spałaś z senseiem Wu? – Zdziwił się Jay.

- Nie mówiliście mu co się stało?

Zane i Cole pokręcili tylko głowami przecząco.

- Ach... Tak Jay, spałam u senseia.

- Co się stało w nocy? O czym ja znów nie wiem? – Powiedział mistrz błyskawic z udawaną rozpaczą.

- Spałeś bracie, nie chcieliśmy cię budzić. – Powiedział z troską w głosie Cole.

- No dobra, ale nadal nie wiem co się działo. – Odparł Jay, przyglądając nam się uważnie.

- Wiecie co, to wy mu opowiedzcie, ja idę się przebrać. – Powiedziałam wskazując na mój ubiór. Nadal miałam na sobie koszulkę ojca i krótkie spodenki, których nie było widać.

- Po co, tak wyglądasz ślicznie. – Powiedział mi do ucha Cole, łaskocząc mnie przy tym swoimi puszystymi, ciemnymi włosami.

Ja jednak nic mu nie odpowiedziałam tylko się uśmiechnęłam i wyszłam spod jego objęcia. Udałam się do swojego pokoju.

Spodziewałam się, że ujrzę wielki bałagan. Nie było jednak aż tak źle. Coś co szczególnie zwróciło moją uwagę to rozbita ramka na szafce nocnej. Podeszłam tam i uklękłam przed nią. Wzięłam do rąk ramkę z jednym z najważniejszych dla mnie zdjęć. Szkło było stłuczone. Ostrożnie wyjęłam ze środka samo zdjęcie i schowałam je do koperty w szufladzie. A odłamki szkła zgarnęłam na kupkę, by później je wynieść.

Dla Ciebie NinjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz