-O czym Ty mówisz?- niebieskooka zapytała z grymasem złości.-Matka? W jakim czasie?
-T-to panienka nie wie? Przecież ona- rudowłosa szybko zdała sobie sprawę z tego, że dziewczyna prawdopodobnie nie ma pojęcia, co stało się z jej rodzicielką. Uniosła nieśmiało głowę i spojrzała prosto w jej oczy.-Czy ma panienka w ogóle pojęcie o tym, kim są Twoi rodzice?
-Gdybym tylko wiedziała, szukałabym ich- tymi słowami szybki zbiła z tropu pokojówkę.-Z resztą nie ważne, mam inną sprawę do załatwienia- tu spojrzała się kątem oka na lokaja, który tak samo jak ona nic nie rozumiał ze słów rudowłosej. Po chwili, z całej siły pociągnęła lokaja za sobą, jak najdalej pokojówki. Szarpnęła jeszcze raz za jego ramię, aby stanął na przeciwko niej.-Wilkołaki zabierają z całej Rumunii tylko dziewczynki z piebaldyzmem, Ionuc nie wie, gdzie było ostatnie porwanie, ale ta pokojówka umie wyczuć, kiedy wilkołak zaatakuje- wyjaśniła wszystko na jednym wdechu i kiedy chciała już odejść, mężczyzna złapał za mankiet niebieskookiej.-Czego jeszcze? Powiedziałam to, co musiałam
-Co w Ciebie wstąpiło?- pokręcił głową chichocząc.
-Raczej ja powinnam Ciebie o to zapytać! Co to miało znaczyć?!- dłonią wskazała na drzwi od salonu.-Mogłam się po Tobie spodziewać wszystkiego, ale tak z nowo poznaną pokojówką? Za grosz wstydu!
-Rety, Rety, czyżbyś była zazdrosna?- palcem pogładził jej policzek, ale ona szybko odtrąciła dłoń bruneta.-Ktoś mnie na nią popchnął, stałem pod drzwiami- rozłożył ręce, tłumacząc wszystko zgodnie z prawdą oraz zauważył, że dziewczyna ochłonęła.-Wracając do naszej sprawy, same dziewczynki?
-Tak, żadnego chłopca. Wszystkie z nich miały piebaldyzm i są zabierane z całego kraju. Już mówiłam, że ta pokojówka umie wyczuć wilkołaka, ale nigdy ponoć nie zdążyli dotrzeć na miejsce porwania- wytłumaczyła jeszcze raz, tym razem wolniej i dokładniej. Rozejrzała się dookoła bardzo dokładnie i ponownie wróciła wzrokiem do kamerdynera.-Ale mi to nie pasuje
-To, że nie mogą zdążyć?- zapytał dociekliwe, a w zamian uzyskał energiczne kiwanie głową.
-Skoro wyczuwa każdy ruch bestii, mimo wszystko nie są na czas. Jeszcze spójrz na to, że ona nie jest człowiekiem i z łatwością przejść w dane miejsce- tupnęła nogą, nadymając swoje poliki.-Wzięłabym to pod uwagę
-Poczekaj, jak to Eyota nie jest człowiekiem?- zapytał w taki sposób, że dziewczyna przyłożyła sobie otwartą dłonią w twarz.
-Nie widzisz tego? Ona nawet nie wygląda jak człowiek, co dopiero nie pachnie jak on! Gdzie ty masz oczy?!- bezradnie opuściła ręce wraz z głową.-Jak to się stało, że nawet jej nie wyczułeś?!
-Wampir nie ma konkretnego zapachu, zwykle są one zmieszane z kilku zupełnie różnych, chociaż tak myślę z własnego doświadczenia- oznajmił już bardziej surowym tonem, na co niebieskooka wzdrygnęła się lekko.-Ciebie wyczułem konkretnie po Twoim demonicznym zapachu, wampirzy wyczułem jako nieprzyjemnie ostrą bryzę
-Wcale nie śmierdzę- obraziła się nagle przez to, co powiedział lokaj. Skrzyżowała dłonie na piersiach i stanęła tyłem do niego.
-Nic takiego nie powiedziałem, ostra bryza nie oznacza swądu. Chodzi mi bardziej o taki mocniejszy zapach zwęglonego drewna i poparzonej skóry- przyłożył dwa palce do podbródka oraz pokręcił głową.
-To dlaczego jej nie czujesz?- zapytała już bardziej spokojna.
-Kiedy na nią wpadłem, poczułem strasznie mocne perfumy, może próbuje się zamaskować- przetarł swoje czoło i cicho zaśmiał się na wspomnienie odurzającego zapachu rudowłosej.-Śmieszne jest to, jak bardzo chce upodobnić się do człowieka, niebywałe
CZYTASZ
Hybryda || Kuroshitsuji ||
Fanfiction-Ale Ty mnie nie zostawisz, prawda? -Mojego skarba nigdy nie zostawię [Akcja z anime(akcja rozgrywa się w uniwersum drugiego sezonu) została wydłużona oraz kolejność zdarzeń trochę zmieniona na potrzeby książki 😗]