Trójkącik !

51 16 26
                                    


KOCHANI!

Korzystając z chwili uwagi zapraszam do "Dziennik Yaoistki", gdzie jest wiele dodatków do tego opowiadania. Na przykład: jak Samuel polował z ojcem w Warszawie, lub o przeszłości Rudego. Dodatkowo KONKURS! 
Chcesz, żeby powstało opowiadanie dla Ciebie? O czym tylko chcesz??? --->"Dziennik Yaoistki" rozdział 3 -----> nie trzeba znać yaoi xD Wystarczy, że masz pomysł na parę ( z tego opowiadania, życia, anime, książki, filmu, serialu...) Wyobraźnia! 

Losowanie 20-tego lipca, trzymam za was kciuki! :*

(Powstanie dla Ciebie osobista książka, okładka, dedykacja etc.! )

Dobrze... zaczynamy:

********************************


Znałem już te jego oczy. 

Kiedy byliśmy w drugiej klasie gimnazjum patrzył na mnie w ten sam sposób. Dowiedział się wtedy, że zostałem pobity przez grupkę skinheadów z okolicy. Został u mnie na noc i włączył mi serial Breaking bad. To był chyba najbardziej intymny moment całej naszej znajomości, a odjebaliśmy wiele różnych rzeczy. 

Leżałem z obitą szczęką i ręką w szwach. Kiedy zacząłem płakać z bólu zdjął ze mnie koszulkę. Na plecach miałem siniaki rozciągające się niemal od kości ogonowej po kark. Schładzał mi plecy kawałkami lodu i całował w każdym zakątku zsiniaczonej skóry. Drobnymi pocałunkami, delikatnymi, żeby nie sprawiać mi bólu. To był jedyny raz, kiedy pozwoliłem mu na coś takiego, chyba też jedyny raz kiedy on sobie na to pozwolił. 

Teraz patrzył na mnie tymi oczami, a ja bałem się, że przez ten cały czas on nie był człowiekiem. Jestem dupkiem. 

-Widzę, że coś jest z tobą nie tak. Już jak byliśmy ostatnio na imprezie byłeś nie w sosie. Potem nie odpisywałeś. Jestem pewien, że gdybyś mi tego nie obiecał, to nie byłoby cię teraz tutaj. - Wzniósł brwi pytająco. 

Tylko skinąłem głową. Zawsze wszystko mi mówił. Kiedy w trzeciej klasie był na randce z dziewczyną przez tydzień zbierał się do tego, żeby mi opowiedzieć jak było. Siedział u mnie w pokoju z nogami opartymi o ścianę i głową zwisającą z łóżka. Może dlatego był zaczerwieniony na twarzy, ale nie sądzę. 

Opowiedział mi jak brunetka z kolczykami w ustach namawiała go na minetkę. Nie miała pojęcia, że Dawid chciał tylko spróbować iść raz na randkę z dziewczyną. Wsadziła jego rękę pod swoje majtki, a on czuł tylko odór jej potu i miał wrażenie, że zaraz zwymiotuje. Nie umiał się tak szybko przełamać. 

Dziewczyna zwyzywała go od ciot i zboczeńców... przy jej rodzicach! W dodatku nigdy nie oddała mu pamiątkowego paska od spodni, który miał po ojcu. Mimo tego, jak było to dla niego tragiczne, opowiedział mi o tym. 

Ponieważ tak robią przyjaciele. Ja miałem milczeć w momencie kiedy najbardziej w całym moim życiu potrzebowałem rozmowy? 

-Widzę jak myślisz. - powiedział spokojnie i otworzył drzwi. - Nie jesteś gotowy, żeby o tym pogadać. Rozumiem, ale obiecaj, że powiesz. Nie oddalaj się ode mnie...

Spojrzałem na niego i widziałem łzy które igrały mu w kącikach oczu. W odbijających się kolorowych światłach imprezy, wydawały się bardziej zielone niż zwykle. Mimo smutku uśmiechnął się do mnie pokazując szereg równych białych ząbków. Jestem fatalnym przyjacielem. -Wyskakuj – mrugnął do mnie i wyszedł. 

Kiedy wychodziłem z samochodu przypomniało mi się jak jeszcze miał aparat na zęby. Ale miałem teraz moment na wspominki...

Miał na zakończenie roku mówić wiersz. Wybrała go sama Pani Dyrektor, ale dzień przed apelem miał mieć wizytę u ortodonty. Za ostatnie kieszonkowe kupiłem wtedy blender i robiłem mu miksowany obiad, kolację i śniadanie tuż przed występem. Wszystko po to, żeby nie bolało go kiedy będzie mówił. Miało wyjść idealnie. Nie wiedział jeszcze, że to będzie ostatni apel na którym pokaże się jego ojciec. Do teraz wspominamy to z ciepłem na sercu. Nie często zdarzało mi się aż tak o niego dbać. 

Dziennik z kawiarni (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz