1

710 29 20
                                    

Matteo

-stary patrz luna-powiedziałem podekscytowany- napisać do niej?

-na co czekasz? pisz do niej, dziwie się że jeszcze do niej nie napisałeś - powiedział że zdziwieniem i z uśmiechem na twarzy

-dobrze że jeszcze nie ustawiłem zdjęcia

-no dobrze, napisałeś w końcu do niej

-nie,jeszcze do niej nie napisałem

-to pisz i to już

-już,już pisze

wrotkarz1:cześć śliczna

soyluna:witaj,znamy sie?

wrotkarz1:tak i to doskonale księżniczko

soyluna: to jak masz na imię?

wrotkarz1: to jest słodka tajemnica

soyluna: ugh, dlaczego nie chcesz mi napisać kim jesteś?

wrotkarz1: bo byś nie była zbytnio zadowolona z tego z ki właśnie piszesz

soyluna: dobra, niech ci będzie .Ale kiedyś ujawniła swoją tożsamość?

wrotkarz1:Oczywiście że tak księżniczko

soyluna: jesteś w Jam&Roller?

wrotkarz1:tak właśnie tu jestem kelnereczko

soyluna:co? tylko Matteo tak do mnie mówi , Matteo to ty?

-stary mam problem-powiedzialem ze strachem na twarzy

-jaki?-zapytał i do mnie podszedł pokazałem mu telefon i przerwał cisze- hmm.. musisz to jakoś wyjaśnić tylko jak

-no właśnie-powiedziałem i obydwaj zaczeliśmy sie zastanawiać- wiem-krzyknąłem- napisze ze słuszałem jak on to do niej mówi w szatni kiedy ubiearłem wrotki

-dobry pomysł pisz do niej-po tych słowach zabrałem telefon do ręki i odpisałem

wrotkarz1:usłyszałem jak on do ciebie mówi tak w szatni kiedy zakładałem wrotki

soyluna:naprawde ? więc możesz tak do mnie pisać jak chcesz, jak chcesz ustaw nam pseudonimy ja uciekam na trening z przyjaciółm i niestety Matteo.

wrotkarz1:czemu niestety z Matteo?

soyluna:po treningu ci t o wytłumacze,bo on sie zbliża.papa

wrotkarz1: to życze ci miłego treningu .papa. póżniej też popiszemy,idę Cię objąć skarbie

soyluna is offine

wrotkarz1 is offine

-stary mam problem ona mi napisała że niestety idzie na trening ze mną - w tym czasie podeszły do nas Luna i Nina

-cześc idziemy na tor ? bo zaraz trening sie zaczyna -powiedziała Luna która była dzisiaj jakaś dziwnie smutno wesoła

-jasne a Luna wszystsko dobrze bo jesteś jakaś dziwna dzisiaj taka wesoło smutna?-zapytałem

-tak, miałam wesołą rozmowe którą musiałam przewać i cały czas myśle o sprawdzianie który pisałam bo jak mi źle pójdzie to będe musiała zrezygnować z konkursu i z pracy tutaj a dodatkowo rodzice pojadą do Cancun a ja zostane-powiedziala zełzami w oczach chciałem ją przytulić ale by się nie zgodziła bo wyprzedził mnie już simon a potem Nina ja już poszedłem na tor aby rozgrzać się przed treningiem w tym czasie podszedł do mnie Gaston

-Stary czemu się tak szybko ulotniłeś jak przyszła Luna z Niną?Miałeś okazję przytulić aby ją pocieszyć a ty zwiałeś - zapytał A ja nie wiedziałem co ,mu odpowiedzieć

-opowiem ci wszystko po treningu Ho zaraz Tamara przyjdzie i zaczynamy trening - w tym czasie wjechała Luna z Simonem oraz z Jim i Nico a za nimi Tamara Ambar już sie rozgrzewała po druhiej stronie toru

-Dzieciaki podejdzie do mnie- w tym momencie wszysty pojechali do Tamary- dzisiaj przydziele wam waszego partnera oczywiście jako że Luna jest Kapitanem drużyny to będzie robić dużo skąplikawanych kroków więc tak- powiedziała i na chwilę przestała mówić- to zrobimy tak że Luna z Matteo bo ty dasz radę Ja dużo razy podnosić wysoko Ambar z Simonem a Jim z Nico

Pary prezentowały się tak:
Luna ze mną
Ambar z Simonem
Jim z Nico

Potem każdy pojechał to swojego partnera i zaczeliśmy trening po treningu z Luna jeszcze chwilę jeździła A ja ją oglądałem z trybun przy barirce stała Niną info chwili Luna do niej pojechała i o czymś rozmawiały Ale nie słyszałem o czym więc poszedłem zmienić wrotki na moje zwykłe byty

Luna

Po treningu postanowiłam chwilę jeszcze pojeździć kiedy zauważyłam Nine przy barierce z moim telefon w ręce to do niej pojechałam

- Luna twoja mama dzwoniła i prosiła abyś dzwoniła-powiedziała lekko zdenerwowana i się zapytała - myślisz źe pani oceniła twój sprawdzian i nie zdałaś?- moje oczy momentalnie się zaszkliły zeszłym z toru i usiadłam na trybunach

-Nina zadzwonię do mojej mamy tylko się uspokoje trochę Ale proszę oddaj mi telefon-powiedziałam próbując nie pokazując że zaraz się tozkleje Ale Nina to zauważyła i mnie momentalnie przytuliła aby mnie pocieszyć

- proszę A i jeszcze ktoś do Ciebie napisał na kik'u- powiedziała A ja wzięłam od niej mój telefon i weszłam na kik'a napisał do mnie nie kto inny jak wrotkarz1

wrotkarz1: co sie stało piękną że jesteś taka smutna że prawie się popłakałaś gdyby nie Nina?

soyluna: mama dzwoniła w trakcie trenigu i sie boje że chodzi o sprawdzian którego mogłam nie zdać i zostać w domu kiedy rodzice pojadą do Cancun gdzie sie wychowywałam a może nawet po pochodze, nie będe mogła startować w zawodach regionalnych i pracować na torze jako instruktorka jazdy😢😢

wrotkarz1: to teraz do niej zadzwoń będzie lepiej jak dowiesz się co chodzi twojej mamie

soyluna: dzięki już dzwonie zaraz wracam

wrotkarz1: proszę, odezwij się po rozmowie

- Nina dzwonie teraz-powiedziałam że stuprocentową pewnością

- Lunajesteś tego pewna?

- tak dzwonie będziesz obok?

-oczywiście że tak Kochan w czasie kiedy to mówił szukałam numeru do mamy Przytulilam ją na znak podziękowania

-hej Mamo dzwonilaś jak miałam trening i Nina przekazała mi że mam zadzwonić
-tak kochanie przyjedź do domu bo to ni jest rozmowa na telefon
-ok mamo a może ze mną przyjść Nina?
-oczywiścieże że tak skarbie tylko się pośpiesz
-dobrze juź lecę papa
-papa

-Nina boje się mama powiedziała że to nie jest rozmowa na telefon ,pójdziesz ze mną.

-oczywiscie Ale wyrazie co to mnie wpuścisz do pokoju?-zaśmiała się aby rozluźnić atmosferę

-tak choć pozegnamy się z chłopakami i pójdziemy,dobrą?-powiedziałam że smutnym uśmiechem poszłyśmy pożegnać się z Simonem i zostałyśmy zatrzymane przez Króla Pawia i Gastona

- A Kelnerczka tak wcześnie wychodzi to do iebie nie podobne- powiedział ze zdiwieniem na twarzy

-muszę wrócić do domu bo mama mi chce coś powiedzieć ważnego może jeszcze dzisiaj wrócę albo nie- powiedziałam ze smutkiem na twarzy

- Luna co sie dzieje-dopytywali Chłopacy

-nie ważne- powiedziałam i odeszłam jak byłam już przy drzwiach razem z Niną krzyknełyśmy,,narazie" a ja dodałam ,,może do końca roku szkolnego" to powiedziAłam że smutkiem w oczach więc szybko wybiegłam aby nikt nic nie zauważył.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wos 1016 słów
Przepraszam z tak długi rozdział Ale mnie wena nie opuszcza oraz mam ważną wiadomość dołączam to grupy *werble* #teampolsat
Pamiętajcie
⭐➕📃=motywacja

Soy Luna I kikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz