Louis już od rana wiedział, że coś jest nie tak. Jego brzuch bolał niemiłosiernie, a on sam miał wrażenie, jakby miał zemdleć w najbliższym momencie. Jeszcze doszły do tego zawroty głowy, które w niczym mu nie pomagały i nie były potrzebne, tym bardziej, że za trzy godziny mieli mieć wywiad. Spojrzał na Harry'ego, który wciąż w najlepsze leżał w łóżku,mając gdzieś przygotowywanie się.
Szturchnął go, przy okazji wbijając mu palce w żebra, a gdy nawet to nie pomogło, po prostu zrzucił go z łóżka.
- Boże, za co to było? - jęknął, podnosząc się z podłogi i z wyrzutem patrząc na starszego.- Może za to, że za trzy godziny mamy wywiad, a ty znowu będziesz się przygotowywał na ostatnią chwilę? - burknął i podszedł do garderoby, w ostatnim momencie łapiąc się komody, ponieważ prawie się przewrócił przez zawroty głowy.
- Hej, wszystko w porządku? - Harry zapytał, szybkim krokiem podchodząc do swojego chłopaka.
- Po prostu kurewsko źle się czuję. Jest jakaś szansa, abym tutaj został? - mruknął i przyłożył rękę do swojego czoła.
- Louis, znowu próbujesz wymigać się od wywiadu tak jak kiedyś to zrobiłeś. Nie ma możliwości, żebyś został.
- To była jedyna taka sytuacja w 2012 roku, dlaczego sięgasz pamięcią tak daleko? I dlaczego mi nie wierzysz? - szepnął.
- Obiecałem, że więcej żadnego wywiadu nie opuścisz, chyba że będzie to coś poważnego.
- Pieprz się, Styles. - syknął.
- Louis...- Pieprz się, dupku. - wypchnął go z pokoju i zatrzasnął drzwi.
##
Louis usiadł na krześle przed Lou, która jak tylko go zobaczyła zmarszczyła brwi.
- Dobrze się czujesz?
- Wręcz wyśmienicie. - prychnął.
- Potrzebujesz czegoś? Przynieść ci jakieś tabletki? - zapytała, nakładając na jego twarz odrobinę podkładu, a następnie pudru.
- Wziąłem wszystko możliwe co mieliśmy w domu.
- Wiesz, że nie powinieneś. Tabletki to nie cukierki, Louis. - skarciła go, układając jego grzywkę na czoło, następnie spryskując ją lakierem.
Poprawiła resztę włosów, je również spryskując.
- Wiem przecież. Nie jestem już dzieckiem, Lou. Skończyłaś już? Chcę się napić i przewietrzyć przed tym przeklętym wywiadem. - po dostaniu pozwolenia od stylistki, wstał z krzesła, wziął chłodną wodę i usiadł na schodach przy tylnym wyjściu.
##
Piątka chłopaków po przywitanie się z dziennikarką usiadła na wyznaczonych miejscach. Zayn, Niall i Liam na kanapie a po dwóch jej końcach Harry i Louis na fotelach. Jęknął cicho, zsuwając się na siedzeniu i opierając głowę na ręce, którą położył na podłokietnik. Całkowicie się wyłączył, nie słuchając dziennikarki i chłopaków. Starał się nie rozpłakać z bólu. W studiu zapanowała nisza więc rozejrzał się po wszystkich, którzy wpatrywali się w niego.
- Um... - odchrząknął cicho. - Coś się stało?
- Zadałam ci pytanie. - dziennikarka uśmiechnęła się ciepło, czego Louis nie był w stanie odwzajemnić.
- A... Może pani powtórzyć? - zapytał niepewnie i pociągnął za sznurek wystający że swetry.
- Oczywiście. Jak ma się Freddie?
-Oh, um... On rośnie bardzo szybko, jest bardzo duży i... Tak. Ja i Briana, my... Jesteśmy dobrymi rodzicami i się nim opiekujemy... Staram się ich odwiedzać jak najczęściej. Ja... mógłbym na chwilkę wyjść? - szepnął, czując zbierające się w jego oczach łzy. Zamrugał szybko, starając się je odgonić.
Natomiast Harry przyglądał mu się już od dłuższej chwili że zmarszczonymi brwiami. Z jego chłopakiem faktycznie nie działo się dobrze, a on to tak po prostu zlekceważył. Kiedy szatyn wybiegł, Harry popędził za nim, nie przejmując się, że może to wyglądać dziwnie.
- Louis! - złapał go za nadgarstek, kiedy ten próbował się wyrwać.
- Odczep się, dobra? - mruknął i oparł głowę o ramię wyższego. - Chcę się położyć.
- Powiedz mi dokładnie co ci jest, kochanie. - z tymi słowami podniósł go i zaniósł go na kanapę.
- Od rana masakrycznie boli mnie brzuch i do tego mam zawroty głowy. Mam wrażenie, jakbym miał zemdleć, wiesz? Przytulisz mnie chociaż?
- Poczekaj chwilkę, zaraz wrócę. - z tymi słowami poszedł do pomieszczenia w którym dziennikarka próbowała przeprowadzić wywiad z trzema chłopakami. - Koniec wywiadu, z Lou nie jest najlepiej. - oznajmił i miał gdzieś, że nie zapytał nikogo o zdanie. Wrócił do szatyna i wcisnął się za niego na kanapę, mocno do siebie przytulając.
##
Lekarz po przebadaniu Tomlinsona stwierdził, że to wszystko z przemęczenia i nadmiernego stresu. Zarządził również, aby chłopak dużo odpoczywał, więc Louis zastosował się do jego poleceń.
##
Dla Prohibited_Love_ ❤️
Czuję, że to zepsułam...
Pisz czy ci się podoba i czy o to ci chodziło xx
Mam nadzieję, że jest chociaż w połowie dobre...