Niall- Nienawidzisz mnie aż tak bardzo, że zaciągnąłeś mnie ze sobą na poszukiwanie prezentów? Nie mogłeś zabrać Harry'ego? - Niall po raz kolejny powiedział to samo sprawiając, że Tomlinson wybuchnął śmiechem.
- Muszę mu przecież wybrać prezent, a przy nim tego nie zrobię. - powiedział jakby to było oczywiste.
- Mi też musisz coś wybrać, przyjacielu. - przypomniał Horan.
- A kto powiedział, że ja ci coś kupię, hm? - parsknął widząc minę Nialla.
- Dupek.
- No nie gniewaj się, blondi. - poczochrał jego włosy.
🎄☃️🎄
- Niall, mam zajebisty pomysł. - szatyn prawie wykrzyczał, podbiegając do Nialla. Sprawiło to, że ludzie przechodzący obok krzywo na niego spojrzeli.
- Oświecisz mnie jaki, czy będziesz tak stał głupio się szczerząc? - mruknął znudzony.
- Jesteś chamski, ale ci to wybaczę, ponieważ wpadłem na super zabawę! No może to nie do końca zabawa, ale coś w tym stylu...
- Boo, do rzeczy.
- Nieładnie jest komuś przerywać, Nini. Więęęęc tą grą jest to, abyś spróbował znaleźć jakąkolwiek ozdobę wielkanocną i jeśli nie znajdziesz, to czeka cię jakąś kara. - uśmiechnął się szeroko, a później zagryzł dolną wargę.
- Lou, przecież to jest niemożliwe. Jak miałbym coś znaleźć, jeśli za chwilę jest Boże Narodzenie?
- I w tym cała frajda! - krzyknął, znowu zwracając na siebie uwagę. - Skoro już przegrałeś, to możemy przejść do twojej kary, którą jest... - przeciągnął ostatni wyraz. -... To, abyś usiadł na kolanach Mikołajowi!
- Ciebie popieprzyło do reszty, stary. - westchnął i ustawił się w kolejce do świętego Mikołaja, który aktualnie miał przerwę. Zobaczył młodego chłopaka w czerwonym stroju, z czapką na głowie i z brodą ściągniętą z ust, aby móc coś zjeść. - To jest kurwa najgorętszy święty Mikołaj ever, Lou. - szepnął do niego. Tomlinson uśmiechnął się szeroko i nawet nie mówił, że zrobił to specjalnie.
🎄☃️🎄
Nadeszła chwila Nialla, aby mógł usiąść na kolanach seksownego Mikołaja. Podszedł chwiejnym krokiem i usiadł na jego nodze. Uśmiechnął się delikatnie do mulata.
- Byłeś grzeczny w tym roku? - zapytał, podtrzymując blondyna dłonią.
- Uh, myślę, że nie. Nie zawsze.
- A chcesz zrobić dobry uczynek, aby jednak dostać prezenty na święta?
- Zależy jaki, Mikołaju. - szepnął, patrząc mu w oczy.
- Daj mi swój numer. - powiedział wprost do jego ucha i pocałował skórę za nim.
🎄☃️🎄
Kolejny prompcik dla kochanej GoldenGirl_77 xx
Mam nadzieję, że się podoba ❤️