22.12 - Ziall

879 49 5
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Prompt dla xoDirectionersx xx

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Prompt dla xoDirectionersx xx

🎄☃️🎄

Zayn

Pół roku temu wyprowadziłem się z Bradford do Manchesteru. Postanowiłem się trochę usamodzielnić, a nie cały czas siedzieć rodzicom na głowie. W końcu mam dwadzieścia jeden lat, odpowiedni czas na takie decyzje. Pracuję w pobliskim osiedlowym sklepiku i dzięki pensji, którą tam dostaję, udaje mi się zapłacić za czynsz i jeszcze cudem przeżyć do następnej wypłaty. Nie ukrywam, że trochę schudłem wprowadzając się tutaj, ale naprawdę nie jest źle i nie ma na co narzekać.

Poznałem za to Nialla. Ma dwadzieścia pięć lat, blond włosy, niebieskie oczy i ładny uśmiech, w którym się zakochałem.

Właśnie, przecież dzisiaj jest wigilia. Postanowiłem, że to właśnie teraz powiem mu o mojej miłości. Zaprzestałem oglądania ozdób świątecznych i poszedłem na pobliski przystanek autobusowy, który na szczęście zawiezie mnie na osiedle domków jednorodzinnych, na którym mieszka Niall. Pięć minut później podjechał autobus, na który czekałem i wsiadłem do niego, kasując bilet. Usiadłem na wolnym miejscu obok drzwi i włożyłem słuchawki w uszy, odpalając "Catch me if you can" zespołu Walking On Cars*. Bardzo lubię ich piosenki, są naprawdę cudowne.

Nim się obejrzałem byłem już na miejscu. Manchester w te święta był bardzo ośnieżony, więc nie zdziwiłem się, gdy poślizgnąłem się na lodzie, lądując na tyłku. Centralnie przed domem Nialla, z którego blondyn przed chwilą wyleciał, owinięty lampkami choinkowymi.

- Próbowałem zawiesić lampki, kiedy przez okno zobaczyłem jak idziesz. Nic ci nie jest? - podał mi rękę i pomógł wstać.

- Poza bolącym tyłkiem i mną całym w śniegu, to wszystko jest w porządku. - zaśmiałem się, otrzepując włosy.

- Może chodź do środka, pomożesz mi przy okazji z ubraniem choinki. - przepuścił mnie w drzwiach, a ja w korytarzu ściągnąłem kurtkę i buty.

- Niall... Tak właściwie, to ja chciałem ci coś powiedzieć. - nieprawdopodobne, jak szybko robię się nieśmiały.

- Dawaj, nie masz czego się bać. - uśmiechnął się zachęcająco.

- Ugh, ja... Zakochałemsięwtobie. - powiedziałem to tak szybko, że nawet ja tego nie zrozumiałem.

- Okej, trochę wolniej. - zaśmiał się.

- Zakochałem się w tobie. - odetchnąłem, nie patrząc na niego.

Poczułem palce na policzku, a zaraz potem wylądowały na nim usta starszego.

- Cieszę się, bo ja w tobie też.

Nawet nie wiecie, jaki byłem szczęśliwy.

🎄☃️🎄

- Ni, to nie jest dobry pomysł. - pisnąłem, siedząc na jego ramionach.

- To cudowny pomysł.

I chwilę później byłem w górze, dzięki czemu mogłem zawiesić gwiazdkę na czubek choinki.

Kiedy byłem już na ziemi, poczułem oplatające mnie ramiona i usta na moim karku. Odwróciłem się do chłopaka, całując go w usta. Usiedliśmy przed kominkiem i otuleni kocem piliśmy czekoladę, co jakiś czas wymieniając się pocałunkami.

Zdecydowanie to była najlepsza wigilia na świecie.

🎄☃️🎄

Mam nadzieję, że się podoba xx

One Shoty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz