CAPUT SECUNDUM

4.5K 316 166
                                    

Odpowiedzi :

@Julsonna14 Cieszę się, że rozdział umilił ci noc. Dzięki ;).

@PotterheadSweetQueen Też tak myślę. Dzięki. No i doczekałaś się. Mam nadzieję, że ci się spodoba.

@HikariOla Mam nadzieję, że do końca tak zostanie. Taa. Petunia- wzór ciotki xDDD.

@RosePoter Hmm. Możliwe, ale przyjmę, że to jej drugie imię. Dzięki.

@Secriure Wielkie dzięki. Proszę, rozdzialik na zamówienie.

@emiliajanas Dziękuję ci bardzo.

@carmendraconi No i znowu dziękuję, mam nadzieję, że do końca taka pozostanie :) .

@Cessidy84 Dzięki za ,,mam nadzieję'' konstruktywną krytykę. Tak, zaczyna się po czwartym roku.

@SerenityEvans2305 Hm. Też tak myślałam, ale patrzyłam specjalnie na Harry Potter wikia i pisało, że ma zielone oczy. Dzięki za miłe słowa.

@potworek469 AAA! Dzięki.

@Dementor_14 Dzięki <3

@TheSuchy1992 W tym momencie *błaga o litość*

Notka autora :

Dzięki, że czytacie moje opowiadanie.

Hmm. Proszę o gwiazdki i komentarze xD. Bardzo motywują. Groźby też *patrzy przestraszona na TheSuchy1992*

Rozdział 2 :

-Syri, gdzie jest Luniek? Bo nie widziałem go od godziny.

-Pfy! Już się za nim stęsniłeś? A ja to co? Pies? - spytał zbolałym tonem.

Chłopak spojrzał na chrzesnego z niedowierzaniem.

-No jakby nie patrzeć, to tak. Jesteś psem.

Huncwot na te słowa roześmiał się tym swoim ,,szczekliwym" śmiechem.

-Skoczył do Albusa wytłumaczyć dlaczego ochrona stworzona z krwi twojej matki upadnie o północy. - mruknął nagle stając się śmiertelnie poważnym.

-Co? Jak to upadnie? Przecież miała istnieć do moich siedemnastych urodzin. A jutro kończę dopiero piętnaście.

-Owszem, ale bariera istnieje, dlatego że nie miałeś innej, bliskiej rodziny.

-Nadal nie mam!

-Ale będziesz miał!

-Nie! Niby jak?

-Normalnie!

-Łapa! Wytłumacz mi to! - krzyknął wkurzony.

Czarodziej czystej krwi odetchnął głęboko, starając się uspokoić oddech.

-To może ją zacznę od początku, co? - spytał, a widząc potwierdzające skinienie kontynuował. - Wiesz, Harry, ja z Remusem bardzo chcieliśmy mieć dzieci, a że obydwoje jesteśmy mężczyznami nie mieliśmy takiej możliwości. Lecz Lily, piękna i słodka Lily, zaproponowała nam, iż może pomóc. Ona, ona zgodziła się nosić nasze dziecko przez dziewięć miesięcy, a później je urodzić. Lecz stało się tak dziwnie, że w jej łonie, już wtedy było dziecko. Mała fasolka. Miała zaledwie dwa tygodnie, ale była. Dowiedzieliśmy się o niej dopiero, gdy doszło do magicznego zapłodnienia.

-Magiczne zapłodnienie? To jest coś takiego?

-Tak, jest to takie zapłodnienie, które może użyć para czarodziejskich gejów, aby zaszczepić złączoną spermę w macicy kobiety, a dziecko wynikające z tego nie będzie posiadało cech dziedzicznych nosicielki płodu. Ale jest jeden ważny szczegół. Operacji tej nie można zrobić, gdy dziewczyna nosi już jedno dziecko. Bo wtedy albo obydwa umrą, albo jedno wchłonie drugie.

Dices ad tempus jus /Harry Potter/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz